hmmm nie wiem czy dobra grupę wybrałam, ale zaryzykuje...

pracuję w dużej agencji reklamowej... mamy czas pracy zadaniowy... czyli
musze wywiazac sie z okreslonych zadan. Oficjalnie pracuje w godzinach 8-16
ale i tak wszyscy siedzimy do wieczora bo mamy tyle roboty... teoretycznie
mozemy nadliczbowe godziny odebrac sobie, ale nie ma w praktyce takiej
mozliwosci, bo zrobimy tylko sobie nie na korzysc powodujac zaleglosci.
kazdy z nas oblozony jest praca ponad mozliwosci wypracowania zadan w
normalnym czasie 8 godzin dziennie... O wynagrodzeniu za nadgodziny nie ma
mowy... jestesmy wszyscy mocno sfrustrowani i zmeczeni, ale pracowac trzeba
bo o prace trudno...

co mozemy zrobic? przeciez chyba łamane są nasze prawa?

do góry

W wiadomości news:f2ai2b$l6b$1@news.onet.pl niekompatybilna
<n...@o...pl> pisze:

> hmmm nie wiem czy dobra grupę wybrałam, ale zaryzykuje...
> pracuję w dużej agencji reklamowej... mamy czas pracy zadaniowy... czyli
> musze wywiazac sie z okreslonych zadan. Oficjalnie pracuje w godzinach
> 8-16
Czy istnieje stosunek pracy (podstawa)?

> ale i tak wszyscy siedzimy do wieczora bo mamy tyle roboty...
> teoretycznie mozemy nadliczbowe godziny odebrac sobie, ale nie ma w
> praktyce takiej mozliwosci, bo zrobimy tylko sobie nie na korzysc
> powodujac zaleglosci.
Nie sądzę.

> kazdy z nas oblozony jest praca ponad mozliwosci
> wypracowania zadan w normalnym czasie 8 godzin dziennie...
Bywa.

> O wynagrodzeniu za nadgodziny nie ma mowy...
Oczywiście, że jest. Ale skoro tak uważacie, to chyba słusznie go nie macie.

> jestesmy wszyscy mocno sfrustrowani i zmeczeni,
> ale pracowac trzeba bo o prace trudno...
Można pracować jako pracownik, można jako niewolnik. Wybór należy do was.

> co mozemy zrobic?
To przecież proste.
1. Zapoznać się ze swoimi prawami i wyegzekwować je.
2. Spowodować odpowiedzialność pracodawcy.

> przeciez chyba łamane są nasze prawa?
Na to wygląda.

--
Jotte

do góry

Dnia Mon, 14 May 2007 23:02:27 +0200, Jotte napisał(a):


>> hmmm nie wiem czy dobra grupę wybrałam, ale zaryzykuje...
>> pracuję w dużej agencji reklamowej... mamy czas pracy zadaniowy... czyli
>> musze wywiazac sie z okreslonych zadan. Oficjalnie pracuje w godzinach
>> 8-16
> Czy istnieje stosunek pracy (podstawa)?

To jest bardzo istotne by dalej móc w ogóle cokolwiek napisać.

>> kazdy z nas oblozony jest praca ponad mozliwosci
>> wypracowania zadan w normalnym czasie 8 godzin dziennie...
> Bywa.

Ad meritum to zadaniowy czas pracy ma być ustalony przez pracodawcę w
porozumieniu z pracownikiem.
Zadaniowy czas pracy można stosować zawsze wtedy, gdy jest to uzasadnione
rodzajem lub organizacją pracy albo miejscem jej wykonywania. W tym
systemie zatrudniani są najczęściej pracownicy zajmujący samodzielne albo
kierownicze stanowiska. Nie ma jednak przeszkód prawnych, aby system ten
stosowany był wobec innych pracowników.
Wprawdzie czas pracy pracowników zatrudnionych w zadaniowym systemie czasu
pracy nie jest określony godzinowo, a tylko wymiarem zadań należących do
ich obowiązków, nie oznacza to jednak, iż są oni zobowiązani do pracy bez
żadnych ograniczeń. Zgodnie z kodeksem pracy zadania tych pracowników
powinny być bowiem ustalone w taki sposób, aby mogli je wykonać w ramach
ogólnych norm czasu pracy określonych w art. 129 k.p. Przepis ten ustala z
kolei czas pracy, jako nie przekraczający 8 godzin na dobę i przeciętnie 40
godzin w przeciętnie 5-dniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie
rozliczeniowym nie przekraczającym 4 miesięcy. Zadania powinny więc zostać
tak określone, aby pracownik, przy dołożeniu należytej staranności, miał
obiektywną możliwość wykonania ich w tym czasie.
Należy podkreślić, że w zadaniowym czasie pracy nie chodzi o powierzanie
pracownikowi doraźnych zadań, np. na poszczególne dni pracy, lecz konieczne
jest określenie zakresu tych zadań w akcie kreującym treść stosunku pracy,
najczęściej w umowie o pracę lub w zakresie czynności danego pracownika.
Zadaniowy czas pracy wprowadza się w sytuacji, gdy:

o dla danej pracy jest utrudnione lub niemożliwe precyzyjne określenie
momentu jej rozpoczynania i zakończenia,
o niemożliwa jest kontrola czasu poświęconego wykonywaniu pracy,
o praca może być wykonywana poza normalnym rytmem funkcjonowania zakładu
pracy,
o wykonanie pracy zależy od zmiennych, trudnych do przewidzenia
okoliczności i uwarunkowań,
o zapotrzebowanie na daną pracę jest zmienne,
o decydującym czynnikiem dla wykonania pracy jest indywidualne
zaangażowanie pracownika, a nie fakt jego uczestnictwa w pracy zespołowej.

Jeżeli zaś pracownik wykonuje codziennie, w określonym przez pracodawcę
czasie, polecenia swego przełożonego, to bez względu na stosowaną nazwę nie
można przyjąć, by jego czas pracy określały zadania. Przy takim bowiem
rozumieniu, wszyscy pracownicy zatrudnieni byliby w ramach zadaniowego
czasu pracy, a przepisy o charakterze gwarancyjnym, regulujące normy czasu
pracy pozbawione byłyby znaczenia.
Zadaniowy czas pracy powinien być natomiast stosowany tam, gdzie nie ma
potrzeby ustalania sztywnych granic czasowych przebywania pracownika na
terenie zakładu pracy, a z uwagi na rodzaj powierzonej mu pracy uzasadnione
jest, by sam określał on, w jakim czasie będzie realizować powierzone mu
zadania.

--
Herald

"Nigdy nie mów nigdy"

do góry

W wiadomości news:1t578974pp185.5emytox0a751$.dlg@40tude.net Herald
<h...@o...eu> pisze:

Bardzo dobry i przydatny opis.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "niekompatybilna" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f2ai2b$l6b$1@news.onet.pl...
> hmmm nie wiem czy dobra grupę wybrałam, ale zaryzykuje...
>
> pracuję w dużej agencji reklamowej... mamy czas pracy zadaniowy... czyli
> musze wywiazac sie z okreslonych zadan. Oficjalnie pracuje w godzinach
> 8-16
> ale i tak wszyscy siedzimy do wieczora bo mamy tyle roboty... teoretycznie
> mozemy nadliczbowe godziny odebrac sobie, ale nie ma w praktyce takiej
> mozliwosci, bo zrobimy tylko sobie nie na korzysc powodujac zaleglosci.
> kazdy z nas oblozony jest praca ponad mozliwosci wypracowania zadan w
> normalnym czasie 8 godzin dziennie... O wynagrodzeniu za nadgodziny nie ma
> mowy... jestesmy wszyscy mocno sfrustrowani i zmeczeni, ale pracowac
> trzeba
> bo o prace trudno...
>
> co mozemy zrobic? przeciez chyba łamane są nasze prawa?
>
Ja to nie rozumiem takich przypadków
Jeśli jesteś ciapa która nie znajdzie innej pracy i sra ze strachu zeby
tylko pracy nie stracic to co sie dziwisz?
Trudno zeby pracodawca przychodził do Ciebie i pytał czy może zrobić część
Twojej roboty
Skoro uwazasz że pracujesz od 8 do 16 to wyjdz o 16 i juz
w czym problem
A jeśli się boisz konsekwencji to po co ten post i tak nic nie zrobisz bo
będziesz miał pełne gacie.
Trzeba podjąć decyzje

do góry

a czy ktos szczerze moze mi opisać ta sprawę?
jak mozemy wyegzekwować swoje prawa i spowodować odpowiedzialność
pracodawcy. Nasz szef powiedzial, ze nie ma mowy o placeniu za nadgodziny!
:(




Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:f2aiov$cc$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:f2ai2b$l6b$1@news.onet.pl niekompatybilna
> <n...@o...pl> pisze:
>
> > hmmm nie wiem czy dobra grupę wybrałam, ale zaryzykuje...
> > pracuję w dużej agencji reklamowej... mamy czas pracy zadaniowy... czyli
> > musze wywiazac sie z okreslonych zadan. Oficjalnie pracuje w godzinach
> > 8-16
> Czy istnieje stosunek pracy (podstawa)?
>
> > ale i tak wszyscy siedzimy do wieczora bo mamy tyle roboty...
> > teoretycznie mozemy nadliczbowe godziny odebrac sobie, ale nie ma w
> > praktyce takiej mozliwosci, bo zrobimy tylko sobie nie na korzysc
> > powodujac zaleglosci.
> Nie sądzę.
>
> > kazdy z nas oblozony jest praca ponad mozliwosci
> > wypracowania zadan w normalnym czasie 8 godzin dziennie...
> Bywa.
>
> > O wynagrodzeniu za nadgodziny nie ma mowy...
> Oczywiście, że jest. Ale skoro tak uważacie, to chyba słusznie go nie
macie.
>
> > jestesmy wszyscy mocno sfrustrowani i zmeczeni,
> > ale pracowac trzeba bo o prace trudno...
> Można pracować jako pracownik, można jako niewolnik. Wybór należy do was.
>
> > co mozemy zrobic?
> To przecież proste.
> 1. Zapoznać się ze swoimi prawami i wyegzekwować je.
> 2. Spowodować odpowiedzialność pracodawcy.
>
> > przeciez chyba łamane są nasze prawa?
> Na to wygląda.
>
> --
> Jotte
>

do góry

W wiadomości news:f2m8v8$1p0$1@news.onet.pl niekompatybilna
<n...@o...pl> pisze:

> a czy ktos szczerze moze mi opisać ta sprawę?
> jak mozemy wyegzekwować swoje prawa i spowodować odpowiedzialność
> pracodawcy.
Przede wszystkim należy dopilnować rzetelnego ewidencjonowania czasu pracy
(art. 85 §5, art. 149 §1 KP). Pilnować przestrzegania zapisu art. 131 §1 KP.
Zażądać realizacji zapisów zawartych w art. 151^1 oraz art. 151^2 KP.
Jeśli oszust się nie zastosuje - skarga do PIPy i ew. sąd pracy.
Jako bonus nasłać skarbówkę, sanepid, powiadomić BSA - zresztą sami
najlepiej wiecie na czym drania udupić.

> Nasz szef powiedzial, ze nie ma mowy o placeniu za nadgodziny!
On nie ma tu nic do gadania, on ma przestrzegać prawa.
Ja bym go sprowokował do takich gadek przy włączonym dyktafonie.

--
Jotte

do góry

nic na niego nie działa... :( a my bezsilni jesteśmy.
Jakieś pomysły?

do góry

niestety nie znam się wcale ale czy znasz jakie konkretny przepis mowiacy o
wynagrodzeniu z nadgodziny i czasie pracy zadaniowym?

do góry

W wiadomości news:f2os3l$rmd$1@news.onet.pl niekompatybilna
<n...@o...pl> pisze:

> niestety nie znam się wcale ale czy znasz jakie konkretny przepis
> mowiacy o wynagrodzeniu z nadgodziny i czasie pracy zadaniowym?
Przecież podałem konkretne artykuły, wystarczy zadać sobie minimalny trud i
przeczytać.
Zadaniowy czas pracy można wprowadzić na podst. i w trybie art. 140 KP.

--
Jotte

do góry