-
1. Data: 2003-06-28 15:27:57
Temat: likwidacja spolki cywilnej
Od: Marek <m...@y...com>
jest sobie spolka cywilna Jan Kowalski, Adam Nowak. Spolka zostaje
zlikwidowana (umiera wspolwlasciciel, lub odchodzi). Co sie dzieje z
majatkiem spolki? Przechodzi na drugiego wspolwlascicela i na jego DG?
Dokladniej rzecz biorac chodzi mi o usluge pewnej firmy, wedlug ktorej
to firmy zmiana wlasciciela uslugi kosztuje X. Czy w takim wypadku
trzeba bedzie oplacic kwote X, czy tez przeniesienie praw wlasnosci
przechodzi automatycznie i zadnych oplat nie trzeba uiszczac?
Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedz :-).
-
2. Data: 2003-06-28 20:22:20
Temat: Re: likwidacja spolki cywilnej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 28 Jun 2003, Marek wrote:
>+ jest sobie spolka cywilna Jan Kowalski, Adam Nowak. Spolka zostaje
>+ zlikwidowana (umiera wspolwlasciciel, lub odchodzi). Co sie dzieje z
>+ majatkiem spolki? Przechodzi na drugiego wspolwlascicela i na jego DG?
A to z jakiej paki ??
Dzieci umierającego spadku nie dostają ? ;)
A jak odchodzi to ma *podarować* to co jego ?
Normalnie - S.C. *nie ma* majątku, to co potocznie się określa
mianem "majątku S.C." jest po prostu współwłasnością (tak,
jak mają tylko jeden młotek - to każdy swoją część :>) zali-
czoną do działalności gospodarczej.
AFAIK jak prowadzący DG umiera - to ktoś ze współwłaścicieli
ma prawo przejąć majątek "utopiony w działalności" *bez*
wyprowadzania go z działalności (istotne, bo inaczej trzeba
zapłacić podatek remanentowy od wyposażenia i VAT "od
całokształtu"), *sądzę* (ale nie sprawdzałem) że przy S.C.
też tak się da - zajrzyj do Ordynacji w okolicy setnego
artykułu.
To podatkowo.
Gospodarczo... to należy zmienić wpis, o ile zmienia się
wspólników.
>+ Dokladniej rzecz biorac chodzi mi o usluge pewnej firmy, wedlug ktorej
>+ to firmy zmiana wlasciciela uslugi kosztuje X.
Załóżmy: telefon (linia).
>+ Czy w takim wypadku
>+ trzeba bedzie oplacic kwote X,
IMHO tak. Przecież wszyscy się zgodzili :(
>+ czy tez przeniesienie praw wlasnosci
Ale umowa nie bardzo jest "własnością", własnością jest *majątek* :)
Ty piszesz IMHO o przeniesieniu *praw* :), trudna sprawa :(
>+ przechodzi automatycznie i zadnych oplat nie trzeba uiszczac?
Wątpię żeby się dało :]
pozdrowienia, Gotfryd
(DG, nie prawnik)
-
3. Data: 2003-06-29 13:13:48
Temat: Re: likwidacja spolki cywilnej
Od: Marek <m...@y...com>
> Normalnie - S.C. *nie ma* majątku, to co potocznie się określa
> mianem "majątku S.C." jest po prostu współwłasnością (tak,
> jak mają tylko jeden młotek - to każdy swoją część :>) zali-
> czoną do działalności gospodarczej.
Ok - usluga jest wlpolwlasnoscia DG Nowaka i DG Kowalskiego.
>>+ czy tez przeniesienie praw wlasnosci
> Ale umowa nie bardzo jest "własnością", własnością jest *majątek* :)
> Ty piszesz IMHO o przeniesieniu *praw* :), trudna sprawa :(
>>+ przechodzi automatycznie i zadnych oplat nie trzeba uiszczac?
> Wątpię żeby się dało :]
No kurcze, skoro jest wspolwlasnoscia, i jeden ze wspolnikow rezygnuje
ze spolki (po pobraniu od drugiego swojego wkladu i rozliczeniu sie z
SC) to majatek (usluga) juz nie jest wspolwlasnoscia dwoch DG tylko
jednej DG. Czy w takim wypadku musze do operatora pisac pismo o zmiane
wlasciciela uslugi i uiszczac ta oplate, czy tez nie - bo z tego co
mowisz to od samego poczatku jest moja wlasnosc jako jednego wspolnika,
a wkrotce bedzie calosciowo, po zrzeknieciu sie drugiego wspolnika
udzialu w SC.
Inaczej - czy jak napisze do operatora list "zmienila sie nazwa firmy z
'Bleble S.C A Nowak, J Kowalski' na 'Bleble J Kowalski'" to czy beda
mogli wymagac ode mnie oplat?
-
4. Data: 2003-06-30 15:43:07
Temat: Re: likwidacja spolki cywilnej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 29 Jun 2003, Marek wrote:
>+ > Normalnie - S.C. *nie ma* majątku, to co potocznie się określa
>+ > mianem "majątku S.C." jest po prostu współwłasnością (tak,
>+ > jak mają tylko jeden młotek - to każdy swoją część :>) zali-
>+ > czoną do działalności gospodarczej.
>+
>+ Ok - usluga jest wlpolwlasnoscia DG Nowaka i DG Kowalskiego.
No, ja tam mam wątpliwości nadal ;), znaczy do pojęcia
"współwłasności" w odniesieniu do usługi. Raczej "zobowiązanie
wspólne" wg KC jak niżej (art. 366++)
>+ >>+ czy tez przeniesienie praw wlasnosci
>+ > Ale umowa nie bardzo jest "własnością", własnością jest *majątek* :)
>+ > Ty piszesz IMHO o przeniesieniu *praw* :), trudna sprawa :(
>+ >>+ przechodzi automatycznie i zadnych oplat nie trzeba uiszczac?
>+ > Wątpię żeby się dało :]
>+
>+ No kurcze, skoro jest wspolwlasnoscia,
Majątek.
Usługa IMHO *nie jest* własnością, za cicho widać piszę co myślę ;)
Wniosek: z tego że *majątek* się dzieli *nie wynika* że
umowa się przenosi.
>+ i jeden ze wspolnikow rezygnuje ze spolki
...to znika podmiot będący stroną umowy. Jeden z podmiotów.
I wtedy patrz umowa - co ona stanowi, czy reszta uczestników
ma prawo do przejęcia praw i obowiązków.
To nie jest tak hop-siup jak ci się może wydawać: jeśli
umowa była zawarta ze wspólnikami, to obydwaj odpowiadają
*solidarnie*.
To znaczy - potencjalny wierzyciel (jedna ze stron umowy,
niezależnie czy "należy jej się" usługa czy zapłata) ma
prawo żądania spełnienia umowy od *wszystkich* współwłaścicieli
(tylko mi nie pisz, że prowadząc S.C. nie jesteś świadom iż
odpowiadasz że wszystkie potencjalne długi !).
Znaczy - umawiający się *ma prawo* *potencjalnie* uważać,
że 2 osoby są dla niego wystarczającym zabezpieczeniem.
Mało, *ma prawo* uważać że jego zdaniem były wspólnik
jest wiarygodniejszy niż ty[2] ;>
>+ (po pobraniu od drugiego swojego wkladu i rozliczeniu sie
>+ z SC) to majatek (usluga)
Usługa, nie majątek :], IMHO.
500 zł albo 50 dachówek możesz komuś dać; to jest majątek :)
"usługę położenia 50 dachówek na dachu"... trudniej, IHMO,
to znaczy - można to zrobić albo nie :); można przekazać
*prawo* do położenia owych dachówek[1] - ale samej "pracy"
(nazwa "praca" użyta tu jest niezgodnie z definicjami KP
i innych ustaw, zastrzegam :)) się *nie da*.
[1] - w obie strony, tj. zarówno ktoś może być zobowiązany
do położenia owych dachówek albo mieć prawo żeby mu je
położyli. Samego kładzenia "osobiście" robić nie musi,
a *to* jest właśnie usługa !!
>+ juz nie jest wspolwlasnoscia dwoch DG tylko
>+ jednej DG. Czy w takim wypadku musze do operatora pisac pismo o zmiane
>+ wlasciciela uslugi i uiszczac ta oplate, czy tez nie - bo z tego co
>+ mowisz to od samego poczatku jest moja wlasnosc jako jednego wspolnika,
Co powiedziałem ??
Zaprotestowałem jakoby cokolwiek ze współwłasności mogło
"tak sobie" stać się twoje ! (zajrzyj - było pytanie o spadkobierców,
chyba konkretnie dzieci :))
*Właśność* (współwłasność) - podlega podziałowi.
Umowa zawarta z wami "jako paczką", na wskutek wystąpienia drugiej
osoby - musi być rozwiązana.
Powód ?
Ano taki, że inaczej twój wspólnik *cały czas* byłby zobowiązany
do płacenia za twoje długi wobec dostawcy usługi :)
Zajrzyj do KC art. 366 i dalsze ("wielość dłużników albo
wierzycieli"). Nie ma zmiłuj się: prawo do przeniesienia
umowy na ciebie ma tylko twój kontrahent. W interesie
twojego wspólnika jest, żeby ją rozwiązać :)
Z tego co wyżej [->2] wynikła ogólniejsza zasada - i ma
ona zastosowanie w teoim przypadku.
>+ a wkrotce bedzie calosciowo, po zrzeknieciu sie drugiego wspolnika
>+ udzialu w SC.
Tu mi kaktus... to on chce podatek od darowizny zapłacić ?? ;)
Nie ma mowy: on zabiera swoją część majątku ("jeśli nie
ustalono inaczej domniemywa się że prawo do zysku i strat
jest proporcjonalne do udziału" - tłumaczenie "na nasze"
z podatkologii stosowanej) a S.C. znika w niebycie.
To że nie było osoby prawnej nie powoduje że nie było
S.C. :), ale wystąpienie wspólnika ją na dobre rozwiąże.
Żadnego "zrzekania"... Najpierw bierze co jego, później
może ci podarować (płacicie podatki ;)).
>+ Inaczej - czy jak napisze do operatora list "zmienila sie nazwa firmy z
>+ 'Bleble S.C A Nowak, J Kowalski' na 'Bleble J Kowalski'" to czy beda
>+ mogli wymagac ode mnie oplat?
IMHO - niestety oczywiście :(
Również "oczywiście" - *nie muszą*. Ale... :]
No i może przeoczą ;), ale wątpię ;> (zmiana NIP !) że pojawił
się inny podmiot :)
pozdrowienia, Gotfryd