Witam!
Znajomy ma swojego rodzaju specyficzny problem, wiec postanowilem sie
poradzic szanownych grupowiczów.
W 2000 roku był wspólnikiem w spółce cywilnej (3 osoby), jakoś w 2001 spółka
została zamknięta. Okazało się jednak, ze jeden z telefonów, który był na
firmę został wykorzystany nieco ponad przeciętnie przez ówczesną żonę
jednego ze wspólników. Sprawa została zapomniana, kolega miał firme na swój
adres domowy, jakieś 6 miesięcy później dostał wezwanie do zapłaty z idei.
Sprawa jakoś się wyjaśniała i wyjaśniała..a, że wspólników już nie było w
kraju (jak to wspólnicy :)) , poszło wszystko na półkę i leżało. Kwota jakaś
mała 300 zł, ale wiadomo niech płaci winny :)
Cóż, po jakimś czasie pisma wysyłała jakas firma windykacyjna (caly czas
zwykłe listy), w międzyczasie firma się zmieniła...zaczęła wysyłać kolejna
(kwota to już ok 1000 zł). Minęło prawie 7 lat (w tym przyszedł wtedy tylko
jedne polecony z idei). Co dalej można z tym zrobic? Dług się przedawnił?Jak
nie to czy czekają, aż urośnie do kwoty np 2000-3000 zł i firma windykacyjna
da do egzekucji?
Rozumiem, ze wtedy komornik wybierze sobie jednego wspólnika (tego co
najłatwiej znaleść) i obciąży go całkowicie, a on moze sobie dochodzić
reszty cywilnie wobec pozostałych wspólników?
Pozdrawiam i będę wdzięczny za pomoc
Bulit