moze po krotce napisze jak sie sprawy maja. od kwietnia 2000 roku moja mama
mieszka w mieszkaniu spoldzielczym tylko z moim bratem. ojciec sie
wyprowadzil. od tego czasu zaczela miec klopoty z regularnym placeniem
czynszu (mieszkanie zamieszkuje juz 20 lat, ojciec jest glownym najemca
lokalu choc przyznano go im juz po slubie, wklady sa rowniez jego ale po
rozwodzie mama go wymeldowala). teraz przyszlo mamie pismo ze pod koniec
kwietnia bedzie spotkanie czlonow zarzadu spoldzielni w sprawie jej
eksmisji. dlug z tego ci mi wiadomo wynosi ok 2500 PLN. mama jest osoba
pracujaca ale o bardzo niskich dochodach, nie przysluguje jej zadna pomoc z
opieki i zadne doplaty. w miare skromnych mozliwosci miesiecznie splaca
jakas kwote, ale odsetki karne ciagle narastaja i nie moze sie pozbyc dlugu.
moj brat nie pracuje.

tak przedstawia sie sytuacja a teraz pytania:
1. czy jesli mama zlozylaby wniosek do sad o podzial majatku ma szanse na
przepisanie wkladow czlonkowskich na siebie, z racji tego ze ojciec nie
uczestniczyl w utrzymaniu mieszkania choc byl tam formalnie zameldowany??
2 jak moze w takim wypadku wygladac eksmisja i czy moze do niej dojsc przy
tak malym zadluzeniu ?

monika

do góry