-
1. Data: 2004-04-26 14:25:45
Temat: frajerom smierc
Od: "bumel" <b...@o...pl>
bralem kredyt w ptf - jak to zwykle przy zakupie samochodu
sa dziesiatki rzeczy, ktore trzeba uwzgledniac i nie jest to z reguly
jedno machniecie dlugopisem. Okazuje sie, ze po trojstronnym
uzgodnieniu kredytu, okresu ratalnego, ubezpieczenia pojazdu
itp. w umowie znalazl sie wpisany dyskretnie pod dane mojego
sprzedawcy przelew na sume paruset zlotych na jeszcze jedno
konto - ubezpieczenie na zycie. Ja nie wystepowalem z taka
inicjatywa, przedstawicielka PTF mi o tym nie powiedziala
i jakkolwiek wszystko pozostale sie zgadzalo z tym co uzgodnilismy
to wprowadzila taki zapis, ktroy wogole przedmiotem umowy
nie byl. Stal sie nim dopiero z chwila kiedy to podpisalem i sam
sobie moge pluc w brode. Ale tak sie zastanawiam na przyszlosc
czy z chwila kiedy przed podpisaniem stwierdzilbym, ze wpisano
mi do umowy dodatkowy przelew na cos na co sie nie godzilem
i czego ze mna nikt nie uzgadnial to moglbym to zglosic na policje
(np. przy nastepnym autku, gdybym kupowal na kredyt) ?
wlasnie jako co ? usilowanie kradziezy ? wyludzenia ? jak
to kwalifikowac poza nabijaniem w butelke frajerow, ktorzy nie
czytaja kilku stron z dokladnoscia co do linijki ?
-
2. Data: 2004-04-26 15:00:57
Temat: Re: frajerom smierc
Od: "Kaliope" <K...@w...pl>
>to moglbym to zglosic na policje
> (np. przy nastepnym autku, gdybym kupowal na kredyt) ?
> wlasnie jako co ? usilowanie kradziezy ? wyludzenia ?
A panienka z okienka powiedziałaby: "O, jak dobrze, że Pan to zauważył, bo
mi to umknęło. Mam taką standardową umowę w komputerze i nie zwróciłam na to
uwagi".
Przeprosiłaby ślicznie, zatopiłaby w Tobie oczęta i .... po sprawie.
Ergo: niczego byś nie udowodnił.
Pozdrawiam
Kaliope
-
3. Data: 2004-04-26 18:30:47
Temat: Re: frajerom smierc
Od: "tomciar" <t...@p...onet.pl>
> A panienka z okienka powiedziałaby: "O, jak dobrze, że Pan to
> zauważył, bo mi to umknęło. Mam taką standardową umowę w komputerze i
> nie zwróciłam na to uwagi".
> Przeprosiłaby ślicznie, zatopiłaby w Tobie oczęta i .... po sprawie.
> Ergo: niczego byś nie udowodnił.
A nie mógł by zgodnie z prawem odstąpić od umowy kredytu bez podania
jakiejkolwiek przyczyny? Jeżeli jest "konsumentem" (czyli umowa nie na
działalność gosp.) to chyba mógłby przed upływem 10 dni zrezygnować ze
wszystkiego...
Chyba ze się mylę to prosze o poprawę.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
4. Data: 2004-04-26 19:12:44
Temat: Re: frajerom smierc
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "bumel" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c6j65l$o05$1@korweta.task.gda.pl...
Nie wiem, czy rzeczona kobieta Cię informowała o tym, czy nie. Ale
niektóre firmy takie ubezpieczenie na życie traktują jako ubezpieczenie
kredytu. W wypadku gdy nie ma poręczycieli i umierasz pozostaje kłopot z
spadkobiercami. O wiele prościej ubezpieczyć klienta i zrobić cesję tego
ubezpieczenia na kredytodawcę. Sprawdź, czy czasem okres ubezpieczenia nie
odpowiada okresowi kredytowania.
-
5. Data: 2004-04-26 19:55:10
Temat: Re: frajerom smierc
Od: "bumel" <b...@o...pl>
Użytkownik "tomciar" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c6jkg5$6ol$1@news.onet.pl...
> > A panienka z okienka powiedziałaby: "O, jak dobrze, że Pan to
> > zauważył, bo mi to umknęło. Mam taką standardową umowę w komputerze i
> > nie zwróciłam na to uwagi".
> > Przeprosiłaby ślicznie, zatopiłaby w Tobie oczęta i .... po sprawie.
> > Ergo: niczego byś nie udowodnił.
>
> A nie mógł by zgodnie z prawem odstąpić od umowy kredytu bez podania
> jakiejkolwiek przyczyny? Jeżeli jest "konsumentem" (czyli umowa nie na
> działalność gosp.) to chyba mógłby przed upływem 10 dni zrezygnować ze
> wszystkiego...
> Chyba ze się mylę to prosze o poprawę.
> A nie mógł by zgodnie z prawem odstąpić od umowy kredytu bez podania
> jakiejkolwiek przyczyny? Jeżeli jest "konsumentem" (czyli umowa nie na
> działalność gosp.) to chyba mógłby przed upływem 10 dni zrezygnować ze
> wszystkiego...
> Chyba ze się mylę to prosze o poprawę.
ja sie polapalem zdrowo pozniej - po prostu sposob i miejsce wpisania
tego bylo tak oszczedne miejscem i dobrze wpasowane, ze tego nie zauwazylem.
ja wiem, ze tego sie odkrecic juz nie da ale sie zastanawiam, gdyby ktos
inny bral
nastepny kredyt - podac to np. na samochodowej liscie dyskusyjnej -
i gdyby ktos spotkal podobna praktyke milczacego wpisania innego
rodzaju ubezpieczenia niz to, ktore sie chcialo (to jest jeszcze kwestia
co oznacza pelny pakiet dla nich i dla mnie - dla mnie jak kupuje samochod
to
pelny pakiet w oczywisty sposob dotyczy samochodu - a nie MNIE i MOJEGO
ZYCIA - dodatkowo oni to robia u dwoch roznych ubezpieczycieli - u kogo
innego
samochod i u kogo innego na zycie - w oczywisty sposob to nie jest jeden
pakiet).
Ale do meritum - jak ktos zlapie na goracym uczynku przy swiadkach
taka panienke, ze dopisala do umowy cos o czym sie nie mowilo to co wtedy -
czy to jest usilowanie kradziezy, wyludzenia ? jak to kwalifikowac i czy ma
to
sens zeby isc z czyms takim (a moze wezwac ?) policje ?
-
6. Data: 2004-04-26 20:07:52
Temat: Re: frajerom smierc
Od: "tomciar" <t...@p...onet.pl>
> Ale do meritum - jak ktos zlapie na goracym uczynku przy swiadkach
> taka panienke, ze dopisala do umowy cos o czym sie nie mowilo to co
> wtedy - czy to jest usilowanie kradziezy, wyludzenia ? jak to
> kwalifikowac i czy ma to
> sens zeby isc z czyms takim (a moze wezwac ?) policje ?
E no chyba żartujesz? Podpisałeś z własnej nieprzymuszonej woli to co? Że
nie przeczytałeś to juz Twoja wina... No chyba ze ktos cos dopisał po
podpisaniu umowy. Jedyne co możesz zrobic moim zdaniem to właśnie nagłaśniać
to - inni bedą Ci wdzięczni :-)
--
pozdro
Tomek