eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"mgr Amelka kontra sąsiedzi" › "mgr Amelka kontra sąsiedzi"
  • Data: 2007-08-01 09:24:27
    Temat: "mgr Amelka kontra sąsiedzi"
    Od: "mgr Amelka" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam!
    Pragnę uzyskać poradę w następującej sprawie.
    Mieszkam w mieszkaniu spółdzielczym i przez sąsiadów zostałam podana na policję
    za zakłócanie ciszy w ciągu dnia.
    Domyślam się, że prowokatorką tej sytuacji jest samotna kobieta, która mieszka
    pode mną (na parterze) ze swoją starszą matką. Kobiety te wcześniej mieszkały w
    domku jednorodzinnym, który musiały zamienić na mieszkanie w bloku z powodu
    śmierci członków ich rodziny (między innymi syna tej kobiety, który zginął w
    wypadku samochodowym,). Kobiety te nie były w stanie utrzymać takiej posesji.
    Stąd przyzwyczajone są do ciszy i nie potrafią zrozumieć, że mieszkanie w bloku
    pociąga za sobą przyzwyczajenie się do odgłosów wydostających się zza cienkich
    ścian budynków wybudowanych z płyt betonowych. Osoba ta odgrażała się kiedyś, że
    mnie załatwi!
    Zakłócanie ciszy przeze mnie polega np. na moim głośnym odzywaniu się do
    domowników - konkretnie moim krzyku spowodowanym trudną sytuacją rodzinną, która
    wywołuje u mnie ataki "szału". Dzieje się tak od czasu do czasu, nie codziennie
    i zasadniczo w ciągu dnia (tylko dwa razy sytuacja taka miała miejsce po 22-giej).
    Ponadto jeden z domowników dosyć głośno puszczał w ciągu dnia muzykę - już tego
    nie robi.
    Otrzymałam awizo z komisariatu policji w celu zgłoszenia się i złożenia
    zeznania. Traktuje się mnie jako osobę oskarżoną, chyba z par. 51 kw. Nie czuję
    się niczemu winna i nie mam zamiaru się tłumaczyć.
    Wiele osób puszcza głośno muzykę, głośno się zachowuje i np. po 22 wierci dziury
    w ścianach i przeprowadza remonty, nie licząc się z innymi. Tylko, że ich nikt
    nie podaje na policję i nie oskarża o nie wiadomo jakie przewinienia.
    Chciałabym wiedzieć, co mnie czeka, jeżeli nie odbiorę awiza i nie zgłoszę się
    na policję. Z sąsiadami w ogóle nie utrzymuję stosunków towarzyskich i nie
    rozmawiam.
    Czy policja ma prawo siłą doprowadzić mnie na przesłuchanie?
    Boję się wymyślonych i wyolbrzymionych zeznań sąsiadów, w które - jestem tego
    pewna - wierzy policja. Mnie niestety nikt nie wierzy,
    Jestem pozostawiona sama sobie na pastwę tłumu sąsiadów (a jak wiadomo w tłumie
    rodzą się najgorsze instynkty).
    Kto uwierzy jednej osobie, tym bardziej, że nie potrafię się skutecznie obronić?!
    Czy sprawa może trafić do sądu i być rozpatrywana zaocznie?
    Czy w sprawie z kodeksu wykroczeń przysługuje obrońca z urzędu i w ogóle obrońca?
    Z poważaniem,
    mgr Amelka.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1