Witam
Mam dwa pytania:
1. Ile może trwać rozwód ( 1 sprawa, 2 sprawy może więcej - ewentualnie czas )
jeżeli:
- podział majątku nastąpił już u notariusza
- nie chcemy ożekać winy żadnej ze stron
- nie ma dzieci
- poprostu chcemy się rozwieść

2. W jaki sposób najszybciej to załatwić??

Dziękuję za odpowiedzi
pozdrawiam
Karol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

gsrw005 wrote:

> Witam
> Mam dwa pytania:
> 1. Ile może trwać rozwód ( 1 sprawa, 2 sprawy może więcej - ewentualnie
> czas ) jeżeli:
> - podział majątku nastąpił już u notariusza
> - nie chcemy ożekać winy żadnej ze stron
> - nie ma dzieci
> - poprostu chcemy się rozwieść
>
> 2. W jaki sposób najszybciej to załatwić??

Wlasnie taki.

Napisac o orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie,
ze nastapil rozklad pozycia zupelny i trwaly,
nie ma dzieci wiec nie ucierpia...


i po drugiej sprawie macie rozwod...

Boguslaw

do góry

Thu, 25 Mar 2004 10:47:06 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):

> i po drugiej sprawie macie rozwod...

Tyle że po pierwszej, ugodowej, będzie spora przerwa - nie liczyłbym na
krótszą niż pół roku. Po znajomości trzy miesiące.

Kyniu

--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/

do góry

Thu, 25 Mar 2004 12:40:25 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):

> Pol roku jak na rozwod to przeciez szybko...

W naszych realiach ...... fakt. Ale sa kraje gdzie zalatwia sie to omal od
reki.

Kyniu

--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/

do góry

Kyniu wrote:

> Thu, 25 Mar 2004 10:47:06 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):
>
>> i po drugiej sprawie macie rozwod...
>
> Tyle że po pierwszej, ugodowej, będzie spora przerwa - nie liczyłbym na
> krótszą niż pół roku. Po znajomości trzy miesiące.
>
> Kyniu
>

Pol roku jak na rozwod to przeciez szybko...

Boguslaw

do góry

Kyniu wrote:

> Thu, 25 Mar 2004 12:40:25 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):
>
>> Pol roku jak na rozwod to przeciez szybko...
>
> W naszych realiach ...... fakt. Ale sa kraje gdzie zalatwia sie to omal od
> reki.
>
> Kyniu
>

Kazda przesada jest niezdrowa.
Po co slub, skoro rozwod mozna dostac od reki.. wlasciwie nic ne wart
papier.

Boguslaw

do góry

Thu, 25 Mar 2004 12:54:09 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):

> Po co slub, skoro rozwod mozna dostac od reki.. wlasciwie nic ne wart
> papier.

No coz. Wchodzimy na delikatny grunt ale z mojego punktu widzenia tak
wlasnie jest ...... to tylko papier ktory nie gwarantuje ze uczucie nie
wygasnie albo nie przejdzie na inna osobe. To raczej forma umowy
gwarantujacej rowne prawa stronom i zabezpieczajace przede wszystkim
kobiete (gdyz to ona zazwyczaj jest to slabsza i wymagajaca ochrony strona)
gdy maz ma zamiar zamienic ja na mlodsza/ladniejsza/....

Kyniu

--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/

do góry

Thu, 25 Mar 2004 13:09:35 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):

> No widzi Pan..

Na grupach nie ma Panow i Pan. Sa koledzy i kolezanki.

> A co to za "zabezpieczenie" ktore mozna "wypowiedziec" z dnia na dzien?

Rzecz w tym ze jego sie nie da wypowiedziec w pelnym tego slowa znaczeniu.
Do uregulowania pozostaje kwestia podzialu majatku, obowiazek alimentacyjny
na malzonka pozostajacego bez srodkow do zycia (bo np. maz pracowal a zona
prowadzila dom), i tak dalej. Ta umowa ma swoje dalsze konsekwencje.

Kyniu

--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/

do góry

Kyniu wrote:

> Thu, 25 Mar 2004 12:54:09 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):
>
>> Po co slub, skoro rozwod mozna dostac od reki.. wlasciwie nic ne wart
>> papier.
>
> No coz. Wchodzimy na delikatny grunt ale z mojego punktu widzenia tak
> wlasnie jest ...... to tylko papier ktory nie gwarantuje ze uczucie nie
> wygasnie albo nie przejdzie na inna osobe.

Oczywiscie nie jest..

> To raczej forma umowy
> gwarantujacej rowne prawa stronom i zabezpieczajace przede wszystkim
> kobiete (gdyz to ona zazwyczaj jest to slabsza i wymagajaca ochrony
> strona) gdy maz ma zamiar zamienic ja na mlodsza/ladniejsza/....

No widzi Pan..
A co to za "zabezpieczenie" ktore mozna "wypowiedziec" z dnia na dzien?

Boguslaw

do góry

Kyniu wrote:

> Thu, 25 Mar 2004 13:09:35 +0100, na pl.soc.prawo, bosz napisal(a):
>
>> No widzi Pan..
>
> Na grupach nie ma Panow i Pan. Sa koledzy i kolezanki.
>

Sa..zapewniam kolege ze sa..

Pozdrowienia

Boguslaw

do góry