Witam,

Sprawa wygląda tak:
W 2002 roku wykupilem (jako osoba prywatna) w pewnej firmie konto www (na
stronkę niekomercyjną, jeśli to ważne). W 2003 roku stwierdziłem, że jest mi
już niepotrzebne, poza tym coraz częściej zdarzały się problemy z kontem (ale
to nie było decydujące). I nie zapłaciłem za kolejny rok, nie korzystałem też
z konta. 20 stycznia zeszłego roku (rok temu) dostałem pierwszy mail z
informacją, że nie zapłaco faktury (bo ta wystawiona jest automatycznie na
nastepy rok). Następnie zablokowano konto (poza mailem - dostawałem od tego
czasu od nich informacje). Czyli wydawało mi się, że jest OK - nie zapłaciłem
za kolejny rok i mi zablokowali konto. Później jednak co jakiś czas dostawałem
maile z informacją, że za 24h usuną fizcznie konto jesli nie zapłacę. W sumie
było takich maili w roku kilka ( w każdym ta sama informacja, poza wezwaniem
do zapłaty, że na następny dzień konto zostanie usunietę).

Jednak teraz okazało się, że ponownie wystawili fakturę na kolejny rok. I
napisali m.in., cytuję:
NALEZNOSC ZOSTANIE TAKZE ZGLOSZONA DO KRAJOWEGO REJESTRU DLUGOW, poza tym o
oczywiście stała spiewka, że konto zostanie usuniete w przeciągu 24godz.

I teraz moje pytania:
Sprawdzałem np. w home.pl - tam jak się w ciągu bodajże 14 dni nie zapłaci za
kolejny okres to kasują konto i zrywają umowę.W przypadku mojej firmy pomimo,
ze nie zapłaciłem ani rok temu, ani teraz znowu wystawili fakturę. Czy takie
działanie jest prawidłowe z punktu widzenia prawa? Na dzień dzisiejszy w ich
regulaminie (nie wiem czy były jak ja zakładałem konto) są m.in. punkt:

Tryb rozwiązania Umowy

28. Każda ze stron ma prawo do wypowiedzenia Umowy ze skutkiem na koniec
bieżącego okresu rozliczeniowego a jeśli tego nie uczyni w tym terminie, Umowa
ulega automatycznemu przedłużeniu na kolejny okres rozliczeniowy.
Wypowiedzenie niezwiązane ze złamaniem zasad niniejszego Regulaminu może
zostać dokonane wyłącznie w formie pisemnego zawiadomienia o wypowiedzeniu
dostarczonego do drugiej strony listem e-mail wysłanym nie później niż na 30
dni kalendarzowych przed zakończeniem bieżącego okresu rozliczeniowego.
Rezygnację z usług można zgłosić na koniec każdego miesiąca kalendarzowego, z
30-dniowym terminem wypowiedzenia, bez podawania powodów. Rezygnacja z usług
świadczonych przez @VirtualCorporation przed upływem ważności abonamentu nie
uprawnia do zwrotu proporcjonalnej kwoty niewykorzystanego abonamentu.
Rezygnacja musi być przesłana w formie pisemnej, listem e-mail i musi zawierać
Numer Aktywacji Usługi. Do rozwiązania Umowy ze strony Abonenta wystarczy
także zwłoka w zapłacie abonamentu powyżej 30 dni kalendarzowych.

29. Abonent zobowiązany jest pokryć wszelkie zaległe opłaty przed zgłoszeniem
rezygnacji z eksploatacji usług pod rygorem jej nieprzyjęcia. Należności te
nie ulegają anulowaniu w razie rezygnacji. W dniu rozwiązania Umowy
świadczenia usług Abonent zostaje odłączony od sieci a dane elektroniczne
Abonenta znajdujące się na serwerze sieci @VirtualCorporation zostaną skasowane.

Czyli zgodnie z nimi muszę uiścić stare faktury... Tylko czy te punkty są
zgodne z prawem? I jaką mam pewność, ze nie zaostały zmienioe - są tylko na
stronie, nie podpisywałem żądengo regulaminu na papierze.

I zasadniczo jeżeli wszystko jest OK to stwierdziłem, ze dla swiętego spokoju
zapłacę i koniec, ale - straszą mnie (w ostatnim mailu) wpisaniem do KRD.

Ale tutaj pojawiaja się wątpliwości, bo zgodnie z regulaminem na krd.pl:
- osoba prywatna musi mieć powyżej 200 PLN zadłużenia, a ja mam 2x97,8 PLN
czyli nieco mneij.
- trzeba przysłać informacje o chęci wpisania do rejestru listem poleconym.

I teraz - czy rzeczywiście mogą mnie wpisać, cy tylko straszą?
Podkreslam, ze nie chodzi mi tutaj o uchylanie się od płatności itp.
Myślałem, ze nie płacąc za kolejny rok zrywam umowę i tyle. Jeżlei mam
zapłacic za moje niedoczytanie się regulaminu to nie ma sprawy: moje
niedopatrzenie, moja wina - trzeba zapłacic.

Pozdrawiam,
S.G.






--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/