eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › naklejki samoprzylepne na szybach auta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 41. Data: 2007-09-03 21:37:07
    Temat: Re: naklejki samoprzylepne na szybach auta
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:op.tx3kmscjrgp2nr@sempron Jasko Bartnik
    <a...@s...nadole> pisze:

    >> Ale do czego zmierzasz? Jak zobaczymy grupę szczyli siedzących sobie na
    >> naszym samochodzie to mamy odpuścić bo pewnie ta interakcja ze
    >> samochodem nie narusza kodeksu wykroczeń?
    > A jakie przepisy narusza?
    Dobre pytanie.
    Zrób w celach poznawczych eksperyment - usiądź na radiowozie. ;))

    --
    Jotte


  • 42. Data: 2007-09-04 07:27:59
    Temat: Re: naklejki samoprzylepne na szybach auta
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>


    Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:pan.2007.09.03.20.45.31@gmail.com...

    > To tak jakbyś do bezrobotnego miał pretensje że nie żyje z zasiłku tylko
    > odbiera pracę.
    Jeżeli wydzielone miejsce parkingowe traktujesz jako jałmużnę (zasiłek) dla
    niepełnosprawnych, to być może to jest klucz do zrozumienia, dlaczego
    niektórzy ludzie nie chcą z niego korzystać...

    > Miejsca dla inwalidów są dla tych, którzy nie mogą skorzystać z
    > normalnych miejsc (bo za daleko, bo za ciasno). Jeżeli ktoś może
    > skorzystać z normalnego miejsca, to na zdrowy rozsądek - po co ma
    > zajmować miejsce temu kto potrzebuje od cholery miejsca do wysiadania?

    Nie piszę o sytuacji, kiedy jest jedno miejsce wyznaczone i trzeba je
    oszczędzać dla naprawdę potrzebującego. Mnie chodziło o sytację, kiedy tych
    wyznaczonych (wolnych) miejsc jest dużo (co najmniej kilka), a tych
    standardowych wolnych brak. I w takiej sytuacji nie rozumiem, dlaczego osoba
    uprawniona z takiego miejsca nie korzysta. W sytuacji kiedy ja stanąłbym na
    tym miejscu chociaż moja sytacja by to usprawiedliwiała (np. skręcona noga,
    niepełnosprawny pasażer), ale formalnie nie jestem do tego uprawniony, to
    znalazłby się tabun chętnych do krytykowania (i naklejania naklejek). Zawsze
    staram się tak postępować, żeby nie utrudniać życia innym, więc co w tym
    złego, że oczekuję tego od innych ludzi?

    Jak dla mnie EOT, bo zaraz wyjdzie, że mam coś do niepełnosprawnych (co jest
    nieprawdą), a i wątek daleko odbiegł od tematu.

    Pozdrawiam
    Czabu


  • 43. Data: 2007-09-04 07:33:49
    Temat: Re: naklejki samoprzylepne na szybach auta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Czabu wrote:
    >
    > Nie piszę o sytuacji, kiedy jest jedno miejsce wyznaczone i trzeba je
    > oszczędzać dla naprawdę potrzebującego. Mnie chodziło o sytację, kiedy
    > tych wyznaczonych (wolnych) miejsc jest dużo (co najmniej kilka), a tych
    > standardowych wolnych brak. I w takiej sytuacji nie rozumiem, dlaczego
    > osoba uprawniona z takiego miejsca nie korzysta.

    bo nie ma ochoty. jej sprawa i tobie nic do tego.

    > Zawsze staram się tak postępować, żeby nie
    > utrudniać życia innym, więc co w tym złego, że oczekuję tego od innych
    > ludzi?

    ty nie oczekujesz, ty wymagasz i żądaasz i dlatego słusznie zostałeś
    posłany na drzewo.


  • 44. Data: 2007-09-04 12:56:16
    Temat: Re: naklejki samoprzylepne na szybach auta
    Od: Marcin Wójcik <w...@g...pl>

    Jotte pisze:
    > A jakie przepisy narusza?
    > Dobre pytanie.
    > Zrób w celach poznawczych eksperyment - usiądź na radiowozie. ;))

    Jeżdżąc swego czasu dużo rowerkiem po mieście zdążyło mi się raz
    zatrzymując się przy skrzyżowaniu(czerwone światło) oprzeć się o
    radiowóz(nie chciało mi się butów z nosków wypinać). Panowie nie
    zareagowali :) a widzieli

    p,M


  • 45. Data: 2007-09-05 20:58:03
    Temat: Parking, było: naklejki samoprzylepne...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 3 Sep 2007, Czabu wrote:

    > Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał
    >> wyrost. Pod M1 w Zabrzu na połowie zorganizowano rajdy samochodzikowe, bo
    >> nigdy nikt tam nie stawał.
    > Jak by to zawsze było 10 metrów piechotką, to bym tutaj nie marudził. Często
    > jest tak, że trzeba załadowanym wózkiem objeżdżać parking dookoła, bo między
    > samochodami nie da się przejść (i tu należy się krytyka dla kierówców, którzy
    > co prawda nie zajmują miejsc dla inwalidów, ale za to stają na przejściach).

    Należy się również krytyka dla projektantów - za to, że "się nie da".
    I "obsługi" (ochrony) - za to, że nie reaguje.
    Tristan pisze o chyba najlepszym w okolicy parkingu, trzeba obejrzeć aby
    docenić :) i tam "niemożność dojścia" zwyczajnie nie występuje.
    Teoretycznie oczywiście by się mogło dać, ale primo musiałby to być łoś
    i ćwok wyjątkowy, po drugie musiałby mieć dłuuuuugie auto :) a po trzecie
    musiałby umieć piechotą umknąć ochroniarzowi patrolującemu parking na
    rowerze :>
    Z góry zastrzegam, ze projektant miał łatwiej - ten teren był "wolny",
    mimo że blisko centrum miast, taka miniaturka warszawkich Pól Mokotowskich :)
    więc nie musiał *skrajnie* oszczędzać na dojazdach i odstępach.
    Niemniej...
    OT:
    Przy okazji należy im się (projektantom i wykonawcom parkingu i reszty)
    wazelinka od cyklistów ;) - sensowne stojaki na rowery!
    Trochę dziegciu za to, że nie są pod dachem (a *tuż obok*, wrrrr :>,
    jak mży to człowiek się irytuje :().

    pzdr, Gotfryd


  • 46. Data: 2007-09-05 21:42:40
    Temat: Re: Parking, było: naklejki samoprzylepne...
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z środa, 5 września 2007 22:58
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0709052243550.2304@athlon64>):

    > Z góry zastrzegam, ze projektant miał łatwiej - ten teren był "wolny",
    > mimo że blisko centrum miast, taka miniaturka warszawkich Pól Mokotowskich
    > :) więc nie musiał *skrajnie* oszczędzać na dojazdach i odstępach.

    No ale targowiska są zawsze na takich terenach.... Przecie pod Platanem też
    zesrasz się a nie zapchasz wszystkich miejsc. Plejada -- tak samo. Tesco --
    również...

    Pod mniejszymi obiektami oczywiście może być różnie, ale też wtedy tam nie
    ma tylu miejsc specjalnych. Ich liczba wynika przecież z rozmiaru parkingu.

    A i projekt parkingu nie może zakładać braku możliwości dojścia z wózkiem.
    To kierowcy-debile stają (nawet pod wzmiankowanym M1) na środku alejek.

    --
    Wrak Tristana
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1