-
31. Data: 2003-05-27 12:26:42
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik t...@w...pdi.net napisał:
> A cale to bajanie o tym, ze takich dialerow NIE MA, NIE BYLO I...NIE
> POTRZEBA :-) to jest reczenie za cudza uczciwosc nie majac do tego
> najmniejszych podstaw - cala branza dialerkowa akurat slow etyka badz
> uczciwosc nie rozumie po prostu.
pieprzysz bzdury kolego
naczytales sie za duzo książek o teoriach szpiegowskich i teraz Cie to męczy
polecam psychoanalityka
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
32. Data: 2003-05-27 13:06:51
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: w...@p...onet.pl
> W dniu 2003-05-27 07:59, w...@p...onet.pl napisał:
> > to zdaje sie moje slowa i chyba z nich wynika "jaka akcja" jest konieczna
do
> > polaczenia
>
> To pokaż mi jeszcze dialer, w którym jest przycisk "połącz", a nie "wchodzę",
> "OK", "Potwierdzam" i to jeszcze perfidnie umieszczone pod pytaniem o
pełnoletność.
ja nie wiem juz...czy to ja tak enigmatycznie tlumacze, czy moze to Ty jestes
osobnikiem bezwarunkowo odpornym na wiedze?
nie mam na mysli konkretnie dialera, tylko chociazby skrot do polaczenia z dial-
up networking (oczywiscie chodzi o komputer z "zainstalowanym" dialerem)...i
niewazne jaki jest do cholery napis "polacz" "tak" "nie" czy "pocaluj mnie w
dupe"...uzytkownik musi COKOLWIEK kliknac, zeby wykonac polaczenie
> > z kolei chyba Ty mi nie powiesz, ze komputer z zainstalowanym dialerem sam
> > decyduje kiedy sie polaczyc?
>
> Przez 0-700? Tak.
hehe no juz teraz to mnie rozbroiles...moze taki komputer jeszcze sam sie
wlacza?
> > to, ze dialer zmienia numer dostepowy chyba nie wymaga komentarza, ale zeby
sie
> > polaczyc (z byle jakim numerem) uzytkownik musi wykonac kilka
> > czynnosci...oczywiscie moze nie byc swiadom tego, ze numer dostepowy zostal
> > perfidnie podmieniony, stad - jak to ujales - cala masa ludzi z kwitami na
duze
> > sumy w reku
>
> I to właśnie w pełni wyczerpuje art. 286 kodeksu karnego.
z tym sie zgodze akurat moge zgodzic
pozdrawiam
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
33. Data: 2003-05-27 14:15:44
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: w...@p...onet.pl
> z tym sie zgodze akurat moge zgodzic
to przez ten upal ;)
pozdrawiam
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
34. Data: 2003-05-27 17:25:55
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: Kamil Gołaszewski <k...@p...onet.pl>
Arek wrote:
> W taki sam w jaki odpowiadają prezesi każdej innej firmy za oszustwo.
karnie? myślisz że udowodnienie sprawstwa kierowniczego jest takie proste?
KG
-
35. Data: 2003-05-27 18:09:18
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2003-05-27 19:25, Kamil Gołaszewski napisał:
> karnie? myślisz że udowodnienie sprawstwa kierowniczego jest takie proste?
Nie wiem. Za to działania na szkodę firmy już dużo dużo łatwiej.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
-
36. Data: 2003-05-27 20:38:04
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: Lulek <l...@p...onet.pl>
On Tue, 27 May 2003 14:26:42 +0200, scream <s...@...pl> wrote:
>pieprzysz bzdury kolego
>naczytales sie za duzo książek o teoriach szpiegowskich i teraz Cie to męczy
>polecam psychoanalityka
To jedyne co Ci przyszło do głowy? Przecież taka jest prawda - dialery
jadą na robieniu ludzi w bambuko - mikroskopijna informacja z ceną, do
której trzeba się jeszcze dokopać nie ma nic wspólnego z uczciwym
działaniem. Ponadto widzialem (zagranicznego) dialera który instalował się
w systemie sam, musiał być doklejony do innego programu. Ale powoli
eldorado dla oszustów się kończy. Zdecydowanie za długo kwitł ten
złodziejski proceder, wykorzystujący ludzką niewiedzę.
(-)
Lulek
-
37. Data: 2003-05-28 00:04:04
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik Lulek napisał:
> To jedyne co Ci przyszło do głowy? [..]
jedyne
o czym innym można dyskutować z dyletantem?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
38. Data: 2003-05-28 00:04:44
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik Arek napisał:
> Nie wiem. Za to działania na szkodę firmy już dużo dużo łatwiej.
problem w tym, że dialery przynoszą zyski, a wypracowanie zysków trudno
podciągnąć pod działanie na szkode firmy
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
39. Data: 2003-05-28 01:17:15
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: "PiotRek" <b...@W...wp.pl.invalid>
Użytkownik "scream" <s...@...pl> napisał w wiadomości
news:bb0ujj$7ui$4@news.onet.pl...
> Użytkownik Arek napisał:
> > Nie wiem. Za to działania na szkodę firmy już dużo dużo łatwiej.
> problem w tym, że dialery przynoszą zyski, a wypracowanie zysków trudno
> podciągnąć pod działanie na szkode firmy
ROTFL, brawo! :-)))
Ale nie karm już trolla...
Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@w...pl
-
40. Data: 2003-05-28 02:29:46
Temat: Re: jeszcze o 0-700...
Od: Lulek <l...@p...onet.pl>
On Wed, 28 May 2003 02:04:04 +0200, scream <s...@...pl> wrote:
>jedyne
>o czym innym można dyskutować z dyletantem?
Nie, po prostu nie chcesz podjąć merytorycznej dyskusji. Przez
nieuczciwość twórców dialerów, ludzie nabijają sobie astronomiczne
rachunki. Póki co polskie dialery mieszczą się w pewnych znanych ramach,
ale zagraniczne to już wolna amerykanka. Tymczasem nikt nie zagwarantuje,
że za chwilę przywędrują do nas "co ciekawsze" sztuczki. Obawy na tym polu
są jak najbardziej uzasadnione i nie da się ich zbyć sugerując komuś
paranoję.
(-)
Lulek