-
61. Data: 2007-06-02 09:36:53
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>
> A jak się chce piwa to trzeba ryzykować i w
> razie czego w dupę brać.
I znowu... Przeciez mowilem, ze poszli po WODĘ... a ten znowu z piwem...
Załamać się można... Chyba kilofem też by nie dotarło.
-
62. Data: 2007-06-02 11:20:51
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Matt Z <m...@...pl.usun.koncowke>
Andrzej Wróblewski pisze:
> tak juz sie przyjelo mowic, ze kto najglosniej o czyms
> krzyczy, ten sam ma z tym problem ;>
toż to nie wiesz, że im prawnik więcej wypije, tym lepszy?
--
MZ
-
63. Data: 2007-06-02 11:42:56
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Szerr <s...@g...peel>
Dnia Sat, 02 Jun 2007 11:36:53 +0200, Andrzej Wróblewski w wiadomości
<news:25e9f$46613a36$3eb33056$12182@news.chello.pl> napisał(a):
> I znowu... Przeciez mowilem, ze poszli po WODĘ
Napisał: woda jest w kranie.
--
Sz.
-
64. Data: 2007-06-02 17:09:37
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
>> Już Ci kiedyś pisałem, nauczyciele nie są świętymi krowami, którzy a priori
>> zasługują na szacunek, powinni sobie na ten szacunek zasłużyć.
>
> Nikt nie musi sobie "zasługiwać" na szacunek. Okazywanie szacunku innym
> ludziom jest powinnością moralną każdego człowieka.
ROTFL
Znaczy się jak jakiś bandzior cię napadnie i pobije - nadal będziesz go
szanować?
-
65. Data: 2007-06-02 17:10:34
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen wrote:
> nikt ci tego nie wmawia, jednak kazdy z tu piszacych byl w technikum czy
> ogolniaku i jezdzil na wycieczki, i wycieczki bezalkocholowe i takie
> ugrzecznione o jakich piszesz sa niespotykane nawet w szkolach katolickich
Cóż, widać ty chodziłeś do jakiejś meliniarskiej "szkoły".
Skutki widać - nawet słowa "alkohol" nie potrafisz poprawnie napisać...
-
66. Data: 2007-06-02 17:12:16
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Zezwolenie rodziców zezwoleniem rodziców, a tam na miejscu byli pod
> opieką nauczycielki. W tej sytuacji bezwzględnie o tej wyprawie należało
> ją co najmniej powiadomić, i ów brak powiadomienia stanowi przede
> wszystkim naruszenie dyscypliny, a nie samo wyjście, po cokolwiek by nie
> było. Nawet, jeśli biegli zespołowo po lek mający uratować jednemu z
> nich życie, to należało o tym powiadomić nauczycielkę.
Tylko że owa nauczycielka odmówiła im możliwości wyjścia i jednocześnie
odmówiła dostarczenia wody - przynajmniej tak pisał inicjator wątku.
-
67. Data: 2007-06-02 17:15:00
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Maciej Bebenek wrote:
> W trakcie wycieczki młodzież, również pełnoletnia, jest pod opieką
> opiekunów i to oni decydują o wyrażeniu zgody na oddalenie się od grupy.
A teraz poproszę o wyrok sądu orzekający o ubezwłasnowolnieniu
wszystkich pełnoletnich uczniów podczas wycieczki.
-
68. Data: 2007-06-02 17:16:07
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
zenek wrote:
> Nie znamy dryugiej strony medalu. Na razie wiemy tylko od roszczeniowo
> nastawionego młodego człowieka , że święci cali koledzy dla ratowania
> życia wyszli po wodę ( czy wódę) , jak małe dzieci dali się złapać
Jaaasne... "Bo każdy uczeń to pijak!"
-
69. Data: 2007-06-02 17:18:14
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jasek wrote:
> Na wycieczce obowiazuje pewne prawa. A jakby okazalo sie, ze ten dorosly
Ano. Podobnie jak i poza wycieczką. Zawierają je Konstytucja oraz ustawy
i akty wykonawcze.
Wycieczki szkolne nie są eksterytorialne.
> jest gwalcicielem niepelnoletnich, to wasi rodzice mieliby pretensje do
> szkoly czy do doroslego (19 l.).?
ROTFL
Naćpałeś się, czy takie bredzenie to naturalny stan twojego umysłu?
-
70. Data: 2007-06-02 17:18:59
Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
zenek wrote:
> gdziekolwiek po 22 . Od tego jest woda w kranie ,żeby gówniażeria nie
> szlajała się po nocach.
Kranówa do picia? Fuuuuuuuuuuuj....