eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kradzież zdjęć - od kogo dochodzić?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2006-09-29 12:22:07
    Temat: Re: kradzież zdjęć - od kogo dochodzić?
    Od: "-ZED-" <w...@r...com>

    Hej!

    "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tgm1l2yja2iefb@sempron...

    > A moze nawet mieli jedna firme robiaca foldery a ta jednego fotografa :)

    Wykluczone. :-)

    > Rozlozenie zdjec w folderze chyba nie jest dzielem ... ale mozna sie sprzeczac.

    Czyli kilka dni poświęcone na poszukiwanie materiału ilustracyjnego dla
    przedstawienia pewnego klimatu, treści, etc nie ma znaczenia i efekt nie
    stanowi dzieła? ;-)

    > A teraz pytanie zadane z ciekawosc, ktore moze cos tez i pomoc. Co to za firmy,
    czym sie zajmuja, co bylo w folderze i jakie to
    > zdjecia (tzn. co bylo na tych zdjeciach)?

    Na zdjęciach były wnętrza, ludzie, etc - pochodziły od różnych autorów
    rozsianych po całym świecie i nie były nigdy zebrane we wspólny zbiór,
    ani nie dotyczyły bezpośrednio produktów.
    W naszej pracy były uzupełnione fotografiami produków, których firma
    konkurenta nie sprzedaje - i ich nie wykorzystała.
    Są to dobra trwałego użytku. Klient - sprzedaje produkty na zasadzie
    wyłączności i je instaluje. Konkurent - instaluje produkty dostępne
    niewyłącznie - niższej klasy. Więcej niestety nie mogę powiedzieć. :-)

    Rozwiązania opracowane dla klienta i z klientem są obecnie masowo
    kopiowane lub naśladowane przez konkurencję. W wypadku jaskrawych
    naruszeń - interweniujemy, ale nigdy nie spotkaliśmy się z tak
    impertynenckim zachowaniem winowajcy.

    Dla mnie kluczowym pytaniem jest tu to, czy przed nami odpowiada
    konkurent, czy jego agencja.


  • 12. Data: 2006-09-29 12:34:03
    Temat: Re: kradzież zdjęć - od kogo dochodzić?
    Od: "-ZED-" <w...@r...com>

    Hej!

    rrr" <p...@p...net.pl> napisał w wiadomości
    news:efj31u$r32$1@atlantis.news.tpi.pl...

    >> Część zdjęć była typu Royalty Free - kupiona niewyłącznie
    > Wiec nie ma mowy o naruszeniu praw autorskich....

    Nie do tych zdjęć, tylko do pewnego zbioru zdjęć, a dodatkowo do zdjęć
    należących na wyłączność do producenta urządzeń.
    Zdjęcia te poza tym nie zostały przez konkurenta kupione, tylko
    wydłubane od nas z wersji elektornicznej, więc naruszono prawa ich autora.

    > W takim razie może warto sie zastanowić, czy to Panstwa kontrahent nie
    > naruszył warunków umowy, udostępnijąc te same zdjecia konkurnecji....
    > Tylko czy politycznie waliczyć z dostawcą....

    Ta - do reklamowania produktów konkurencyjnych wobec swoich? ;-)
    Na pewno nie. Szczególnie, iż to po prostu wiemy od nich.

    > Tym bardziej szedłbym w nieucziwą konkurencję.. przejecie klienteli,
    > naruszenie renomy itp. Genralnie czyn z art 3 UZNK.

    Sytuacja trochę przypomina wykorzystanie folderu Mercedesa przez Pana Stasia,
    który sprzedaje stare Ople.

    A już dzwonienie do mnie przez jakiegoś kolesia, który podaje się za
    prawnika, uważam za nie na miejscu. Dlaczego podaje się? A co to za prawnik,
    który nie zna podstawowych terminów z zakresu logiki? ;-)


  • 13. Data: 2006-09-30 10:20:53
    Temat: Re: kradzież zdjęć - od kogo dochodzić?
    Od: Bungo <b...@g...pl>

    -ZED- napisał(a):
    > Witam,
    >
    > Wyobraźmy sobie sytuację, że w folderze firmy konkurencyjnej
    > dla naszego klienta znajdujemy te same zdjęcia, co w wykonanym
    > przez naszą firmę. Zdjęcia zostały wykradzione z materiałów
    > udostępnionych w formie elektronicznej.

    komu udostepnionych i w jaki sposob?
    jaki charakter mialy te zdjecia, tzn. jaka tresc?

    > Pytanie - kto prawnie odpowiada za tę sytuację wobec nas - agencja,
    > która wykonała folder konkurencyjny, czy ów konkurent - z mozliwością

    w mojej ocenie powinienes pozwac solidarnie oba podmioty, zwlaszcza
    jesli zaden nie posiada umowy o przeniesieniu autorskich praw
    majatkowych, a prawa autorskie do tych zdjec naleza do Ciebie.

    Za wykorzystanie zdjec bez umowy mozesz zazadac trzykrotnego
    honorarium, za brak oznaczenia danymi autora dodatkowo dwukrotnego
    honorarium - czyli razem pieciokrotnego.

    Mozesz tez zamiast tego zazadac zwrotu uzyskanych korzysci przez obie
    firmy (jesli w Twojej ocenie to rozwiazanie korzystniejsze)..

    ale to prosta odpowiedz na proste pytanie. Prawo autorskie jest
    dosyc skomplikowane, duzo zalezy od konkretnych okolicznosci. Jesli
    dokladniej opiszesz problem, otrzymasz dokladniejsza *bardziej
    porawidlowa* odpowiedz.

    pozdrawiam:-)

    ==> Bungo:-)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1