-
11. Data: 2012-02-13 10:21:42
Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 02/10/2012 11:51 PM, d...@g...com wrote:
> Dokładniej wyglądało to tak, że w piątek (03.02) spisywaliśmy
> protokół, była tamta pani, agent nieruchomości, moja żona i ja. Tamta
> powiedziała, że jak do wtorku (07.02) się jej mąż/ex nie zgłosi to
> mogę sobie z tymi gratami zrobić co chcę. Zgłosił się dziś (piątek,
> 10.02), chociaż ponoć dzwonił w pn lub wt, ale dodzwonić się nie mógł
> (żadnego telefonu od niego nie miałem, telefon sprawny, inne telefony
> odbierałem, ponoć miał on i jego żona zły numer - nie jest istotne
> czy to ściema, że nagle telefony wysiadły albo same pozmieniały się w
> książce telefonicznej numery, czy prawda. Agent nieruchomości w
> międzyczasie nie miał problemu, żeby do mnie się dodzwonić, a tamta
> kobieta kontaktowała się ze mną w innej sprawie poprzez tego agenta).
> We wtorek też zniknęło parę "śmieci" które wystawiłem pod wiatę, tj,
> parę rzeczy męża - jak mówiła przez telefon tamta kobieta - mąż był i
> sobie wziął swoje rzeczy [pomijam, że już nie miał prawa wejść na
> posesję]. Akwarium było w domu, więc tylko przez okna je widział.
> Reasumując - świadka mam, nawet jak agent się wyprze, to mam moją
> żonę. Do wtorku się nie odezwał (miał możliwość skutecznego kontaktu
> - chociażby prze agenta nieruchomości), wg mnie, teraz to już "po
> frytkach". Ale nie wiem co paragrafy na to :)
Tak krotko mowiac, to straszny z ciebie kutas.
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
12. Data: 2012-02-15 22:22:05
Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
Od: "Tercet" <t...@g...com>
> Tak krotko mowiac, to straszny z ciebie kutas.
no i zamilkl ;-)