-
1. Data: 2003-09-18 14:32:54
Temat: komunikacja miejska
Od: "mr dee" <d...@U...zwpc.net>
witam,
prosze o porade w sprawie komunikacji miejskiej.. mianowicie jesli zakupilo
sie bilet, pozniej sie go skasowalo, a w polowie drogi nawalil autobus to do
jakich czynnosci zobowiazany jest przewoznik:
- puscic ludzi niech dalej ida pieszo
- zorganizowac transport zastepczy
- zwrocic koszta
sytuacja wygladala tak, ze autobus stanal w szerym polu, i ludzie poszli
dalej pieszo bo nikt sie nimi nie interesowal...
jest jakas szanasa na zwrot kosztow jakie ponieslismy zwiazku z
niewykonaniem umowy na przewoz?
--
pozdrawiam,
marcin
-
2. Data: 2003-09-18 15:22:13
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> prosze o porade w sprawie komunikacji miejskiej.. mianowicie jesli
zakupilo
> sie bilet, pozniej sie go skasowalo, a w polowie drogi nawalil autobus to
do
> jakich czynnosci zobowiazany jest przewoznik:
>
> - puscic ludzi niech dalej ida pieszo
> - zorganizowac transport zastepczy
> - zwrocic koszta
>
> sytuacja wygladala tak, ze autobus stanal w szerym polu, i ludzie poszli
> dalej pieszo bo nikt sie nimi nie interesowal...
>
> jest jakas szanasa na zwrot kosztow jakie ponieslismy zwiazku z
> niewykonaniem umowy na przewoz?
Zasadniczo zazwyczaj po awarii jakiegos pojazdu przewoznik podstawia pojazd
rezerwowy. Co wiecej - kontynuacja podrozy tym pojazdem, lub pojazdem innej
linii biegnacej ta sama trasa nie wymaga kasowania dodatkowego biletu.
Niestety niebardzo widze mozliwosc zwrotu kosztow biletu, gdyz generalnie
wszelkie awarie sa zdarzeniami losowymi i za nie jako takie przewoznik nie
ponosi odpowiedzialnosci. Co innego gdyby kierowca sobie poszedl z kolegami
na piwo nie realizujac kursu...
pdr
Olo
-
3. Data: 2003-09-18 16:02:04
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> wrote:
> Zasadniczo zazwyczaj po awarii jakiegos pojazdu przewoznik podstawia pojazd
> rezerwowy. Co wiecej - kontynuacja podrozy tym pojazdem, lub pojazdem innej
> linii biegnacej ta sama trasa nie wymaga kasowania dodatkowego biletu.
> Niestety niebardzo widze mozliwosc zwrotu kosztow biletu, gdyz generalnie
> wszelkie awarie sa zdarzeniami losowymi i za nie jako takie przewoznik nie
> ponosi odpowiedzialnosci. Co innego gdyby kierowca sobie poszedl z kolegami
> na piwo nie realizujac kursu...
nie wydaje mi się..
w przypadku wypadku lub np. problemów z pogodą ok.
ale w przypadku awarii można wyjść z założenia, że była to wina
przewoźnika gdyż autobus w tym wypadku nie spełniał odpowiednich
warunków technicznych.
przewoźnik praktycznie nie jest w stanie udowodnić, że było inaczej.
praktycznie zawsze autobusy są w fatalnym stanie technicznym.
inaczej mówiąc przewoźnik ma obowiązek zapewnić przewóz zastępczy
lub zwrot kosztów biletu.
przy czym lepiej mieć zaświadczone na bilecie, że takiewypadek miał
miejsce. aczkolwiek w tym wypadku awaria na pewno była zapisana w
papierach przewoźnika.
przy czym to jest moja opinia..
również tutaj mam znajomoścprawa sprzed dobrych paru lat.
raczej jednak na gorsze się nie zmieniło.
ostatnio miałem podobny przypadek na kolei. był zapewniony przewóz
zastępczy autobusem + dalsza droga dowolnym pociągiem jadącym w kierunku
docelowym. aczkolwiek straconego czasu nikt nie zwróci :-(
Artur Górniak
-
4. Data: 2003-09-18 22:36:09
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Sep 2003, Olo Kwasniak wrote:
[...]
>+ Co wiecej - kontynuacja podrozy tym pojazdem, lub pojazdem innej
>+ linii biegnacej ta sama trasa nie wymaga kasowania dodatkowego biletu.
Jak gdzie. W KZK GOP jest w regulaminie i wszyscy o tym wiedzą,
kierowca "w razie" - informuje.
W Warszawie - na takie moje pytanie motorniczy zrobił wielkie
oczy i stwierdził że nie ma pojęcia (regulaminu nie sprawdzałem :))
pozdrowienia, Gotfryd
-
5. Data: 2003-09-19 12:17:12
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: "Łukasz Kalbarczyk" <l...@p...net>
Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl> napisał(a):
> Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> wrote:
>> kosztow biletu, gdyz generalnie wszelkie awarie sa zdarzeniami
>> losowymi i za nie jako takie przewoznik nie ponosi
>> odpowiedzialnosci. Co innego gdyby kierowca sobie poszedl z kolegami
>> na piwo nie realizujac kursu...
> nie wydaje mi się..
> w przypadku wypadku lub np. problemów z pogodą ok.
> ale w przypadku awarii można wyjść z założenia, że była to wina
> przewoźnika gdyż autobus w tym wypadku nie spełniał odpowiednich
> warunków technicznych.
Oj daj spokój... Przecież to, co napisałeś, jest dla mnie przynajmniej
głupie...
Czy tak trudno naprawdę w realiach naszych dróg złapać gumę,
dostać kamieniem w szybę, itp? To też jest awaria...
--
ŁK
-
6. Data: 2003-09-19 12:53:57
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
"Łukasz Kalbarczyk" <l...@p...net> wrote:
> Oj daj spok?j... Przecie? to, co napisa?e?, jest dla mnie przynajmniej
> g?upie...
> Czy tak trudno naprawd? w realiach naszych dr?g z?apa? gum?,
> dosta? kamieniem w szyb?, itp? To te? jest awaria...
a odróżniasz awarię od wypadku?
co najwyżej można się zastanawiać czy guma to awaria czy wypadek.
jeśli najedziesz na gwóźdź to będzie na pewno zdarzenie losowe.
jeśli pękła od wyeksplatowania to na pewno będzie to awaria, za którą
odpowiada przewoźnik.
zresztą nie jestem pewien czy w przypadku niezawinionego od przewoźnika
zdarzenia również nie przysługuje zwrot ceny biletu..
chyba, żeto było z 5 metrów od przystanku ;-)
jestem pewien co do sytuacji gdy była to wina przewoźnika.
Artur Górniak
-
7. Data: 2003-09-19 14:34:16
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Jak gdzie. W KZK GOP jest w regulaminie i wszyscy o tym wiedzą,
> kierowca "w razie" - informuje.
No kierowca to akurat co najwyzej poinformuje zeby sp***ć bo awaria i dalej
nie jademy ;-)
> W Warszawie - na takie moje pytanie motorniczy zrobił wielkie
> oczy i stwierdził że nie ma pojęcia (regulaminu nie sprawdzałem :))
Teoretycznie przynajmniej powinno tak byc wszedzie - bo niby dlaczego
pasazer ma ponosic dodatkowy koszt dlatego, ze nie z jego winy podroz
zostala przerwana?
pdr
Olo
-
8. Data: 2003-09-19 14:40:00
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> w przypadku wypadku lub np. problemów z pogodą ok.
>
> ale w przypadku awarii można wyjść z założenia, że była to wina
> przewoźnika gdyż autobus w tym wypadku nie spełniał odpowiednich
> warunków technicznych.
> przewoźnik praktycznie nie jest w stanie udowodnić, że było inaczej.
> praktycznie zawsze autobusy są w fatalnym stanie technicznym.
OK ale jesli pasazer wystepuje z jakims roszczeniem to on powinien
udowodnic, ze awaria miala miejsce wskutek niedopatrzenia przewoznika, a nie
np. wynikala ze zwyklego zmeczenia materialu... Poza tym smiem twierdzic, ze
gra jest niewarta swieczki - tyle zachodu zeby dostac zwrot 2 zl?
> inaczej mówiąc przewoźnik ma obowiązek zapewnić przewóz zastępczy
> lub zwrot kosztów biletu.
Pojazd zastepczy zapewnia (prawie) zawsze - nie tyle w obawie przed pozwami
pasazerow, co dlatego ze zwyczajnie stracilby mnostwo kasy za niewykonanie
kursow...A zwrot kosztu biletu - patrz wyzej.
> przy czym lepiej mieć zaświadczone na bilecie, że takiewypadek miał
> miejsce. aczkolwiek w tym wypadku awaria na pewno była zapisana w
> papierach przewoźnika.
Wszelkie awarie, wymiany wozow itd sa odnotowywane w kartach drogowych,
natomiast nie wiem jak sobie technicznie wyobrazasz takie zaswiadczenie na
bilecie?
pdr
Olo
-
9. Data: 2003-09-19 16:07:23
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> co najwyżej można się zastanawiać czy guma to awaria czy wypadek.
Nieistotne czy awaria czy wypadek, czy jak to tam nazwac. Fakt faktem,ze
jest to nadprogramowe przerwanie podrozy.
> zresztą nie jestem pewien czy w przypadku niezawinionego od przewoźnika
> zdarzenia również nie przysługuje zwrot ceny biletu..
> chyba, żeto było z 5 metrów od przystanku ;-)
Jeszcze jest bardzo wazny aspekt sprawy a mianowicie miejsce awarii. Bo
jesli bylo to w centrum miasta to zaden sad nie zasadzi Ci zwrotu tych 2 zl
za bilet, bo za 5 minut jechal nastepny autobus / tramwaj w tym samym
kierunku i mogles sie przesiasc. Co innego w przyslowiowym szczerym polu,
ale tak czy siak jak juz pisalem jest to gra niewarta swieczki, bo idzie o
glupie pare PLN.
pdr
Olo
-
10. Data: 2003-09-19 16:21:38
Temat: Re: komunikacja miejska
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> wrote:
> OK ale jesli pasazer wystepuje z jakims roszczeniem to on powinien
> udowodnic, ze awaria miala miejsce wskutek niedopatrzenia przewoznika, a nie
> np. wynikala ze zwyklego zmeczenia materialu... Poza tym smiem twierdzic, ze
> gra jest niewarta swieczki - tyle zachodu zeby dostac zwrot 2 zl?
przy mpk w mieście gra niewarta świeczki.
bilet jest ważny na inny środek transportu jadące tą samą trasą.
w tym przypadku powinny wystarczyć oznaczenie kursu na bilecie.
nigdzie nie było zaznczone co to był za autobus.
więc powiedziałem warunki ogólne.
dokładniej trzeba sprawdzić w prawie przewozowym i tyle.
i w regulaminie przewoźnika.
nie wiem jak wygląda sytuacj w przypadku biletów okresowych
a dla 2zł mi na pewno by się nie chciało..
chyba, że kierowca byłby bardzo chamski, a pasażerów byłoby kilku tak
żeby przynajmniej z 10zł w sumie dostać zwrotu. ;-)
Artur Górniak