W styczniu 1995 roku kupiłem pralkę f-my Ariston - gwarancja 2 lata.
Dokupiłem za 100zł cytuję "PASZPORT ARISTON umożliwiający Państwu
korzystanie ze wszystkich przywilejów wynikających z gwarancji producenta.."
Argumentem dla zakupu właśnie ARISTONA była wówczas dla mnie była 5-letnia
gwarancja. Dziś czuję sie oszukany.
Zgłosiłem obecnie do naprawy obudowy, odpadła farba i skorodowała na dole w
miejscu mocowania nóg. Podczas zgłoszenia i na infolinii oświadczono mi, że
korozja obudowy nie polega gwarancji.Korozja obudowy jest to uszkodzenie
termiczne lub chemiczne (takich uszkodzeń gwarancja nie obejmuje - jest to
w druku gwarancji). Faktem jest, że pralka stoi w pralni i woda na niej jest
chociażby podczas wyjmowania prania. W wiekszości czsu podłoga jest sucha. W
instrukcji nie ma podanych wymagań klimatycznych dla pralki.
Pytanie moje brzmi: W jaki sposób wyegzekwować wymianę, naprawę obudowy w
ramach gwarancji. Czy mógłby mnie wesprzeć jakiś urząd? Czy zażądać wpisu
serwisanta odmowy naprawy - wymiany obudowy?
PS uszkodziły się też nózki - guma. Ale tego przy zgłoszeniu nie
kwestionowano.

ZIBI
b...@p...onet.pl