Witam

Sytuacja jest taka (na razie teoria):
- mam do wyegzekwowania od dłużnika kwotę i odbędzie się to w formie
egz. komorniczej
- dłużnik posiada nieruchomość z wpisaną hipoteką na rzecz banku i płaci
tamte zobowiązania (tak sądzę)
- wartość tej nieruchomości nie pokrywa nawet kapitału tamtego kredytu
nie wspominając o mojej wierzytleności

Poczytałem już trochę w tym zakresie i znalazłem informacje, że dowolny
wierzyciek może egz. należność z nieruchomości zabezpieczonej inną
hipoteką ale oczywiście uzyskane przez komornika środki zabezpieczą
najpier koszty egz. a później wierzycieli hipotecznych (zgodnie z
kolejnością wpisu hipotek) a dopiero na końcu innych wierzycieli, czyli
np. mnie.
W tej sytuacji czy mam rację sądząc, że wszczynając egz. z majątku,
którym jest tylko wpomniana nieruchomość nie uzyskam żadnego zwrotu
długu a jedynie zrobię na złość dłużnikowi?
W sumie to nawet stracić może bank mający tamtą hipotekę, bo komornik
sprzeda nieruchomość dłużnika nie pytając się o zgodę i chęci tego
banku-wierzyciela a kredyt jest znacznie większy niż obecna wartość
nieruchoimości?
W zasadzie to taka egz. z tej nieruchomości ma dla mnie znikomy sens w
takim razie. Może lepiej mnie jako wierzycielowi poczekać aż będzie
szansa uzyskać jakieś środki z majątku dłużnika? Bo z tej nieruchomości
pewnie nieprędko "powstanie" wartość pokrywająca oprócz kredytu z
hipoteką moje należności.
Co sądzicie o takiej sytuacji?