eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nagana w liceum - czy mieli prawo?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 51. Data: 2007-06-01 23:24:44
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: "zenek" <d...@d...dd>


    Użytkownik "Wojciech Kulesza" <w...@n...org> napisał w wiadomości
    news:f3prb2$82i$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Ale wydaje mi się, że nie o to chodzi Andrzejowi. To, że był to
    > szczeniacki wybryk, to nikt nie ma wątpliwości, natomiast dziwne wydaje
    > się późniejsza reakcja szkoły. Po pierwsze mocno spóźniona, bo po 2
    > tygodniach od zajścia, po drugie trochę histeryczna, po trzecie trochę
    > przesadzona. Ma mocne cechy zemsty nauczycielki, na zasadzie, to ja wam
    > teraz pokażę i nie jest żadnym IMHO środkiem wychowawczym.

    Nie znamy dryugiej strony medalu. Na razie wiemy tylko od roszczeniowo
    nastawionego młodego człowieka , że święci cali koledzy dla ratowania życia
    wyszli po wodę ( czy wódę) , jak małe dzieci dali się złapać i płaczą teraz
    po kątach bo dostali po łapach. Nie wiadomo jak było naprawdę , co
    powiedzieli młodzi ludzie nauczycielce - ale można się domyśleć. Jeśli są
    już tacy święci to powinni bezpośrednio po wycieczce kupić kwiaty
    nauczycielce i przeprosić ją za kłopot.
    Kara będzie przykładem dla innych gówniarzy wyjeżdżających na wycieczki.

    Pozdro
    zenek

    PS. Często na moich szkolnych wycieczkach koło godz. 22 brakowało alkoholu
    i wtedy przemykaliśmy się do sklepu - nigdy nas nie złapano :P


  • 52. Data: 2007-06-01 23:30:34
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>

    Gluchy jestes? Zglaszali, ona potraktowala ich jak wiezniow w jednostce
    karnej. Nie mieli co pic.


  • 53. Data: 2007-06-01 23:32:56
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>

    > Wychowawca nie ma takiego obowiązku.

    Zacytowalem rozporzadzenie ministra MENiS z 31 XII 2002. Badz laskaw
    chociaz nie plesc bzdur prosto w oczy, udajac ze cos nie bylo mowione.

    > Czyja to wina, że im się woda skończyła? Szkoły?
    > Do kranu, a nie biadolić! A chory jak nie potrafił oszczędzić, niech weźmie
    > zimny prysznic i zwilża usta wodą. Do rana nie umrze.

    Moze ciebie wychowywali w warunkach psiej budy. PLONK.


  • 54. Data: 2007-06-01 23:52:15
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>

    *cut*

    Masz jeszcze jakies pomysly na to, jak TY zachowalabys sie w tej
    sytuacji? Jaka bylabys zapobiegawcza? ;-) Nie pamietasz z przeszlosci
    chwil, kiedy o zapobiegawczosci zapomnialas? Kiedy np. picie skonczylo
    Ci sie o kilka godzin wczesniej, niz przewidywalas?...

    Polacy maja cudowna ceche... Chocby chodzilo o gie, to beda z powaga
    godna Sadu Bozego udowadniac, ze zrobiliby je lepiej. Teoretykami
    jestesmy wspanialymi, nieprawdaz?... ;>

    Tak sobie cwierc-zartem...

    Pozdrawiam,

    Andrzej


  • 55. Data: 2007-06-01 23:56:50
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>

    > No to wyobraz sobie, ze wlasnie tych paru kulturalnych młodziencow, rodem z
    > Wersalu idac grzecznie na stacje benzynowa po wode mineralna, (koniecznie
    > niegazowana) natrafia na tubylczy element niekoniecznie przyjaznie
    > nastawiony dla naszych fircykow i dochodzi do niekoniecznie grzecznej
    > wymiany mysli w wyniku ktorej fircyki trafiaja do szpitala lub nawet na
    > cmentarz. Czy w owej sytuacji nie zamiescilbys tu alarmujacego posta o tym
    > jak pozwac szkole/nauczycieli za brak dozoru nad powierzona im przyszloscia
    > narodu?:))

    Rozumiem. Porownaj to z nastepujacymi faktami:

    1) Stacja odlegla o 100 metrow, droga wzdluz ogrodzenia hotelu, w
    okolicy zero klubow, spokojny teren, wszystko portier widzi z portierni.
    2) Zadnego przejscia przez ulice w drodze na stacje.
    3) Nauczycielka mogla pomoc i pojsc z nimi, ale latwiej zabronic.

    Juz nie mam sily dalej tlumaczyc... Proceduralnie rzeczywiscie byli nie
    w porzadku, ale zagrozenie ich podczas tego spaceru na stacje bylo
    zerowe. Itd itp... wszystko juz napisalem co najmniej 2 razy....

    Pozdrawiam,

    Andrzej


  • 56. Data: 2007-06-02 00:02:53
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>

    Co do "robienia przykladu" - to tego tez wspomniana przeze mnie
    konwencja zakazuje. Jak i inne zasady prawa. A taka wlasnie moze byc
    druga funkcja wymyslonej przez pseudodyrekcje nagany.

    Przeprosiny byly od razu. Oni naprawde nie mieli kiedy tej wody kupic,
    bo najpierw ganiali ich po podziemiach Wawelu, stamtad prosto do
    autobusu i "napijecie sie w hotelu". Potem w hotelu, po 22:00 - jak
    okazalo sie ze wszystko co mieli przy sobie wypite, a co mieli w pokoju
    to sie rozeszlo w 15 minut, nie zostali wypuszczeni mimo prosb i
    nalegan. Nie zorganizowano innych napojow. Upal byl nie do zniesienia -
    to bylo podczas tych najwiekszych skwarow.

    I prosze... niech juz NIKT nie przywoluje swoich wlasnych stereotypow
    "grzecznej mlodziezy", jaka znaja z dziecinstwa. Niektorzy mlodzi ludzie
    zyja nawet bez swiadomosci, ze jest cos, przeciwko czemu mozna sie
    buntowac. Dopoki na ich drodze nie stanie taki beton, jak ta
    wychowawczyni... plus dyrektorek i jego remora.

    Pozdrawiam,

    Andrzej


  • 57. Data: 2007-06-02 00:03:15
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    Andrzej Wróblewski wrote:

    i obecnosc w grupie doroslego (19 l.) niczego nie
    > zmienia? Kto tu ma pierwszenstwo w wychowaniu i wydawaniu pozwolen?
    > Szkola czy rodzice?

    Na wycieczce obowiazuje pewne prawa. A jakby okazalo sie, ze ten dorosly
    jest gwalcicielem niepelnoletnich, to wasi rodzice mieliby pretensje do
    szkoly czy do doroslego (19 l.).?

    Jacek


  • 58. Data: 2007-06-02 00:11:14
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: "zenek" <d...@d...dd>


    Użytkownik "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:aca38$4660b3ad$3eb33056$18542@news.chello.pl...

    > I prosze... niech juz NIKT nie przywoluje swoich wlasnych stereotypow
    > "grzecznej mlodziezy", jaka znaja z dziecinstwa. Niektorzy mlodzi ludzie
    > zyja nawet bez swiadomosci, ze jest cos, przeciwko czemu mozna sie
    > buntowac. Dopoki na ich drodze nie stanie taki beton, jak ta
    > wychowawczyni... plus dyrektorek i jego remora.

    I takie jest życie , Stary - brutalne. Małolaty mają uczyć jak sobie
    radzić . Życie to sztuka kompromisów a rodzice którzy tak zajadle bronią
    dzieci - robią im krzywdę. Osobiście miałbym wielkie pretensje , gdyby
    nauczycielka pozwoliła mojemu synowi w takiej sytuacji iść gdziekolwiek po
    22 . Od tego jest woda w kranie ,żeby gówniażeria nie szlajała się po
    nocach. A jak się chce piwa to trzeba ryzykować i w razie czego w dupę brać.


    Pozdrawiam
    zenek


  • 59. Data: 2007-06-02 07:04:18
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Fri, 01 Jun 2007 23:15:16 +0200, Maciej Bebenek w wiadomości
    <news:f3q28r$2cli$1@news2.ipartners.pl> napisał(a):

    > Sąd: oskarżony nauczyciel z Miechowa odpowie jako osoba poczytalna

    Oskarżony nie oznacza skazany. Poza tym istota sprawy inna, jak słusznie
    zauważył Przemysław Płaskowicki.

    --
    Sz.


  • 60. Data: 2007-06-02 07:07:34
    Temat: Re: nagana w liceum - czy mieli prawo?
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Sat, 02 Jun 2007 01:32:56 +0200, Andrzej Wróblewski w wiadomości
    <news:9595b$4660aca8$3eb33056$17660@news.chello.pl> napisał(a):

    >> Wychowawca nie ma takiego obowiązku.
    > Zacytowalem rozporzadzenie ministra MENiS z 31 XII 2002.

    I gdzie tam jest napisane o prywatnych napojach na wycieczce?

    --
    Sz.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1