On 11 Paź, 00:06, games <g...@g...home.pl> wrote:
> witek pisze:
>
> > games wrote:
>
> >> Prawo jest zawsze po stronie silniejszego niestety ale w tym wypadku
> >> lutek34 chyba raczej zostanie wydymany.
>
> > Głupi jesteś i tyle.
>
> Madralinski sie znalazl.
>
> W dupie byles i gowno widziales prawo jest dla frajerow
>
> http://www.youtube.com/watch?v=hqujkk9b4ZM&feature=r
elated


Games to do ciebie dzwonili z tego wydawnictwa?

do góry

On 10 Paź, 18:31, PlaMa <m...@w...pl> wrote:
> No i wejście pod nieobecność wynajmującego (płacącego czy nie) to włamanie?

lokal jest na mojej posesji, ja tylko uniemożliwiłem mu dostęp do
posesji czyli nie mógł się dostać do lokalu, skuteczne,
jak ktoś jest oszustem i nie płaci to nie ma dla niego taryfy ulgowej,
tym bardziej nie wpuszcze oszusta na moją posesję

do góry

Adrian wrote:
> On 10 Paź, 18:31, PlaMa <m...@w...pl> wrote:
>> No i wejście pod nieobecność wynajmującego (płacącego czy nie) to włamanie?
>
> lokal jest na mojej posesji, ja tylko uniemożliwiłem mu dostęp do
> posesji czyli nie mógł się dostać do lokalu, skuteczne,

skutecznie to on może cię teraz po kieszeni rąbnąć.


> jak ktoś jest oszustem i nie płaci to nie ma dla niego taryfy ulgowej,
> tym bardziej nie wpuszcze oszusta na moją posesję

j.w.
z tym, że nie płacz jak baba jak trzeba bedzie ponieść konsekwencje .

do góry

On Sun, 11 Oct 2009, witek wrote:

> Adrian wrote:
>>
>> lokal jest na mojej posesji, ja tylko uniemożliwiłem mu dostęp do
>> posesji czyli nie mógł się dostać do lokalu, skuteczne,
>
> skutecznie to on może cię teraz po kieszeni rąbnąć.

BTW: jak *skutecznie* wyegzekwować *przysługujące* prawo zastawu?

Po kolei:
- prawo jest "oczywiste" (zakładając zaległość i "nieniepodleganie")
- warunkiem "prawomocności" zastawu jest przejęcie posiadania,
czyli przedmioty zajmowane trzeba "zabrać"
- "zastaw", czyli bez "zabrania", jest nieskuteczny, niezależnie
od strony samego zastawu, ale również prawa rozporządzania
(posiadacz może "nielegalnie" sprzedać nie swoją rzecz i tyle)

Oczywistym jest, że (chcąc wyegzekwować zastaw) co najmniej nie
wolno dopuścić do lokalu klientów (w tym "klientów").
A najemcę to tylko po to, aby uczestniczył w remanencie.

Dobrze mi wychodzi?

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sat, 10 Oct 2009, Lutek34 wrote:

> Oczywiście że znam ich regon i NIP bo jest wpisany na umowie

Czekaj, czekaj.
Masz gościa którego podejrzewasz, że chce Cię wyrolować.
I bazujesz na danych które *on sam Ci napisał*, tak?

No to ja czegoś nie rozumiem :]
Sprawdzałeś przynajmniej w publicznie dostępnych "środkach"?

pzdr, Gotfryd

do góry