eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › jak się głupio mogłem czuć...!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 148

  • 51. Data: 2007-09-30 08:31:48
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik pisze:

    >
    > A była tablica? Bo pytający nic o niej nie napisał.

    A tego to ja nie wiem. Wróżką nie jestem :)

    --
    @2007 Johnson

    "Mądrość jest córką doświadczenia"


  • 52. Data: 2007-09-30 08:41:45
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z niedziela, 30 września 2007 09:18
    (autor Olgierd
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fdnijj$ekj$3@inews.gazeta.pl>):

    > Wątkotwórca został o tym powiadomiony, nikt go psem nie poszczuł, nikt go
    > nie pobił itd. - o czym więc mowa??!


    O tym, że nie wiadomo czy powiadamiający miał do tego prawo.
    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@b...pl s...@o...pl a...@e...com.pl
    w...@l...pl b...@i...pl a...@k...pl


  • 53. Data: 2007-09-30 08:54:27
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z niedziela, 30 września 2007 04:33
    (autor Arek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fdn1uu$g41$1@news.onet.pl>):

    > > Więc niech wykaże że to jego teren.
    > Znaczy - mam wyciągnąć giwerę i zastrzelić intruza?
    > No bo przecież typ wie, że chodzi po cudzym terenie.

    No właśnie nie wie... Zgodziłeś się z tym, że większość jest państwowa. A
    ciężko żeby każdy turysta zaopatrywał się w urzędzie gminy w plany terenów
    z oznaczeniami własności a następnie przy pomocy GPSa określał pozycję w
    lesie.

    >> No tablice w lesie mogą być problemem, bo nie zawsze się wchodzi od
    >> strony tablic. A skąd taki grzybiarz ma zgadnąć, że od tego drzewa już
    >> nie wolno?
    > Rozmieściłem tablice wszędzie gdzie były ścieżki, do tego wokół lasu i w
    > jego wnętrzu i na brzegach bajora.
    > Nie dało się ich nie zauważyć, ludzie rozbijali się pod nimi bez żadnej
    > krępacji :)

    No to jest inna bajka. A skoro łamią prawo i niszczą to chyba za samo
    niszczenie można ich ścigać.

    >> Natomiast jak włażą przez płot, to gorzej....
    > Jest jeszcze gorzej - oni ten płot najpierw rozwalają, żeby sobie zrobić
    > dziurę :)

    Kurde, to jedyny las w okolicy czy co?

    >> No jeśli ten konkretnie las jest tajny.... W Twojej wersji to obywatel
    >> powinien siedzieć w domu i nie ruszać się nigdzie, bo może trafić na pół
    >> hektara lasu prywatnego....
    > Nie. W mojej wersji obywatel może sobie chodzić byle nie niszczyć niczego.

    No to zmieniłeś temat. Pytający wątkotwórca nie niszczył... Niszczenie jako
    takie jest bez sensu także w państwowym lesie.

    >> No ale to Ty postulujesz, żeby wyganiać.
    > Nie. Ja postulowałem, że jak komuś akurat nie pasuje by ktoś był w jego
    > lesie to żeby intruz go opuścił.

    Ależ ja się zgadzam. Tylko podniosłem problem udowodnienia, że wyganiający
    ma prawo wyganiać.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@b...pl s...@o...pl a...@e...com.pl
    w...@l...pl b...@i...pl a...@k...pl


  • 54. Data: 2007-09-30 08:56:02
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z niedziela, 30 września 2007 09:25
    (autor castrol
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <46ff4f7b$1@news.home.net.pl>):

    >> Czy naprawdę tak trudno uszanować w choćby MINIMALNEJ formie - czyli,
    >> żeby jej nie niszczyć - cudzej własności?

    > Ale skad wiadomo ze to cudza wlasnosc?

    No nie, jeśli chodzi o niszczenie to wiadomo, bo niszczenie jest zabronione
    także w lasach państwowych. Więc jak ktoś śmieci czy niszczy to niezależnie
    od tego gdzie jest, powinien wiedzieć, że nie wolno.


    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@b...pl s...@o...pl a...@e...com.pl
    w...@l...pl b...@i...pl a...@k...pl


  • 55. Data: 2007-09-30 11:58:53
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    poreba wrote:
    > Dnia Sat, 29 Sep 2007 22:07:09 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >>> Oczywiście, że można zakładać. Ale tylko do czasu jak ktoś
    >>> podejdzie i powie, że naruszasz jego własność.
    >>> Wtedy nie możesz już sobie zakładać, że możesz sobie zbierać
    >>> grzyby, jagody itd.
    >> Kude, przecież mówiłem, żebyś się wynosił z mojego internetu!
    > Proszę bardzo. Tylko musisz wyrazić żądanie inaczej.
    > Np. przemów do swojego czytnika "score -9999" czy "kill-file add"
    > i już mnie nie ma. ;)
    >
    Widzisz, czyli chcesz, żebym postawił ogrodzenie.

    CBDO


  • 56. Data: 2007-09-30 12:13:51
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    poreba wrote:
    > Dnia Sun, 30 Sep 2007 00:11:21 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> Skąd
    >> wiesz, czy dane miejsce nie jest czyjąś prywatną własnością i czy
    >> właściciel sobie życzy, żebyś tam przebywał?
    > Art. 28. ustawy o lasach. Zwróć uwagę: _jedną_ tablicą.

    Tablica nie wytyczy terenu.

    Skąd ja mogę wiedzieć, gdzie ten prywatny las się kończy?


  • 57. Data: 2007-09-30 12:51:34
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Sun, 30 Sep 2007 10:41:45 +0200, Tristan napisał(a):

    >> Wątkotwórca został o tym powiadomiony, nikt go psem
    >> nie poszczuł, nikt go nie pobił itd.-o czym więc mowa??!
    > O tym, że nie wiadomo czy powiadamiający miał do tego prawo.
    To mniej istotne, jak by się okazało że 'wypraszający'
    nie miał prawa wypraszać, zawsze wątkotwórca może go
    pozwać o odszkodowanie, jeśli jakąś szkodę potrafi
    udowodnić (s.o.psp.no5).
    Wątkotwórca z pewnością natomiast wiedział, że on sam
    właścicielem nie jest, i to jest istotne.

    --
    pozdro
    poreba


  • 58. Data: 2007-09-30 13:02:46
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:

    >> Jak ty w takim razie w ogóle jesteś w stanie wyjść gdziekolwiek? Skąd
    >> wiesz, czy dane miejsce nie jest czyjąś prywatną własnością i czy
    >> właściciel sobie życzy, żebyś tam przebywał?
    >
    > Wychodzę z założenia, że wszystko stanowi czyjąś własność, nawet jeśli to
    > własność gminy. Jeśli właściciel nie życzyłby sobie, żebym tam przebywał
    > - powiadomi mnie o tym.
    > Wątkotwórca został o tym powiadomiony, nikt go psem nie poszczuł, nikt go
    > nie pobił itd. - o czym więc mowa??!

    Ale kto go powiadomił? I jak?

    Tablic nie było, granicy wytyczonych, choćby tylko symbolicznie, nie było...

    Tak samo ja mogę tobie powiedzieć jak Arnoldowi B., że to mój internet i
    masz się z niego wynosić ;)

    Jak jest wytyczona granica i są tablice, że teren prywatny (plus numer
    księgi wieczystej, żeby można było sprawdzić) to sprawa jest jasna.

    A tak to i ja mogę sobie ludzi przepędzać z cudzego albo państwowego lasu.


  • 59. Data: 2007-09-30 13:07:35
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arek wrote:

    >> Więc niech wykaże że to jego teren.
    >
    > Znaczy - mam wyciągnąć giwerę i zastrzelić intruza?
    > No bo przecież typ wie, że chodzi po cudzym terenie.

    Ale nie wie, czy po twoim.

    [ciach]

    > Rozmieściłem tablice wszędzie gdzie były ścieżki, do tego wokół lasu i w
    > jego wnętrzu i na brzegach bajora.
    > Nie dało się ich nie zauważyć, ludzie rozbijali się pod nimi bez żadnej
    > krępacji :)
    >
    >> Natomiast jak włażą przez płot, to gorzej....
    >
    > Jest jeszcze gorzej - oni ten płot najpierw rozwalają, żeby sobie zrobić
    > dziurę :)

    To jest już zupełnie inna bajka.

    Zauważ, że sytuacja, która sprowokowała ten wątek wyglądała tak: żadnego
    ogrodzenia, żadnych tablic.

    >> BTW: A czemu Ci przeszkadzają?
    >
    > 1. Przede wszystkim dlatego, że śmiecą. I nic nie pomogło rozstawienie
    > śmietników. :(

    To akurat jest nielegalne niezależnie od tego, kto jest właścicielem.
    Więc to żaden argument w tej sprawie.

    > 2. Po drugie - przyjeżdża hołota z miasta, rozjeżdża mi ścieżki autami i
    > motorami, rozpala ogniska i rąbie gałęzie na ogniska.

    Jak wyżej.

    > 3. Po trzecie - zbierają grzyby, czego sobie nie życzę bo bliska mi
    > osoba akurat to lubi, a ten kawałek lasu to jakiś fenomen jeśli chodzi o
    > ich ilość i różnorodność.
    > 4. Po czwarte - łowią ryby
    > 5. Po piąte - zrobiłem pole do paintballa i nie chciałbym, żeby mi ktoś
    > płakał, że oberwał kulką w oko.

    To dodaj do tabliczki: "UWAGA - poligon! Ryzyko postrzału!"

    Jak ktoś oberwie - jego problem ;)

    [ciach]

    > Nie. Ja postulowałem, że jak komuś akurat nie pasuje by ktoś był w jego
    > lesie to żeby intruz go opuścił.
    > Po to właśnie by właściciel się nie wkurwił i go nie ogrodził.

    A nie potrafisz ogrodzić bez wkurwienia? ;->


  • 60. Data: 2007-09-30 13:25:19
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Sun, 30 Sep 2007 09:25:47 +0200, castrol napisał(a):

    >> Czy naprawdę tak trudno uszanować w choćby MINIMALNEJ formie - czyli,
    >> żeby jej nie niszczyć - cudzej własności?
    > Ale skad wiadomo ze to cudza wlasnosc?
    Jest prosty algorytm, który pozwoli Ci to ustalić.
    Jeżeli coś nie jest Twoje, to zazwyczaj jest cudze.

    --
    pozdro
    poreba

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1