Witam,
wypłaciłem kartą Visa z bankomatu Euronet 50zł. Z mojego konta zdjęto 2 x 50
zl. Policzono że tego samego dnia wypłacałem pieniądze we Wrocławiu z
bankomatu na rynku oraz w Warszawie z bankomatu w McDonaldzie. Zgłosiłem
rekalmację, pisząc że nie mogłem być w 2 miejscach na raz i dostałem
odpowiedź, że "za ujawnienie PINu..." etc. Tyle tylko że mam JEDNĄ kartę
płatniczą do tego rachunku...
Jako załącznik mbank przysłał opis transakcji z bankomatu w W-wie - była tam
podana godzina transakcji.

Tyle że mam potwierdzenie z bankomatu na wrocławskim rynku - pomiędzy tymi
wypłatami jest godzina odstępu! Nie ma możliwości, abym w godzinę
przemieścił się z W-wia do W-wy.

Więc mbank genialnie wymyślił że Euronet dokonał pomyłki - tak oto bankomat
w McDonald w W-wie cudownie przemienił się w bankomat w Galerii
Dominikańskiej we Wrocławiu (200m od rynku...) Dodam że nie ma na to żadnego
dowodu ani pisma z Euronetu, a jedynie gołosłowne oświadczneie urzędnika
bankowego. Więcej: jest pismo z Euronetu z zapisem transakcji w W-wie.

Co zrobić z tymi patafianami? Czy istnieje w polskim prawie możliwość
skuteczniego zaskarżenia banku w wypadku ewidentnego oszustwa? Chodzi o to,
by mieć pewność wygranej i aby koszta pozwu nie były wysokie?
Dodam że pytam teoretycznie - o 50 zł nie bedę kruszyć kopii, ale jeśli
zrobią to ponownie to nie popuszczę.

Pozdrawiam