-
101. Data: 2024-12-09 20:53:02
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 19:29, Shrek pisze:
>> Wydaje mi się, ze oslepiałbym tych z przeciwka, wiec jadę na mijania.
>>
>> Czasami są przesłony na środku, ale tu akurat nie ma.
>
> To wtedy ktoś przed tobą jedzie. Czekamy jak to Robert rozegra - tak czy
> inaczej będzie śmiesznie:P
>
Sądzę że ma OKULARY...przeciwdrogowe :)
--
Pixel(R)??
-
102. Data: 2024-12-09 21:19:35
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.12.2024 o 20:50, Pixel(R)?? pisze:
>> On jest:p My nie.
>>
> Nie tak.
Dokładnie tak. Tylko my sobie zdajemy sprawę ze swojej niedoskonałości.
Ty nie. Lepiej uważać że jest się trochę gorszym kierowcą niż w
rzeczywistości niż na odwrót.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
103. Data: 2024-12-09 21:20:57
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.12.2024 o 20:18, Pixel(R)?? pisze:
> Też mi się jeden w słupku schował, jak cofałem... miałem ogląd na 350
> stopni/moje dłuuugie auto a chuj się schował w 10 stopniach, bo czychał
> na moje miejsce parkingowe :) Prędkości nie było. Czasem tak jest, że
> musisz jeszcze uwzględnić debila,
Masz syndrom Roberta - inni to debile:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
104. Data: 2024-12-09 21:22:34
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.12.2024 o 20:42, io pisze:
>>> A punkty?
>>
>> Pięć.
>>
>
> To Ty a państwo?
Państwo ma zero. Punkty mnie póki co nie bolą bo zbieram średnio 6 na
dekadę.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
105. Data: 2024-12-09 21:37:19
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 21:19, Shrek pisze:
>>> On jest:p My nie.
>>>
>> Nie tak.
>
> Dokładnie tak. Tylko my sobie zdajemy sprawę ze swojej niedoskonałości.
> Ty nie. Lepiej uważać że jest się trochę gorszym kierowcą niż w
> rzeczywistości niż na odwrót.
>
Odpowiem tutaj :)
[...]
>> Autostradą zapierdalam nawet 230...ale wtedy widzę nawet kwarki jak
>> mnie mijają :D...im szybciej tym szybciej :D ale to sporadycznie.
>
> Tak, tak, ty szybko ale bezpiecznie - też kiedyś zapierdalałem ponad
> 200, teraz wiem że mądre to to nie było.
W sumie? Jestem z kobietą, która zaczęła jakieś 10 lat temu ogarniać
świat z boku, na siedzeniu pasożyta :)...na początku nic nie mówiła przy
300km/h lub więcej ale wtedy nie wiedziałem, że nie mogła, bo nie
ogarniała rzeczywistości z tego punktu, to było dla niej jak film/szok
:) Ona się jakoś wtedy modliła czy coś, albo miała kłąb myśli/zamierała
mając bitmapę/zdjęcie z trasy "zamiast filmu" :)... potem zaczęła
ogarniać/przyzwyczajenie, że korony drzew zaczynają być wspólne, że
przerywana jest ciągła i to nie jest naturalne, że wszyscy jadą na
gąsienicach a my mamy szybkie koła. Dla mnie było. Zaczęła mnie
spowalniać co do prędkości w której ogarnia :) Teraz robi mi za AI i
mnie spowalnia :) Lubię z nią jechać, kiedy ogarnia świat zza szyby,
wtedy wypoczywam...tak to leciało :D Tak, teraz się mszczę na tych co
mnie spowalniali wtedy :D...karma wraca :D...ona jest bezpieczna dla nas
wszystkich :D
Spox, jestem bezpieczny dla innych :)
--
Pixel(R)??
-
106. Data: 2024-12-09 21:39:41
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 21:20, Shrek pisze:
>> Też mi się jeden w słupku schował, jak cofałem... miałem ogląd na 350
>> stopni/moje dłuuugie auto a chuj się schował w 10 stopniach, bo
>> czychał na moje miejsce parkingowe :) Prędkości nie było. Czasem tak
>> jest, że musisz jeszcze uwzględnić debila,
>
> Masz syndrom Roberta - inni to debile:P
>
>
Nie. Uznaję że DEBIL to taki, który wymaga aby myśleć za niego. Gdyby
myślał na innym poziomie, to by tego nie wymagał. Robert myśli tylko o
sobie.
--
Pixel(R)??
-
107. Data: 2024-12-09 21:42:24
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 21:22, Shrek pisze:
> W dniu 09.12.2024 o 20:42, io pisze:
>
>>>> A punkty?
>>>
>>> Pięć.
>>>
>>
>> To Ty a państwo?
>
> Państwo ma zero. Punkty mnie póki co nie bolą bo zbieram średnio 6 na
> dekadę.
>
>
Przejedź 2x na czerwonym :D z kamerą :D
--
Pixel(R)??
-
108. Data: 2024-12-09 21:51:44
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 21:42, Pixel(R)?? pisze:
>>>>> A punkty?
>>>>
>>>> Pięć.
>>>>
>>>
>>> To Ty a państwo?
>>
>> Państwo ma zero. Punkty mnie póki co nie bolą bo zbieram średnio 6 na
>> dekadę.
>>
>>
> Przejedź 2x na czerwonym :D z kamerą :D
>
BTW, jak nie wskażesz sprawcy (jeździj w kominiarce) to nie ma punków a
taksa taka sama czyli 500zł :)
--
Pixel(R)??
-
109. Data: 2024-12-09 22:49:00
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 09.12.2024 o 21:39, Pixel(R)?? pisze:
>>> Też mi się jeden w słupku schował, jak cofałem... miałem ogląd na 350
>>> stopni/moje dłuuugie auto a chuj się schował w 10 stopniach, bo
>>> czychał na moje miejsce parkingowe :) Prędkości nie było. Czasem tak
>>> jest, że musisz jeszcze uwzględnić debila,
>>
>> Masz syndrom Roberta - inni to debile:P
>>
>>
> Nie. Uznaję że DEBIL to taki, który wymaga aby myśleć za niego. Gdyby
> myślał na innym poziomie, to by tego nie wymagał. Robert myśli tylko o
> sobie.
>
BTW, w ciągu 2 lat zgarnąłem 10tys za obtarcia parkingowe :)...po prostu
mam wgląd w CCTV na mojej ulicy i 4x mnie obtarli parkując :) jeszcze
następne 2 lata i kupię sobie następne auto. Obtarcia leczę sam :) Nie
są tragiczne ale za każdym razem wzywam "egzekutora" w sensie
odszkodowania. Nie pytaj jak znajduję sprawcę :)...bo unikają
odpowiedzialności... Ostatnio, szybki wiatr, doprowadził do tego, że
gość otwierając drzwi uszkodził mi na 3mm dwoje drzwi w sensie
odprysku. + 2kzł :) na plusie + dwie kropelki lakieru. Zainwestuj w CCTV
:] Polecam.
--
Pixel(R)??
-
110. Data: 2024-12-09 22:52:51
Temat: Re: jak to na autostradzie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 09.12.2024 o 18:29, io pisze:
> A jak łoś, jeleń czy dzik zechce przeskoczyć między Wami to nie zdążysz.
> Bo to 'działa' na nieruchome przeszkody na drodze o ile poprzedzający
> też ma swojego zająca itd albo wyłącznie na nim żerujemy. Do tej kolizji
> ma się nijak bo ta przyczepa nie była widoczna z daleka bo nie miała
> ciągłych powierzchni od których światło by się odbiło.
No i teraz będzie niekończąca się dyskusja, czy zauważę, czy nie.
Autostrady są ogrodzone, więc raczej boję się zostawionego bieżnika
ciężarówki, jakiejś odpadniętej od innego pojazdu części czy ładunku,
niż Łosia - samobójcy. Jak zaszarżuje, to przede wszystkim ten, w
którego ewentualnie wpadniesz na dystansie 100 metrów będzie poza
jezdnią, bo on wolniejszy ode mnie, ale jednak dość szybki.
Po za tym wiele zwierząt ma tyle rozsądku, by pod pojazd nie wbiegać.
Najczęściej taki zwierz widząc nadjeżdżający pojazd zaczyna przed nim
uciekać w kierunku, w którym widzi taką możliwość - co przeważnie jest
tym samym kierunkiem, w którym jedziesz, bo mu drogę ucieczki
oświetlasz. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej zwolnić, a jak
już jest to w miarę bezpieczne, to wyłączyć światła na chwilę powiedzmy
do postojowych (u mnie elektronika nie pozwala na wyłączenie w nocy
całkiem). Zwierzątko samo znajdzie pobocze. Chyba, ze jest zakręt, to on
sam pójdzie prosto w las. Podobno zająca można w ten sposób zagonić na
śmierć - padnie z wycieńczenia, a głupek na pobocze nie ucieknie.
Co do tej konkretnej sytuacji, to jakby jechał za poprzedzającym
pojazdem, to albo tamten by na nią wpadł, albo ten ominął. No ale to
była taka ogólna dygresja co o taktyki jazdy w nocy, a nie zarzut do
autora filmu, że jechał pasem obok. Ktoś pierwszy jechać musi i nadal
nie uważam za normalne porzucanie nieoświetlonych przyczep na
autostradzie. Nad tym powinna panować autostrada. Autostrada, to taka
droga, gdzie możemy mieć nieco więcej pewności.
>> Uważam, że to dwa różne problemy. To, że przywalił w nią, to jedno.
>> Ale to, ze jej tam nie powinno być, to druga sprawa.
> No może. A czemu nie powinno?
Ze trzy razy podchodziłem do odpisania Ci tu i nic mądrego mi do łba nie
przychodzi. No jak nie rozumiesz takiej prostej konstatacji, że
autostrada nie jest właściwym miejscem dla nieoświetlonych przyczep, to
ja już tego nie ogarnę. Przyjmij, jak w religii jako dogmat, ze nie
jest. Natomiast nadal pozostaje kwestia, czy ktoś ponosi za to winę, czy
był to zwykły pech. Jeśli ktoś to celowo tam postawił, to ja bym mu
imputował przestępstwo z art. 174 kk - ale wątpię. Jeśli po prostu ktoś
"olał" zagrożenie, no to mamy do wyboru art. 72 kw, 73 kw (poprzedni
kierujący, który przejechał obok i nie wydzwonił 112) albo 91 kw.
Najbardziej pasuje mi ostatni, ale pod warunkiem, że ktoś to
"pozostawił", a nie jest to wynik wiatru albo kolizji. Ja mam zboczenie
i widząc taką nieoświetloną przyczepę jednak starałbym się innych
użytkowników ostrzec, nie wzmagając zagrożenia mój samochód na
awaryjnych światłach 100~150 metrów za przeszkodą i telefon 112 wydaje
mi się takim właściwym algorytmem. Jak się dało, to próba zepchnięcia
poza jezdnię przeszkody, ale nadal pojazd mój za przeszkodę, by
ewentualny pechowiec ewentualnie przywalił ww przyczepę, a nie mnie.
--
(~) Robert Tomasik