Pewna firma wykonała mi mebelki kuchenn, które wraz z monażem kosztowały
5500 zł, po pierwszych oględzinach na drugi dzień po montażu okazało się że
"fronty" są używane i poobijane, niektóre szafki są podziurowione bo źle
wycelowano wierterką, a dodatkowo tak wysmarowane klejem że nie było
możliwości ich umycia. Na skutek reklamacji wymieniono "fronty" na inne i
wymieniono niektóre boki szafek, następnie po kilku dniach okazało się że
część szafek jest nie skręcono do końca, brakuje śrub, i to uzupełniono,
teraz wypadły zawiasy w jednym z "frontów" i drzwi spadły na ziemię,
poprostu wymieniając te "fronty" wkręcono śruby mocujące zawiasy w te same
stare otwory w paździerzu. Ile z punktu widzenia przepisów jeszcze może być
napraw tych mebelków abym mógł wyrzucić wykonawcę razem z nimi i żądać
zwrotu pieniędzy????. Umowa przewiduje rok gwarancji ale one chyba roku nie
przetrzymają!
pozdrawiam użytkowników kuchni
jurekh