-
51. Data: 2006-11-05 00:12:35
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"AnyMouse" <A...@p...pl> wrote in message
news:454ce892$0$17947$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Jeżeli klient nic nie ma to bez problemu powinien pokazać klecak (torbę) i
> po sprawie. Ochraniacz (ups ochroniarz) wykonuje swoją pracę i zapewniam
> was ze nie siedzi tam z powodu, że lubi być "ważny". Oni (ochroniarze)
> doskonale zdają sobie sprawę z tego, że mają takie same uprawnienia jak
> każdy jeden cieć więc może lepiej nie walczyć z nimi tylko zastosować się
> do poleceń i po kłopocie.
I tak i nie.
Cały dowcip polega na tym, że nie zawsze jest tak jak piszesz.
Czasami przeginają, że aż zdrowo.
Po prostu wchodzi im to w nawyk.
-
52. Data: 2006-11-05 01:02:55
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
AnyMouse wrote:
> od jakiegoś czasu czytam ten wątek i zastanawiam się czemu tyle rabanu robi
> się o nic.
> Jeżeli klient nic nie ma to bez problemu powinien pokazać klecak (torbę) i
> po sprawie.
Jaaasne. To argument każdego małego naziolka: "niewinni nie mają się
czego obawiać" (i tutaj lista, typu: nielegalne przeszukania, nielegalne
podsłuchy, nielegalne zatrzymania). I potem pitolenie o "wyższych
koniecznościach" oraz straszenie jakimś mitycznym lub celowo wywołanym
zagrożeniem.
Dlaczego "robi się raban"? Odpowiedź jest prosta: W IMĘ ZASAD!
> Ochraniacz (ups ochroniarz) wykonuje swoją pracę i zapewniam was
> ze nie siedzi tam z powodu, że lubi być "ważny".
Heh.
> Oni (ochroniarze) doskonale
> zdają sobie sprawę z tego, że mają takie same uprawnienia jak każdy jeden
ROTFL
> cieć więc może lepiej nie walczyć z nimi tylko zastosować się do poleceń i
> po kłopocie.
Nie. Nie mam zamiaru stosować się do poleceń, do których nie muszę się
stosować i nie uważam ich za słuszne.
Nie po to ludzie oddawali życie w walce o podstawowe swobody
obywatelskie, żebym je "dla świętego spokoju" oddawać.
> Jeżeli ktoś ma coś na sumieniu to też nie powinien z nimi dyskutować tylko
> brać nogi za pas i w długą :-)
Ja nie mam nic na sumieniu i właśnie dlatego mogę sobie olać każdego
ciecia, który chce obejrzeć sobie zawartość mojego plecaka, kieszeni czy
bielizny. Oraz każdego trepa, któremu nie podoba się fotografowanie nie
mających żadnej mocy prawnej tabliczek "zakaz fotografowania".
-
53. Data: 2006-11-05 07:56:11
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Andrzej Lawa* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
> Nie. Nie mam zamiaru stosować się do poleceń, do których nie muszę
> się stosować i nie uważam ich za słuszne.
Rozumiem, że brzmienie wskazanych przepisów ustawy o ochronie osób i
mienia Cię nie przekonują?
> Nie po to ludzie oddawali życie w walce o podstawowe swobody
> obywatelskie, żebym je "dla świętego spokoju" oddawać.
Teraz to już kpisz. Nie rób sobie jaj z tych rzeczy.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
54. Data: 2006-11-05 09:21:27
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: "AnyMouse" <A...@p...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:0rpv14-pn7.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> AnyMouse wrote:
>
Nie po to ludzie oddawali życie w walce o podstawowe swobody
obywatelskie, żebym je "dla świętego spokoju" oddawać.
czyli teraz TY chcesz zginąć w jakimś Tesco czy też Biedronce :-))))))) dla
zasad
-
55. Data: 2006-11-05 11:52:47
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
AnyMouse wrote:
> czyli teraz TY chcesz zginąć w jakimś Tesco czy też Biedronce :-))))))) dla
> zasad
Teraz już ginąć nie trzeba - wystarczy utrzymać to, co się ma.
-
56. Data: 2006-11-05 11:53:58
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
>> Nie. Nie mam zamiaru stosować się do poleceń, do których nie muszę
>> się stosować i nie uważam ich za słuszne.
>
> Rozumiem, że brzmienie wskazanych przepisów ustawy o ochronie osób i
> mienia Cię nie przekonują?
Było już wielokrotnie wałkowane: żaden przepis nie daje cieciom ze
sklepów prawa do rewizji czy zatrzymywania gdzieś "na zapleczu".
>> Nie po to ludzie oddawali życie w walce o podstawowe swobody
>> obywatelskie, żebym je "dla świętego spokoju" oddawać.
>
> Teraz to już kpisz. Nie rób sobie jaj z tych rzeczy.
Nie kpię.
-
57. Data: 2006-11-05 13:43:53
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:nvv024-2e9.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
> Było już wielokrotnie wałkowane: żaden przepis nie daje cieciom ze
> sklepów prawa do rewizji czy zatrzymywania gdzieś "na zapleczu".
Do rewizji nie.
Do zatrzymania tak jak się sam nie zatrzymasz, może niekoniecznie na
zapleczu.
-
58. Data: 2006-11-05 20:13:22
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
witek wrote:
> Do zatrzymania tak jak się sam nie zatrzymasz, może niekoniecznie na
> zapleczu.
Tylko jeśli zatrzymują kogoś, kto np. coś ukradł. I to nie na podstawie
"przeczucia" tylko np. nagrania. Ostatecznie sygnału z bramki.
I _tylko_ do przyjazdu policji. Nie mogą zatrzymywać od tak sobie.
-
59. Data: 2006-11-05 21:47:52
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Andrzej Lawa* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
>> Do zatrzymania tak jak się sam nie zatrzymasz, może niekoniecznie na
>> zapleczu.
>
> Tylko jeśli zatrzymują kogoś, kto np. coś ukradł. I to nie na
> podstawie "przeczucia" tylko np. nagrania. Ostatecznie sygnału z bramki.
>
> I _tylko_ do przyjazdu policji. Nie mogą zatrzymywać od tak sobie.
Zgadza się - teraz masz rację w 100%. Nie chodzi o wróżenie z fusów
ale o przeciwdziałanie kradzieży. Mają prawo zatrzymać złodzieja do
czasu przywołania policji.
Nie wiem jak to jest ale nigdy nie miałem problemów z ochroną, chociaż
1) czasem coś brzęczy z mojej własności (łatwo daje się wyjaśnić)
2) czasem jakiś mądrala próbuje mnie przekonać, że nie mogę wnosić
plecaczka na teren "jego" sklepu (ostro acz uprzejmie odmawiam negocjacji).
Natomiast co do tych "ginących za demokrację" - zważ, że Ci ludzie
walczyli też o to, żeby prawo było przestrzegane. I tak jest OK.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
60. Data: 2006-11-08 02:18:53
Temat: Re: jakie uprawnienia ma ochrona sklepu?
Od: "wawin" <s...@s...as>
"MariuszM." <Pieprzcie_sie_rozsyłacze_spamu@1.pl> wrote in message
news:ei3d3j$mdq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie zamierzam ograniczać się w używaniu kupionego sprzętu ze względu na
> piszczące bramki a piszczące bramki nie są podstawą do reklamacji mojego
> sprzętu, który działa bez zarzutu. Moim zdaniem piszczące bramki są
> problemem sklepów nie moim co gorsza nawet pewnie nie mają homologacji i
> posądzanie na ich podstawie kogoś o kradzież jest bezpodstawne.
Powiem ci tak. TY masz racje !
Ale jesli ochrona wezwie policje, spisza cie raz czy dwa. Te dane powedruja
do systemu komputerowego na cale zycie.
Za 10 lat bedziesz chcial zostac radnym czy politykiem czy chocby dostaniesz
dobra prace i w tym komputerze stale bedziesz figurowal jako notowany w
mniejszym lub wiekszym stopniu za podejrzenie kradziezy. Jakis paszkwil tam
bedzie na ciebie.
Sam sie kiedys przekonasz, ze nawet podczas kontroli drogowej bedziesz
musial otwierac bagaznik, a kazde takie cos bedzie dalej tam dopisywane, ze
np. podczas rutynowej kontroli nie znaleziono fantow. Tego chcesz ?
Wiesz trzeba tak zyc zeby sobie nie robic klopotow na przyszlosc.
Mimo, ze masz racje... zmien telefon !