Wynajmuje komuś mieszkanie oczywiscie legalnie. Człowiek jest zameldowany na
tymczas.
Ciekawi mnie sprawa korespondencji która do niego bedzie przychodzić.
Oczywiście nie treść bo nie mam prawa tam zaglądać, ale...
już po ustaniu najmu może przychodzić adresowana na tego człeka poczta. Co
mam robić z taką korespondencją, aby być w zgodzie z prawem? Najchętniej
opróżniłbym skrzynkę i wywalił do kosza. Nie wyobrażam sobie, że człek
dostanie np. fotomandat a ja będę go szukał po Polsce, żeby mu przekać.
Przecież nikt nie ma mi obowiązku przekazywać kolejnego swego adresu, czy
coś reguluje tą kwestię?

J

do góry

ciekawski pisze:

> Najchętniej opróżniłbym skrzynkę i wywalił do kosza. Nie wyobrażam
> sobie, że człek dostanie np. fotomandat a ja będę go szukał po Polsce,
> żeby mu przekać. Przecież nikt nie ma mi obowiązku przekazywać kolejnego
> swego adresu, czy coś reguluje tą kwestię?

Piszesz adnotację "adresat nieznany" i wrzucasz do zwrotów - co za problem?

do góry

Użytkownik "ciekawski" <d...@s...pl> napisał w wiadomości
news:g177pl$op5$1@inews.gazeta.pl...

Facet, wyprowadzając się spokojnie może na poczcie zastrzec, by
korespondencję przesyłali na jego nowy adres. Do mnie ze starego adresu
przyszła jakaś zagubiona pocztówka po jakiś 3 latach, jak pamiętam, więc to
działa.

Co do Ciebie, to szukać gościa nie masz obowiązku. Jeśli to będą pojedyncze
wypadki, a masz z nim kontakt, to można zadzwonić do niego, czy maila
wysłać i niech sobie przyjedzie po to. Jeśli będą to ilości hurtowe, to
możesz zastrzec na poczcie, że gość już nie mieszka i poczta będzie z
urzędu odsyłać to z adnotacją adresat wyprowadził się, czy jakąś tam
podobną.

do góry

dokładnie :) wystarczy załatwić na poczcie. Ja jak wynajmowałam
mieszkanie to przyjeżdzałam po korespondencje raz w miesiącu :) tyle
że to było w tym samym mieście ;)))

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> Facet, wyprowadzając się spokojnie może na poczcie zastrzec,
> by korespondencję przesyłali na jego nowy adres. Do mnie ze
> starego adresu przyszła jakaś zagubiona pocztówka po jakiś
> 3 latach, jak pamiętam, więc to działa.

No to u mnie jest inaczej. Trzy miesiące temu załatwiałem taką
samą sprawę u mnie na poczcie, pani powiedziała, że zlecenie
przekierowania korespondencji może przyjąć na trzy miesiące,
potem można to przedłużyć na kolejne trzy i koniec.
Czyli maksymalnie pół roku.
Być może w twoim przypadku otrzymanie przesyłki zawdzięczasz
życzliwości listonosza. Albo sile bezwładu tej instytucji ;)

do góry

Dnia Sat, 24 May 2008 09:13:09 +0200, Alek napisał(a):

> No to u mnie jest inaczej. Trzy miesiące temu załatwiałem taką
> samą sprawę u mnie na poczcie, pani powiedziała, że zlecenie
> przekierowania korespondencji może przyjąć na trzy miesiące,
> potem można to przedłużyć na kolejne trzy i koniec.

U mnie jest jeszcze inaczej, mam skrytkę pocztową w tym samym obszarze
doręczeń co adres zamieszkania i mam:
- przekierowanie bezterminowe
- bezpłatne


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
http://foto.3mam.net/album/Warszawa/index11.html

do góry

Dnia Sat, 24 May 2008 00:32:19 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

>[...] poczta będzie z
> urzędu odsyłać to z adnotacją adresat wyprowadził się, czy jakąś tam
> podobną.

Pięknie i ładnie, ciekawe jak to będzie po całkowitym uwolnieniu usług
pocztowych, będzie trochę biegania aby zastrzec u wszystkich operatorów...


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
http://foto.3mam.net/album/Warszawa/index11.html

do góry

Czy to jest usługa odpłatna, czyli jakby drugi raz płaci się za przesyłke?
JaC


-----

> Trzy miesiące temu załatwiałem taką samą sprawę u mnie na poczcie, pani
powiedziała, że zlecenie przekierowania
korespondencji może przyjąć na trzy miesiące, potem można to przedłużyć na kolejne
trzy i koniec.

do góry

Dzięki za info, ale jak to jest z punktu widzenia Prawa, czy taki ktoś może
sobie rościć prawo zadość uczynienia za niedostarenie/przekazanie mu WAŻNEJ
przesyłki?

do góry

Użytkownik "ciekawski" <d...@s...pl> napisał
>
> Dzięki za info, ale jak to jest z punktu widzenia Prawa, czy taki
> ktoś może > sobie rościć prawo zadość uczynienia za
> niedostarenie/przekazanie mu WAŻNEJ > przesyłki?

Do kogo miałby mieć to roszczenie?

Każdy ma obowiązek powiadomienia o zmianie adresu niektórych
potencjalnych nadawców ważnych przesyłek takich jak WKU, sąd itp.
a pozostałych, mimo braku obowiązku, powinien powiadomić
we własnym interesie.
Kłopot może polegać na tym, że nie będzie potrafił ogarnąć
wszystkich osób czy instytucji z którymi miał/może mieć
do czynienia, ale to już jego zmartwienie.

do góry