Witam serdecznie!
Tytułem wstępu: kupiłem mieszkanie na rynku wtórnym wraz z przynależnym udziałem
1/4 terenu przyległego, który został dawno temu ustalony między sąsiadami.
Wprowadzenie się do nowego mieszkania nastąpi za 2 miesiące. Do tego czasu
poprzedni właściciele mają pokrywać koszty eksploatacji.
Wieczorem po podpisaniu aktu notarialnego udałem się do znajomej która będzie
moją sąsiadką i dowiedziałem się, że będzie podłączenie do kanalizacji i już
kilka dni wcześniej ekipa rozwaliła siatkę płotu przy działce która należy do
mnie, usunęli krzew i zrobili rozkop (poszliśmy razem i pokazała mi gdzie to
jest). Decyzja o inwestycji została podjęta przez wspólnotę zanim zostałem
właścicielem, ale poprzednia właścicielka mnie o tym nie poinformowała.
Przedwczoraj okazało się, że koparką przekopano mi na skos całą działkę niszcząc
zieleń, krzewy i naruszono korzenie drzewa (czereśnia), a wczoraj zakopano rury
i zostawiony został totalny bałagan.
Podłączenie do kanalizacji na pewno zostanie rozliczone na właścicieli równo,
ale po pierwsze - nikt mnie nie poinformował o inwestycji, a po drugie
rozpoczęcie działań nastąpiło przed podpisaniem aktu notarialnego.
Na razie jeszcze sie tam nie wprowadziłem i za 2 miesiące może sie okazać że
bałagan cały czas jest, bo nie sądzę żeby poprzedni właściciele bawili sie w
robienie na nowo trawnika czy sadzenie drzewek. Co mogę w takiej sytuacji
zrobić - kto powinien naprawić szkody powstałe przy instalacji kanalizacji?
Na koniec pytanie najważniejsze - kto powinien zapłacić za podłączenie
kanalizacji - ja czy poprzednicy?

Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

Pozdrawiam
Koment

do góry