eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawok.k. - miejsce zaniechania ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2007-11-18 19:32:59
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Cezar" <c...@i...pl>

    >> To jest przestępstwo skutkowe - skutek jest dostrzegalny i wyróżnia się z
    >> rzeczywistości, kogoś nie widać tam gdzie powinien być :)

    Prezentujesz bardzo szerokie rozumienie skutku. Gdyby je przyjac wszytkie
    przestepstwa bylby skutkowe.
    Nie wiem jaka szkole ja sam reprezentuje. Tak mnie uczono na studiach, potem
    na apliakcji. Podzielam ten poglad jako jedynie rozsadny, bo bez niego
    podzial na przestepstwa formalne i materialne bylby nie do uchwycenia.
    Osobiscie nie moge sie zgodzic, ze przestepstwami skutkowmi sa tez takie, co
    polegaja na wywolaniu bezposredniego zagrozenia dla jakiegos tam dobra
    prawnego. Nie podzielam, ale skoro tak chca, to sie do tego stosuje, bo "nie
    bede sie kopal z koniem".

    Cezar



  • 12. Data: 2007-11-18 19:38:19
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Cezar pisze:

    > Nie wiem jaka szkole ja sam reprezentuje. Tak mnie uczono na studiach,

    O to właśnie pytam, gdzie ??

    > podzial na przestepstwa formalne i materialne bylby nie do uchwycenia.

    Szczerze mówiąc, myślę że to zbędny wymysł ;)

    --
    @2007 Johnson

    "Mądrość jest córką doświadczenia"


  • 13. Data: 2007-11-18 20:04:41
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Cezar" <c...@i...pl>

    > O to właśnie pytam, gdzie ??

    W stolicy polskiego wegla i stali.
    :-)
    Tzn 2/3 kopaln zamkneli, a stal jest pewnego Indianina co sie nazywa na M.

    Cezar



  • 14. Data: 2007-11-18 20:06:52
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cezar" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:fhq03r$7ra$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > skoro przestępstwem jest tylko czyn człowieka, a wiadomo ze czyn można
    > popełnić tylko w miejscu, gdzie się jest

    Założenie z gruntu fałszywe. Wyobraź sobie terrorystę podkładającego bombę
    zegarową w Warszawie i wylatującego następnie samolotem do Argentyny. W
    chwili wybuchu facet jest w Argentynie. Czy uważasz, że przestępstwo
    popełniono w Argentynie? Jest mnóstwo sytuacji,w m których sprawca nie musi
    być obecny w miejscu popełnienia czynu. miedzy innymi są tutaj wszystkie
    przestępstwa z zaniechania.


  • 15. Data: 2007-11-18 20:20:50
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Cezar" <c...@i...pl>

    >> skoro przestępstwem jest tylko czyn człowieka, a wiadomo ze czyn można
    >> popełnić tylko w miejscu, gdzie się jest
    >
    > Założenie z gruntu fałszywe. Wyobraź sobie terrorystę podkładającego bombę
    > zegarową w Warszawie i wylatującego następnie samolotem do Argentyny. W
    > chwili wybuchu facet jest w Argentynie. Czy uważasz, że przestępstwo
    > popełniono w Argentynie? Jest mnóstwo sytuacji,w m których sprawca nie
    > musi być obecny w miejscu popełnienia czynu. miedzy innymi są tutaj
    > wszystkie przestępstwa z zaniechania.

    No dobra, ale ono jest skutkowe. Mowimy o formalnym. Przynajmnie ja uwazam
    ze to przedmiotowe jest formlane :-)

    Cezar



  • 16. Data: 2007-11-18 20:38:22
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cezar" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:fhq6t3$a4$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > No dobra, ale ono jest skutkowe. Mowimy o formalnym. Przynajmnie ja
    > uwazam ze to przedmiotowe jest formlane :-)

    To nic w sprawie nie zmienia. Miał się stawić w WKU, tam go nie było, więc
    tam popełnia przestępstwo. To, że go tam nie było jest jednym ze znamion
    czynu. Dróżnik opuszczając przejazd i idąc na piwo przecież popełnia
    przestępstwo na przejedzie kolejowym, a nie w barze przy piwie.


  • 17. Data: 2007-11-18 20:43:07
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Cezar" <c...@i...pl>

    > To nic w sprawie nie zmienia. Miał się stawić w WKU, tam go nie było, więc
    > tam popełnia przestępstwo.

    Jedynie w przypadku przestepst skutkowych mozliwe sa 2 miejsca popelniania :
    dzialania i skutku. W przypadku formlanych tylko miejsce
    dzialania/zaniechania. W przypadku dzialania sprawa jest latwa, gorzej z
    zaniechaniem. Jak przyjac ze ktos popelnil formlane przestepstwo (wazne ze
    FORMLANE), w miejsu gdzie go nigdy nie bylo ? A w kazdym razie nie bylo go w
    czasie zarzutu.

    Gdyby bylo przetsepstwo polegajace na niestawieniu sie w polskim konsulacie
    w Buenos Aires (to w zasadzie to samo co nie stawienie sie do WKU , tylko ze
    przejaskrawione) i facet by nie pojechal, to uwazasz ze miejscem czynu jest
    Buenos Aires ?

    Cezar



  • 18. Data: 2007-11-18 20:49:52
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Cezar" <c...@i...pl>

    Dróżnik opuszczając przejazd i idąc na piwo przecież popełnia
    > przestępstwo na przejedzie kolejowym, a nie w barze przy piwie.

    Widzisz, ale tutaj chodzi o przyszla katastrofe/wypadek ktora nastapi, czyli
    przestepstwo skutkowe. Sprawa prosta.
    Nie ma przestepstwa samego opuszczenia budki droznika, chyba ze przyjmiesz
    ze jest to sprowadzenie bezposredniego niebezpieczenstwa katastrofy, ale to
    znowu jest przestepstwo skutkowe (bo polega na tym nieszczesnym bezposrednim
    niebezpieczenstwie, ktore nei ma postaci fizycznej ale jest rzekomo
    skutkowe)

    Cezar



  • 19. Data: 2007-11-18 21:59:20
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cezar" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:fhq86u$49a$1@atlantis.news.tpi.pl...

    A jak facet podłoży 5 bomb w rożnych miejscach, to też będą dwa miejsca
    działania? Proponuje nie komplikować sprawy oczywistej.


  • 20. Data: 2007-11-18 22:13:48
    Temat: Re: k.k. - miejsce zaniechania ?
    Od: "Cezar" <c...@i...pl>

    > A jak facet podłoży 5 bomb w rożnych miejscach, to też będą dwa miejsca
    > działania? Proponuje nie komplikować sprawy oczywistej.

    Nie beda 2 czyny :-)
    Ja nie komplikuje sprawy. Chodzi o kwestie dosyc precedensowa, w ktorej
    jeden sad chce sie pozbyc na zawsze wszystkich spraw "z zakresu WKU" i
    spowodowac, aby na przyszlosc akty oskarzenia szly do tego sadu gdzie ma
    siedzibe WKU. Dodam, ze do tej pory przez chyba milion lat przyjmowal te
    sprawy, a teraz nagle zaczal wydziwiiac i zmieniac linie, chociaz przepisy
    sie nie zmienily. Oni maja prawo wydziwaic, ja bede skarzyl. Zobaczymy.

    Cezar


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1