-
1. Data: 2021-09-10 16:33:26
Temat: na granicy 2
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Jest sukces - migranci z Iraku sami chca wracac do domu
https://www.rp.pl/polityka/art18898841-migranci-chca
-wracac-do-iraku-sg-organizuje-samolot
Ciekawe ... tak ich jakos przekonali, ze w domu lepiej,
czy odcieli od pomocy prawnej, a wytlumaczyli, ze jak wniosek zloza,
to beda dwa lata na poligonie trzymani do rozpatrzenia odmownego,
a potem wpisani na czarna liste i nigdy sie juz do UE nie dostana.
A moze jeszcze wyrok za skladanie falszywych zeznan dostana :-)
Co tam jeszcze ... mozna by zapewnic calodzienne wyzywienie,
ale powiedziec, ze to wieprzowina :-)
J.
-
2. Data: 2021-09-10 16:42:53
Temat: Re: na granicy 2
Od: _Master_ <M...@...pl>
Byli TORTUROWANI JAK NIC ;-)
-
3. Data: 2021-09-10 17:12:58
Temat: Re: na granicy 2
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 10 Sep 2021 16:42:53 +0200, _Master_ wrote:
> Byli TORTUROWANI JAK NIC ;-)
Kto ich tam wie.
Jak nie fizycznie, to psychicznie :-)
Bez powodu tak przeciez nie zrezygnowali :-)
J.
-
4. Data: 2021-09-10 19:35:15
Temat: Re: na granicy 2
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu piątek-10-września-2021 o 17:12, J.F pisze:
> Jak nie fizycznie, to psychicznie
Przemówieniami Bronka czy raczej sukcesami Czaskoskiego?
-
5. Data: 2021-09-10 19:36:01
Temat: Re: na granicy 2
Od: _Master_ <M...@...pl>
Wiem.
Pierdoleniem wery jurowej ;-0)
-
6. Data: 2021-09-10 19:56:42
Temat: Re: na granicy 2
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 10 Sep 2021 19:35:15 +0200, _Master_ wrote:
> W dniu piątek-10-września-2021 o 17:12, J.F pisze:
>> Jak nie fizycznie, to psychicznie
>
> Przemówieniami Bronka czy raczej sukcesami Czaskoskiego?
Moze ojca z Torunia?
J.
-
7. Data: 2021-09-11 01:00:51
Temat: Re: na granicy 2
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-09-10, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Fri, 10 Sep 2021 19:35:15 +0200, _Master_ wrote:
>> W dniu piątek-10-września-2021 o 17:12, J.F pisze:
>>> Jak nie fizycznie, to psychicznie
>>
>> Przemówieniami Bronka czy raczej sukcesami Czaskoskiego?
>
> Moze ojca z Torunia?
Daj spokój, on ma teraz inne zmartwienia. Ile to już czasu nie dostał
samochodów od bezdomnych? Niestety plan Nitrasa wchodzi w życie i
Katolicy są coraz bardziej prześladowani.
--
Marcin
-
8. Data: 2021-09-11 09:52:23
Temat: Re: na granicy 2
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 11.09.2021 o 01:00, Marcin Debowski pisze:
> Daj spokój, on ma teraz inne zmartwienia. Ile to już czasu nie dostał
> samochodów od bezdomnych? Niestety plan Nitrasa wchodzi w życie i
> Katolicy są coraz bardziej prześladowani.
CZemu Katolicy? Ja bym nei utożsamiał instytucji kościelnych, zwłaszcza
tej konkretnej z Torunia z rzeszą Katolików.
--
Robert Tomasik
-
9. Data: 2021-09-12 02:18:49
Temat: Re: na granicy 2
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-09-11, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 11.09.2021 o 01:00, Marcin Debowski pisze:
>> Daj spokój, on ma teraz inne zmartwienia. Ile to już czasu nie dostał
>> samochodów od bezdomnych? Niestety plan Nitrasa wchodzi w życie i
>> Katolicy są coraz bardziej prześladowani.
>
> CZemu Katolicy? Ja bym nei utożsamiał instytucji kościelnych, zwłaszcza
> tej konkretnej z Torunia z rzeszą Katolików.
Tekst Nitrasa dotyczył właśnie takich Katolików.
--
Marcin
-
10. Data: 2021-09-12 10:45:47
Temat: Re: na granicy 2
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 12.09.2021 o 02:18, Marcin Debowski pisze:
>>> Daj spokój, on ma teraz inne zmartwienia. Ile to już czasu nie dostał
>>> samochodów od bezdomnych? Niestety plan Nitrasa wchodzi w życie i
>>> Katolicy są coraz bardziej prześladowani.
>> CZemu Katolicy? Ja bym nei utożsamiał instytucji kościelnych, zwłaszcza
>> tej konkretnej z Torunia z rzeszą Katolików.
> Tekst Nitrasa dotyczył właśnie takich Katolików.
Nie, zdecydowanie się, z Tobą nie zgadzam. Tu cytat z jego wypowiedzi:
"(...) Mieszkam w Szczecinie, ale są w Polsce takie miejsca, gdzie
ludzie nie chodzą do kościoła. W Szczecinie jest to mniej niż 20 proc.
Polskie prawo jest kształtowane z punktu widzenia Kościoła, z punktu
widzenia grupy, która nie jest największa - powiedział.(...)" To jest
błędne założenie.
Ludzie z różnych powodów nie chodzą do kościoła. Część z nich oczywiście
wyznaje inną wiarę. Mamy sporo kościołów "protestanckich", a w
Szczecinie może ich być więcej, bo tak jest na terenach w przeszłości
należących do Niemiec, gdzie Protestanci mają o wiele większy udział w
populacji. Ale mamy całą rzeszę Katolików nie chodzących do kościoła, bo
COVID, bo mają dość uprawiania polityki przez kler, bo im się po prostu
nie chce, albo nie mogą z powodu zdrowia. Możemy oczywiście dyskutować
na temat tych zachowań, ale wyznaczanie udziału w populacji Katolików na
podstawie ilości osób uczęszczających do kościołów katolickich jest moim
zdaniem błędne. Całą rzesza ludzi nie chodzi do żadnego Kościoła, a
jednak w coś wierzy. Tylko co to ma w ujęciu finansowania do rzeczy?
Jeszcze bym rozumiał, gdyby dotacje były dzielone wg udziału
procentowego wiernych, ale nie ma u nas takiego mechanizmu - na ile się
orientuję.
Po za tym nie nazwałbym prześladowaniem normalizacji stosunków pomiędzy
Kościołem Katolickim i powiązanymi z nim instytucjami, a państwem. Co to
ma wspólnego zresztą z rzeszą Katolików. Osoby powiązane z tymi
instytucjami (kler, aktywiści), którzy ewentualnie mogą czerpać korzyści
jakieś z takiej uprzywilejowanej pozycji, to jest jakiś niewielki
odsetek wiernych. Oni faktycznie mogą się czuć zagrożeni. Ale wątpię, by
reszta tzw. "szeregowych wiernych" była w najmniejszym stopniu
zaniepokojona zmniejszeniem dotacji na Kościół. Sądzę, że spora część
nawet je popierać taki układ. Na chwilę obecną duchowni stali się
mimowolnie zakładnikami obecnych elit rządzących obawiając się, że w
razie zmiany pogorszy się ich sytuacja materialna.
Sytuacja zresztą wcale nie jest szczególnie wyjątkowa, bo tak było od
stuleci. Kościół - z oczywistych i nawet dość sensownych - powodów
starał się popierać te kręgi, które mogły mu więcej dać. Ty, czy ja, to
możemy ewentualnie w niedzielę na tacę dać 5 zł, albo 100 zł. To, ile
damy, raczej rażąco na budżet tej instytucji nie wpłynie. Ale taki
Premier RP, to może im dać wielomilionową dotację, czy ewentualnie mogli
podatkowe.
Osobiście jestem zwolennikiem normalizacji polegającej na krystalizacji
tego aspektu. Wprowadziłbym powiedzmy (bo trzeba by było ustalić jakiś
poziom) 1% podatku na zadeklarowany przez podatnika związek wyznaniowy.
Można to comiesięcznie w zaliczkach płacić na podstawie deklaracji z
poprzedniego roku, a rozliczać na koniec roku. Trzeba by było znaleźć
jakiegoś beneficjenta środków w sytuacji, gdy podatnik nie wskaże
żadnego, żeby z kolei nie było cwaniactwa, z którego "podatnicy" są
słynni. Tak na pierwszy rzut oka Polski Czerwony Krzyż jest chyba dość
dobrym rozwiązaniem, ale tu już można podyskutować, bo tę kwotę można
równie dobrze dzielić proporcjonalnie do deklaracji innych wiernych. I
automatycznie zabronić przekazywania jakichkolwiek środków publicznych
na cele jakiegokolwiek kościoła.
Jeśli z jakiegoś powodu uznamy, że trzeba dotować remont należącego do
Kościoła zabytku - bo to szczytny cel - to z automatu wpisujemy w
hipotekę tej nieruchomości udziała Państwa we własności. W procencie, w
jakim dana dotacja odnosi się do wartości nieruchomości. Żeby uniknąć
takich sytuacji, że przykładowo Państwo odbudowuje budynek sakralny
zniszczony w trakcie II Wojny Światowej, a jak już odbuduje, to zgłasza
się odpowiedni związek wyznaniowy i wyciąga rękę po ten obiekt, bo to
ich świątynia.
--
Robert Tomasik