mialem bardzo dobra prace, zarabuilem po 7000 netto miesiecvznie
jeden telefon byl moj
dwa nastepne kupilem rodzicom, jeden matce drugi ojcu, to starsi ludzie
schorowani wwiec potrzebowali tych telefonow
Coz w tym dziwnego?
Dziwi mnie tylko to ze Idea nie wziela pod uwagez ze przez 7 lat regularnie
placilem na jej konto barzdzo wysokie rachunki i nagle gdzy stracll zrodlo
utrzumania i prosilem o przesuniecie terminu platnosi o kilka miesieczy badz
rozlozenie na raty zazadali natychmiast calosci a w centrali na placu
konstytrucji w wawszawie wrecz mnie wysmiali ze nie sa instytucja
charytatywna i jesli mnie teraz nie stac to musze zaplacic kare?
Czy to sprawiedliwe biorac pod uwage to ile na mnie zarobili przez 7 lat?
"jarek" <j...@N...pl> wrote in message
news:dg40om$q8l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Cóż...
> Zameldowany a mamusi, a tu trzy komórki na stanie. CIEKAWE.
>
> Jakoś do mnie goście od kruka nie przyszli - nękała mnie najpierw jakaś
> dziwna firma "finansowa" z Katowic z adresem w hotelu (listami zwykłymi),
> potem inna dziwna firma z Bydgoszczy (też zwykłymi); sprawa trafiła do
> Sądu
> Grodzkiego i ostatecznie Sąd oddalił ich powództwo.
>
>

do góry

Mon, 12 Sep 2005 17:44:49 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
<p...@w...pl> napisał:

> Dziwi mnie tylko to ze Idea nie wziela pod uwagez ze przez 7 lat regularnie
> placilem na jej konto barzdzo wysokie rachunki i nagle gdzy stracll zrodlo
> utrzumania i prosilem o przesuniecie terminu platnosi o kilka miesieczy badz
> rozlozenie na raty

nie przewidzieli widocznie stosownej procedury na okolicznosc

widocznie procedura jest jedna:
jesli klient ma dlugi to SMS, potem deaktywacja i przekazanie sprawy
do firmy windykacyjnej koniec kropka

> zazadali natychmiast calosci a w centrali na placu
> konstytrucji w wawszawie wrecz mnie wysmiali ze nie sa instytucja
> charytatywna i jesli mnie teraz nie stac to musze zaplacic kare?
> Czy to sprawiedliwe biorac pod uwage to ile na mnie zarobili przez 7 lat?

a kto powiedzial ze ma byc sprawiedliwe ??? Ma sie opłacać

Sprawiedliwie to masz jak sobie kupisz telefon na karte z sekundowym
naliczaniem




--
futszaK
601061867 (61)6222647
tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i chodzi z twoja
siostra...

do góry

masz racej, dopoki placisz jestes ich najlepszym kilientem, ale jesli cos
sie stanie i nie masz pienedzy to "gówno" ich obchodzi ile na tobie
wczesniej zarobili. JUz nikt z moich znajomych nigdy nie bedzie mial
telefonu w Idei, bede kazdemu odradzal

"futszaK" <f...@p...pl> wrote in message
news:1v8ci1lq4ibtui2asancqkh60bu8a88dm4@4ax.com...
> Mon, 12 Sep 2005 17:44:49 +0200, użyszkodnik "Paweł K"
> <p...@w...pl> napisał:
>
>> Dziwi mnie tylko to ze Idea nie wziela pod uwagez ze przez 7 lat
>> regularnie
>> placilem na jej konto barzdzo wysokie rachunki i nagle gdzy stracll
>> zrodlo
>> utrzumania i prosilem o przesuniecie terminu platnosi o kilka miesieczy
>> badz
>> rozlozenie na raty
>
> nie przewidzieli widocznie stosownej procedury na okolicznosc
>
> widocznie procedura jest jedna:
> jesli klient ma dlugi to SMS, potem deaktywacja i przekazanie sprawy
> do firmy windykacyjnej koniec kropka
>
>> zazadali natychmiast calosci a w centrali na placu
>> konstytrucji w wawszawie wrecz mnie wysmiali ze nie sa instytucja
>> charytatywna i jesli mnie teraz nie stac to musze zaplacic kare?
>> Czy to sprawiedliwe biorac pod uwage to ile na mnie zarobili przez 7 lat?
>
> a kto powiedzial ze ma byc sprawiedliwe ??? Ma sie opłacać
>
> Sprawiedliwie to masz jak sobie kupisz telefon na karte z sekundowym
> naliczaniem
>
>
>
>
> --
> futszaK
> 601061867 (61)6222647
> tez bys sie wkurzyl gdyby okazalo sie ze twoja dziewczyna jest les i
> chodzi z twoja siostra...

do góry

Re to: Paweł K [Mon, 12 Sep 2005 17:44:49 +0200]:


> Dziwi mnie tylko to ze Idea nie wziela pod uwagez ze przez 7 lat
> regularnie placilem na jej konto barzdzo wysokie rachunki i nagle
> gdzy stracll zrodlo utrzumania i prosilem o przesuniecie terminu
> platnosi o kilka miesieczy badz rozlozenie na raty zazadali
> natychmiast calosci

Ale ja w zasadzie nie rozumiem. Prace straciles, ok, zdarza sie.
Tylko -- jak ja straciles to nie wiedziales, ze posiadasz jakies
zobowiazania, ktore bedziesz musial tak czy inaczej placic?

Skoro od 7 lat miales te telefony, to nawet jesli w jakiejstam
promocji brales, to juz dawno nie dzialala. Nie dalo sie umow
porozwiazywac? Albo zrobic na jakis czas migracji do POPa jesli
na numerach Wam zalezalo?

A jesli chodzi o przesuwanie i rozkladanie -- o tym sie rozmawia
_pisemnie_ z centrala, nie z punktami obslugi bo to i tak jest
poza ich kompetencjami. I robi sie to _zanim_ narobisz sobie juz
zaleglosci, bo jak narobisz to je masz i oni moga ich zadac.
Natomiast gdybys zaczal z nimi rozmawiac juz w momencie, kiedy
dowiedziales sie, ze bedzie problem, i zaproponowal sensowne
jego rozwiazanie -- podejrzewam, ze inaczej by to wygladalo. Ja
w kazdym razie musialam kiedys ten numer z TPSA zrobic, i dosc
ladnie mi rozbili 3 'przyszle' rachunki na 6 rat, platnych po
wspolnie ustalonym terminie kiedy juz gotowka dysponowalam.
Pewnie wlasnie dlatego, ze akurat wtedy bardzo dobry klient bylam
(czyt.: zostawialam im duzo ladnych pieniazkow :/).

Jesli natomiast poczekales az Ci sie zaleglosci narobilo, a
dopiero jak juz ich od Ciebie chcieli zaczales negocjacje, to
co im sie dziwisz? Wiesz, ilu oni takich tam maja co by chcieli
sobie pozniej placic albo i wcale?

Zaznaczam: chodzi mi o sama IDEE. Nie o sposob dzialania
windykatorow, bo ten mialam okazje na wlasnej skorze poznac.
W sumie nie wiem czy sie juz odczepili, ale od dluzszego jak
na nich czasu ani slowa, ani pisemka, ani odwiedzin... :)


Kira

do góry