-
11. Data: 2007-08-20 11:33:52
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "[POZ]Teddy" <t...@N...pl>
Użytkownik "Paweł" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:fabdd9$lld$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "mąż ma nową" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:404c.0000001a.46c91510@newsgate.onet.pl...
>
>> tam /usa/założył nową rodzinę/na kocią łape/i wiadomo co dalej...
>> Prosiłam wiele razy o jego zgodę na wydanie paszportu dziecku , ale nie
>> ma mowy estem w kropce bez dziecka nie ruszę się a wiadomo żyć trzeba
>> nie wiem co mam robić chciałabym wyjechać do pracy /z dzieckiem/chyba
>> raczej na stałe ale... Proszę o rade
>
> Rozwiedź się
Dziwne kobity- wszystko wiedza i nic nie robia- az sie o pytanie o podpuche
prosi
-
12. Data: 2007-08-20 12:25:07
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"mąż ma nową" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:404c.0000001a.46c91510@newsgate.onet.pl...
>>
>> Nie chciałam pisać o mężu nic złego , ale prawda jest taka , że będąc
> tam /usa/założył nową rodzinę/na kocią łape/i wiadomo co dalej...
> Prosiłam wiele razy o jego zgodę na wydanie paszportu dziecku , ale nie ma
> mowy
> estem w kropce bez dziecka nie ruszę się a wiadomo żyć trzeba nie wiem co
> mam
> robić chciałabym wyjechać do pracy /z dzieckiem/chyba raczej na stałe
> ale...
> Proszę o rade
Sprawa do sądu o wydanie zgody na paszport na początek.
Druga sprawa o ograniczeniu lub pozbawienie praw rodzicielskich.
-
13. Data: 2007-08-20 12:26:58
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Paweł" <b...@m...com> wrote in message
news:fabdd9$lld$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "mąż ma nową" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:404c.0000001a.46c91510@newsgate.onet.pl...
>
>> tam /usa/założył nową rodzinę/na kocią łape/i wiadomo co dalej...
>> Prosiłam wiele razy o jego zgodę na wydanie paszportu dziecku , ale nie
>> ma mowy estem w kropce bez dziecka nie ruszę się a wiadomo żyć trzeba
>> nie wiem co mam robić chciałabym wyjechać do pracy /z dzieckiem/chyba
>> raczej na stałe ale... Proszę o rade
>
> Rozwiedź się
to też, ale to niczego nie zmieni w kwestii paszportu.
-
14. Data: 2007-08-20 13:09:02
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:faajup$n0v$1@news.onet.pl Kama <k...@p...onet.pl>
pisze:
>> Tak czy inaczej mężowi się nie dziwię. ;)
> Chłopie, nie sądzisz, że za mało wiesz o sprawie żeby wypluwać z siebie
> takie radosne konkluzje?
Nie, kobito. Jak ona (wątkosprawczyni) tak ciurkiem i bez sensu bełkotała w
domu jak napisała na grupę, to nie wiem czy głuchy by to wytrzymał. Więc się
chłopu nie dziwię, któż by chciał mieć cóś takiego w domu i to na stałe?
--
Jotte
-
15. Data: 2007-08-20 19:34:59
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "Idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "[POZ]Teddy" <t...@N...pl> napisał w wiadomości
news:fabu5k$1gft$1@opal.icpnet.pl...
>
> no wlasnie... babo - nie sądzisz, że za mało wiesz o sprawie żeby wypluwać
> z siebie takie radosne konkluzje?
>
> Pomysl- sama wiesz malo, ale strofujesz innych.
Cóż za logika :D
Zawsze tak masz czy tylko przy poniedziałku ?
Monika
-
16. Data: 2007-08-20 19:40:58
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "Idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fac3ph$5jg$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:faajup$n0v$1@news.onet.pl Kama <k...@p...onet.pl>
> pisze:
>
>>> Tak czy inaczej mężowi się nie dziwię. ;)
>> Chłopie, nie sądzisz, że za mało wiesz o sprawie żeby wypluwać z siebie
>> takie radosne konkluzje?
> Nie, kobito. Jak ona (wątkosprawczyni) tak ciurkiem i bez sensu bełkotała
> w domu jak napisała na grupę, to nie wiem czy głuchy by to wytrzymał. Więc
> się chłopu nie dziwię, któż by chciał mieć cóś takiego w domu i to na
> stałe?
Jak łatwo oceniać, gdy jest się chodzącą doskonałością, nie ? :D
Nie wpadnie wtedy człowiekowi do głowy, że ktoś może być mniej obyty z netem
i komputerami, że ktoś może nie opanować tak perfekcyjnie posługiwania się
językiem ojczystym (nawiasem mówiąc, nie zaczyna się zdania od "więc", przed
"jak" powinieneś postawić przecinek, a nie - tak ciurkiem, a nowomowa -
"wątkosprawczyni" - to też bełkot - wytrzymuje z Tobą jakakolwiek baba czy
też jest już za oceanem??) albo że po prostu postawiona wobec (mówiąc
delikatnie) niedogodności życia w roli samotnej matki ma w nosie
interpunkcję i stylistykę?
pozdr :)
Monika
P.s. W swojej pierwszej wypowiedzi też pominąłeś przecinek...
-
17. Data: 2007-08-20 19:48:51
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
witek pisze:
>
> to też, ale to niczego nie zmieni w kwestii paszportu.
Do UK paszportu nie trzeba. Dowód będzie OK, a o dowód mamusia może sama
wystąpić.
M.
-
18. Data: 2007-08-20 20:02:28
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:facr2j$hhl$1@nemesis.news.tpi.pl Idiom <i...@w...pl>
pisze:
>> Nie, kobito. Jak ona (wątkosprawczyni) tak ciurkiem i bez sensu
>> bełkotała w domu jak napisała na grupę, to nie wiem czy głuchy by to
>> wytrzymał. Więc się chłopu nie dziwię, któż by chciał mieć cóś
>> takiego w domu i to na stałe?
> Jak łatwo oceniać, gdy jest się chodzącą doskonałością, nie ? :D
Skąd mam wiedzieć? Przecież ty też nie wiesz, bo z doskonałością nie masz
nic wspólnego.
> Nie wpadnie wtedy człowiekowi do głowy, że ktoś może być mniej obyty z
> netem i komputerami,
To niech nie używa, zanim się nie nauczy.
> że ktoś może nie opanować tak perfekcyjnie
> posługiwania się językiem ojczystym
Fakt. Nie ma zakazu bycia tumanem.
> (nawiasem mówiąc, nie zaczyna się
> zdania od "więc",
Kto tak powiedział? Z literaturą tzw. "piękną" widzę waćpani nie bardzo po
drodze...
> przed "jak" powinieneś postawić przecinek, a nie -
> tak ciurkiem,
Dowodzik poproszę.
> a nowomowa - "wątkosprawczyni" - to też bełkot -
To tylko twoja opinia - bez przesady z przejmowaniem się.
> wytrzymuje z Tobą jakakolwiek baba czy też jest już za oceanem??)
A co cię to obchodzi? Masz chłopa, czy na razie o nim marzysz?
> albo
> że po prostu postawiona wobec (mówiąc delikatnie) niedogodności życia w
> roli samotnej matki ma w nosie interpunkcję i stylistykę?
Nie wierzę. Jak nie była młotem przedtem, to nie stała się nim z powodu, że
facet posłał ją na aut.
> P.s. W swojej pierwszej wypowiedzi też pominąłeś przecinek...
Policz swoje błędy. Jest ich więcej niż moich.
--
Jotte
-
19. Data: 2007-08-20 20:44:37
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Idiom" <i...@w...pl> wrote in message
news:facqfh$6h9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "[POZ]Teddy" <t...@N...pl> napisał w wiadomości
> news:fabu5k$1gft$1@opal.icpnet.pl...
>>
>
>> no wlasnie... babo - nie sądzisz, że za mało wiesz o sprawie żeby
>> wypluwać z siebie takie radosne konkluzje?
>>
>> Pomysl- sama wiesz malo, ale strofujesz innych.
>
>
> Cóż za logika :D
>
> Zawsze tak masz czy tylko przy poniedziałku ?
On. Zawsze.
-
20. Data: 2007-08-20 21:27:20
Temat: Re: dziecko na paszport czy dowod
Od: "Idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:facs0j$odr$1@news.dialog.net.pl...
> To niech nie używa, zanim się nie nauczy.
Potrzebowała pomocy, spodziewała się porady prawnej, a nie - interpunkcyjnej
połączonej z poradą psychologiczną. Zaczynasz mi przypominać pewną lekarkę w
rejonowej przychodni, która wyrzucała z gabinetu, gdy pacjent przychodził z
gumą do żucia.
>
>> że ktoś może nie opanować tak perfekcyjnie
>> posługiwania się językiem ojczystym
> Fakt. Nie ma zakazu bycia tumanem.
Czyżby nieperfekcyjne posługiwanie się językiem ojczystym klasyfikowało od
razu człowieka jako "tumana"? Zanim odpowiesz, pomyśl, że i Tobie do
perfekcji daleko :D Witaj w gronie tumanów :D
>
>> (nawiasem mówiąc, nie zaczyna się
>> zdania od "więc",
> Kto tak powiedział? Z literaturą tzw. "piękną" widzę waćpani nie bardzo po
> drodze...
A co to literatura "piękna" ? Masłowska i jej "Wojna" ? Bo chyba nie
chodziło Ci o "literaturę piękną"? :D
>
>> przed "jak" powinieneś postawić przecinek, a nie -
>> tak ciurkiem,
> Dowodzik poproszę.
Mój ?
A, dowód, że powinien być tam przecinek ? Wiesz, ja jestem, ze starej
szkoły - mnie uczono, że zdania wtrącone oddziela się przecinkami.
>
>> a nowomowa - "wątkosprawczyni" - to też bełkot -
> To tylko twoja opinia - bez przesady z przejmowaniem się.
Uf, całe szczęście, bo już się bałam, że się powiesisz :D
>
>> wytrzymuje z Tobą jakakolwiek baba czy też jest już za oceanem??)
> A co cię to obchodzi? Masz chłopa, czy na razie o nim marzysz?
Pytam przez analogię.
Jeżeli uważasz, że brak przecinków jest powodem ucieczki partnerów, to
musisz z jakiegoś źródła czerpać takie opinie. A wiadomo, że najchętniej
czerpie się z własnych doświadczeń. A ponieważ i u Ciebie brakuje
przecinków.... To Ci powiedziała odchodząc ? Że rzuca Cię, bo nie stawiasz
przecinków ? Kłamała, suka! ;)
> Nie wierzę. Jak nie była młotem przedtem, to nie stała się nim z powodu,
> że facet posłał ją na aut.
Niewielka znajomość życia połączona z brakiem wiedzy na temat psychologii
człowieka.
Myślę, że bez problemu kobieta, pozostawiona przez męża z dzieckiem, w złej
kondycji fizycznej i w wynikajacym z tego stresie, z nieuregulowaną sytuacją
prawną, może stracić głowę do przecinków (i do wielu innych rzeczy) - ale
fakt, nie jestem specjalistką np. od depresji, mogę się mylić.
>
>> P.s. W swojej pierwszej wypowiedzi też pominąłeś przecinek...
> Policz swoje błędy. Jest ich więcej niż moich.
Ale w czym problem? W normalnych warunkach (kiedy nie widzę, że ktoś się
czepia, a sam jest niewiele lepszy) nikomu nie wytykam błędów, zatem mam
prawo je popełniać :D
Chcąc innym zwracać uwagę należałoby być kryształowym.
Monika :)