-
21. Data: 2004-09-07 14:34:39
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. wrote:
>
>>
>>
>> zapomilam dopisac, ze jakby w zamian, za to, ze ja i nasze dzieci mamy
>> gdzie mieszkac, maz zabral nowy, dobry samochód....
>>
>>
>
> ktory pewnie sam kupil, ach co za laska :)
Nie mógł sam kupić, chyba, że mieli rozłączność majątkową.
Taki mały szczegół.
Nie wiesz, że po ślubie ma się wszystko wspólne, bez względu na to, kto ile
(i czy w ogóle) zarabia, chyba, że zawrze się pewną umowę.
--
pozdrawiam
krys
-
22. Data: 2004-09-07 15:11:00
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
>
> Myślę, że tyle ile Ty mógłbyś podać przykładów bezczelności kobiecej, tyle
> niemal każda kobieta mogłaby podać przykładów bezczelności męskiej...
>
mysle ze jednak wiecej by sie tego uzbieralo po stronie kobiet.. ale to NTG
:
P.
-
23. Data: 2004-09-07 15:12:53
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> > a moze to Pani Agata "dala dupy" i dlatego sie wyprowadzil, nie
> pomyslales?
> > takie to dziwne? Bo sie sie zdarza niz opisana przez Ciebie sytuacja.
>
> tylko ze to on mieszka z kobitka a ona sama, dziwne nie, bo wg twojego
toku
> rozumowania powinno byc na odwrot
niekoniecznie, ogladasz na wspolnej? :) (doskonaly przyklad :-)
>
> zreszta jak juz napisalem nie zakumales tekstu pierwszego
> nie odrozniasz mieszkania komunalnego od wlasnosciowego
> i pomijajac kto zawinil, bo nie masz zielonego pojecia kto, skoro sa po
> rozwodzie, skoro mieszka z inna i wziol samochod, powinien sie z
mieszkania
> wymeldowac, bo i tak nie jest ani jego ani jej, a tym sposobe wiaze
kobiecie
> rece i szczerze powiedziawszy to ja na jej miejscu juz dawno postawil bym
go
> przed faktem (jesli takie prawo istnieje) ze albo placi albo sie
> wymeldowuje
MIelismy kiedys takie mieszkanie i byla mozliwosc wykupienia go.
P.
-
24. Data: 2004-09-07 15:38:35
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: Richat <r...@t...pl>
Użytkownik tch napisał:
> to dlaczego chcesz go wyrzucić?
> dlatego że poszedł ci na rękę i tam nie przebywa?
> no i co? korzystasz z całego mieszkania a za połowe chcesz płacic?
> a może ty się wymelduj taka sama procedura.
> módl się żeby facet się o tym nie dowiedział
> bo powinien ci sie tam wprowadzić drugą kobitą z dziećmi.
> wtedy byś miała luksusy.:))))
> krew mnie zalewa jak widzę ludzi którzy nie potrafią docenić tego co mają
> ciągle im mało i myślą co im sie jeszcze należy......
> powiem krótko
> kula w łeb, to się należy.
to ja ci zycze takiej samej zony jak wiekszosc tych bylych mezow, co sie
niechca wymeldowac ze zlosliwosci.
--
Pozdr.Richat
-
25. Data: 2004-09-07 15:41:10
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: Richat <r...@t...pl>
Użytkownik Przemek R. napisał:
> Zaplac mu polowe za mieszkanie (nie wspominaj o samochodzie bo cena
> samochodu jest nieco inna niz mieszkania)
> i wtedy sie zastanawiaj jak go wymeldowac. Teraz jak powiedzial tch modl
> sie zeby on sie o tym nie dowiedzial
> co probujesz zrobic.
a co ma wspolnego wlasnosc do meldunku???
a tak na marginesie to jakie to jest mieszkanie?
--
Pozdr.Richat
-
26. Data: 2004-09-07 15:46:06
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: Richat <r...@t...pl>
Użytkownik Przemek R. napisał:
> MIelismy kiedys takie mieszkanie i byla mozliwosc wykupienia go.
a pani Agatka napisala wyraznie ze mieszkanie nie jest do wykupu na lasnosc
--
Pozdr.Richat
-
27. Data: 2004-09-07 15:50:01
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: Richat <r...@t...pl>
Użytkownik Richat napisał:
> a pani Agatka napisala wyraznie ze mieszkanie nie jest do wykupu na lasnosc
oczywiscie własność :)
--
Pozdr.Richat
-
28. Data: 2004-09-07 16:08:19
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> > MIelismy kiedys takie mieszkanie i byla mozliwosc wykupienia go.
>
> a pani Agatka napisala wyraznie ze mieszkanie nie jest do wykupu na
lasnosc
>
ale nie na poczatku :)
P.
-
29. Data: 2004-09-07 17:40:34
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "agati_m" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:chjop0$1l0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam pytanie, jak wymeldowac byłego meza z mieszkania komunalnego?
> Nie mieszka z nami (ze mna i dziecmi), odwiedza dzieci, ale nie zamierza
sie
> wymeldowac. Płaci alimenty, ale połowy czynszu nie.
> Mysle o zamianie mieszkania, ale boje sie, ze jak przyjdzie do zamiany, to
i
> tak bede zmuszona i jego tam zameldowac.
> Czy jest jakies prawo, ktore pozwoliłoby uporzadkowac taką sytaucje.
> Dogadanie z eks jest raczej niemozliwe.
Skoro mąż tam nie zamieszkuje, to należy złożyć wniosek o wymeldowanie z
urzędu. Do postępowania administracyjnego w tej sprawie dobrze by było podać
kilku świadków, którzy potwierdzą, ze mąż nie mieszka pod tym adresem. To,
ze mieszkając de facto w innym miejscu odwiedza dzieci nie zmienia tego
faktu.
-
30. Data: 2004-09-07 17:56:25
Temat: Re: jak byłego męza wymeldowac z mieszkania?
Od: He(R)Sk <s...@p...onet.pl>
On Tue, 7 Sep 2004 09:39:08 +0200, "agati_m" <a...@w...pl> wrote:
> Mam pytanie, jak wymeldowac byłego meza z mieszkania komunalnego?
> Nie mieszka z nami (ze mna i dziecmi), odwiedza dzieci, ale nie zamierza sie
> wymeldowac. Płaci alimenty, ale połowy czynszu nie.
mieszka tam ? wiec dalczego to ma placic 1/2 czynszu ?
moze jeszcze za gaz, energie i wode ? a moze jeszcze abonament rtv ?
oczywiscie wszystko po polowie... a ty placisz 1/2 czynszu za
mieszkanie w ktorym ten "wredny typ" mieszka ?
> Mysle o zamianie mieszkania, ale boje sie, ze jak przyjdzie do zamiany, to i
> tak bede zmuszona i jego tam zameldowac.
oczywiscie. i wcale mu sie nie dziwie !
> Czy jest jakies prawo, ktore pozwoliłoby uporzadkowac taką sytaucje.
tak. ale ci nie powiem.
> Dogadanie z eks jest raczej niemozliwe.
kto z kim sie nie potrafi dogadac, bidulko ?
HeSk
* Przedstawione tu opinie maja charakter prywatny i nie maja zadnego
zwiazku (jak by chcieli niektorzy) z jakakolwiek instytucja publiczna.
* My personal opinions are just mine.