-
11. Data: 2006-12-23 22:22:48
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: "zulu" <k...@c...pl>
Użytkownik "PPC" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:emka6b$p8t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ty chyba jestes bardzo oderwany od rzeczywistosci !
postepowania karne to nie jest moja rzeczywistosc aczkolwiek
czytam sobie prase i widze takich kwiatkow coraz wiecej ...
strzelanie po nocy do ludzi itp. wracamy do prl-u ?
-
12. Data: 2006-12-23 22:26:50
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: "PPC" <w...@t...pl>
Wystarczy isc do sadu na 2-3 dni na sprawy "free to air"
Sprawiedliwosc nie ma nic wpolnego z prawem!
-
13. Data: 2006-12-23 22:50:57
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: "Cezar" <c...@i...pl>
> nie znam procedury karnej ale zawsze wydawalo mi sie, ze ludzie sa
> aresztowani a potem skazywani na podstawie dowodow - dlaczego
> zatem, jesli wierzyc temu co pisze prasa, organom scigania tak bardzo
> zalezy na przyznaniu sie przez oskarzonego, ze korzystaja do tego
> celu z maksymalnych dostepnych srodkow takich jak aresztowanie
> ciezarnej czy wczesniej w sprawie poznanskiej firmy komputerowej
> przez prawie całkowite ograniczenie prawa do widzenia z rodzina ...
Przyznanie sie jest wazne i cenne dla prokuratora, bo ulatwia tj skraca
procedure - majac przyznanie mozna stosowac instytucje procesowe , ktore
pozwalaja szybciej skonczyc sprawe, a po drugie odpada koniecznosc obalania
kontr-dowodami linii obrony podejrzanego/oskarzonego.
Cezar
-
14. Data: 2006-12-23 23:49:41
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: "Igor" <l...@p...onet.pl>
Może teraz od strony sądu...
Przyznanie się jest ważne, bo pozbawia sąd wątpliwości. Skoro sprawca ma
przedstawione zarzuty i przyznaje się do zarzucanego mu czynu, nie trzeba
dociekać żadnej prawdy obiektywnej (no bo i po co?). Nie trzeba się
zastanawiać, czy prokurator istotnie oskarża właścią osobę... a przecież
ława przysięgłych u nas nie istnieje, a ławnicy... szkoda gadać. Sytuacja
się komplikuje (bardzo często) gdy policja "złamie" podejrzanego, ten się
przynza a przed sądem twierdzi, że był zmuszany... ale wtedy i tak
najłatwiej wirzyć policjantom (przesłuch się ich w charakterze świadka, pod
groźbą odpowiedzialności karnej)... wszystko sprowadza się do "pujścia na
skróty".
Igor
www.serwisprawa.pl
Sprawiedliwość idzie za prawem...
-
15. Data: 2006-12-24 19:26:14
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:emk8f1$jf9$3@nemesis.news.tpi.pl...
>> Zgodnie z kpk nie trzeba nic więcej udowadniać.
> Prokurator który wysłałby do sądu akt oskarżenia wyłącznie w oparciu o
> przyznanie się byłby mocnym ryzykantem.
Ale taka jest praktyka. Wg niej, nawet się nie przesłuchuje świadków czy nie
powołuje biegłych. Wskazuje się tylko, że tacy są, choćby notatka urzędową.
-
16. Data: 2006-12-24 19:28:00
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "zulu" <k...@c...pl> napisał w wiadomości
news:3dd32$458dabb8$540a9971$20970@news.chello.pl...
> czyli z punktu widzenia policji czy oskarzenia daje to mozliwosc pojscia
> na latwizne ?
Tak. Przy czym często jest to również korzystne dla samego oskarżonego.
Ogranicza koszty procesu. Czasem pozwala uniknąć ujawnienia innych czynów. No i
po prostu pozawala mu na uniknięcie wątpliwej przyjemności procesu.
-
17. Data: 2006-12-24 20:06:53
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: s...@o...pl
teraz takie popierdolone czasy..
jesli policja ma jakis dowod na ciebie i wezwie cie na przesluchanie w
charakterze podejrzanego/odwinionego to jesli przyznasz sie do zarzucanego czynu
nie musza oni przeprowadzac dalszego postepowania dowodowego.
a w przypadku drobniejszych spraw jak sie przyznasz do zarzucanego czynu sprawa
w sadzie moze sie odbyc bez udzialu stron i dostajesz do domu "wyrok nakazowy"
pozdrawiam
> nie znam procedury karnej ale zawsze wydawalo mi sie, ze ludzie sa
> aresztowani a potem skazywani na podstawie dowodow - dlaczego
> zatem, jesli wierzyc temu co pisze prasa, organom scigania tak bardzo
> zalezy na przyznaniu sie przez oskarzonego, ze korzystaja do tego
> celu z maksymalnych dostepnych srodkow takich jak aresztowanie
> ciezarnej czy wczesniej w sprawie poznanskiej firmy komputerowej
> przez prawie całkowite ograniczenie prawa do widzenia z rodzina ...
>
> http://fakty.interia.pl/kraj/news/ksiegowa-dochnala-
urodzila-w-areszcie,851070,3
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2006-12-24 21:55:21
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: " jb" <j...@N...gazeta.pl>
>
> czyli z punktu widzenia policji czy oskarzenia daje to mozliwosc pojscia
> na latwizne ?
>
>
Co więcej, nawet znalazło się to w kodeksie. Art. 335 par. 2 kpk.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2006-12-26 16:17:02
Temat: Re: dlaczego przyznanie sie jest takie wazne
Od: B0L0 <bolo@_NOSPAM_.irc.pl>
Igor napisał(a):
> Przyznanie się jest ważne, bo pozbawia sąd wątpliwości. Skoro sprawca ma
> przedstawione zarzuty i przyznaje się do zarzucanego mu czynu, nie trzeba
> dociekać żadnej prawdy obiektywnej (no bo i po co?). Nie trzeba się
> zastanawiać, czy prokurator istotnie oskarża właścią osobę... a przecież
> ława przysięgłych u nas nie istnieje, a ławnicy... szkoda gadać. Sytuacja
> się komplikuje (bardzo często) gdy policja "złamie" podejrzanego, ten się
> przynza a przed sądem twierdzi, że był zmuszany... ale wtedy i tak
> najłatwiej wirzyć policjantom (przesłuch się ich w charakterze świadka, pod
> groźbą odpowiedzialności karnej)... wszystko sprowadza się do "pujścia na
> skróty".
wiele razy slyszalem z pierwszej reki jak takie przyznawanie sie wyglada
uniemozliwienie widzenia i uzyskania porady:
1)przychodzi prawnik do aresztu, mowi ze jest prawnikiem takiej a takiej
po 15 minutach dostaje odpowiedz ze aresztant nie chce sie z panem widziec
do tego samego aresztowanego rpzyszedl syn i ta sama spiewka
po wypuszczeniu okazalo sie ze aresztowany nic nie wiedzial ze ktos do
niego przyszedl
2) nieletni zabrany z domu po poludniu przetrzymywany pare godzin za
dlugo pierwszy posilek =odiad nastepnego dnia
3) aresztowany wielokrotnie bity, ponizany, wyzywany (to akurat
opowiadalo mi kilka osob z tego samego srodowiska)
4) komendant policji poswiadczajacy w pismie do sadu (pisemnie)
nieprawde- (dowod na nieprawdziwosc jego oswiadczenia w aktach sprawy
czyli komendant na prosbe sadu napisal ze nie bylo zdjec a w protokole
ogledzin numery zdjec-zeby byla jasnosc-zdjecia zaginely na komendzie)
5) takich i podobnych histori moge wymieniac cale mnostwo np pieniadze
ginace w trakcie przeszukania, zabezbieczone rzeczy ktore zaginely na
drodze przeszukanie-depozyt-sad-rozprawa.... jestem pewien ze wielu
ludzi majacych przyjemnosc z policja opowie podobne "bajki"
--
pozdrawiam
bolo
co sobie wreszcie nowa klawe kupil wiec grafomani