-
1. Data: 2003-11-08 21:14:00
Temat: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Didlo" <d...@n...gazeta.pl>
Witam,
sąsiadka "z góry" puszcza na cały regulator magnetofon kilka razy
dziennie (przed 22 godz.). Jednak hałas jest tak wielki że w moim
mieszkaniu ciężko rozmawiać - nie słychać co mówi druga osoba.
Mieszkanie jest komunalne, kobieta ( z dwoma córkami) wprowadziła się
kilka miesięcy temu. I co z nią zrobić? Nie reaguje na prośby aby
pilnować córek, żeby tak głośno muzyki nie słuchały. Sama często jest
pijana i przychodzą do niej przeróżne typy. Oczywiście to jej sprawa
gdyby tylko nie hałasowała tak. Po zwróceniu jej raz uwagi przez cały
dzień waliła (ona lub ktoś z domowników) czymś w podłogę, że nie można
było wytrzymać. Od czasu do czasu, zdarzają się porządne burdy
pijackie, że trzęsie mi się lampa na suficie. Dodam że mam małe dziecko,
a w bloku w większości mieszkają starzy ludzie i wszyscy mamy dosyć tej
baby. Niestety niebardzo wiemy co zrobić. Kilkukrotnie była wzywana
policja. Zamierzamy napisać skargę do ZBiLKu ale nie wiemy jak. Proszę o
pomoc, rady i sugestie.
--
Pozdrufy
Didlo
-
2. Data: 2003-11-08 21:49:36
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Mecenas" <m...@n...pl>
Użytkownik "Didlo" <d...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bojmah$aao$1@korweta.task.gda.pl...
> Witam,
> sąsiadka "z góry" puszcza na cały regulator magnetofon kilka razy
> dziennie (przed 22 godz.). Jednak hałas jest tak wielki że w moim
> mieszkaniu ciężko rozmawiać - nie słychać co mówi druga osoba.
> Mieszkanie jest komunalne, kobieta ( z dwoma córkami) wprowadziła się
> kilka miesięcy temu. I co z nią zrobić? Nie reaguje na prośby aby
> pilnować córek, żeby tak głośno muzyki nie słuchały. Sama często jest
> pijana i przychodzą do niej przeróżne typy. Oczywiście to jej sprawa
> gdyby tylko nie hałasowała tak. Po zwróceniu jej raz uwagi przez cały
> dzień waliła (ona lub ktoś z domowników) czymś w podłogę, że nie można
> było wytrzymać. Od czasu do czasu, zdarzają się porządne burdy
> pijackie, że trzęsie mi się lampa na suficie. Dodam że mam małe dziecko,
> a w bloku w większości mieszkają starzy ludzie i wszyscy mamy dosyć tej
> baby. Niestety niebardzo wiemy co zrobić. Kilkukrotnie była wzywana
> policja. Zamierzamy napisać skargę do ZBiLKu ale nie wiemy jak. Proszę o
> pomoc, rady i sugestie.
>
> --
> Pozdrufy
> Didlo
>
Wykręć jej korki.
-
3. Data: 2003-11-08 23:07:56
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik "Mecenas" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bojog4$o7k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Proszę o
> > pomoc, rady i sugestie.
> >
>
> Wykręć jej korki.
>
Albo kark... :-)
--
Depi.
-
4. Data: 2003-11-08 23:19:02
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "freelander" <m...@o...pl>
Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bojt0r$akl$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Mecenas" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:bojog4$o7k$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > > Proszę o
> > > pomoc, rady i sugestie.
> > >
> >
> > Wykręć jej korki.
> >
>
> Albo kark... :-)
>
> --
> Depi.
>
>
Moje najszczersze gratulację z powodu pomysłów.
-
5. Data: 2003-11-09 00:09:47
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Piotr" <p...@a...net.pl>
Sprawa jest wmiarę "prosta" - mieszkanie jest własnością miasta. Należy
bezwzględnie wzywać policję , - dzielnicowy na wszelkiego typu zachowania
naruszający spokój sąsiadów, żądać skierowania spraw do sądu.
O tym wszystkim poinformować właściciela mieszkania . Ich zachowanie moim
zadaniem już kwalifikuje sie do wszczęcia sprawy o eksmisje.
piotr
Użytkownik "Didlo" <d...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bojmah$aao$1@korweta.task.gda.pl...
> Witam,
> sąsiadka "z góry" puszcza na cały regulator magnetofon kilka razy
> dziennie (przed 22 godz.). Jednak hałas jest tak wielki że w moim
> mieszkaniu ciężko rozmawiać - nie słychać co mówi druga osoba.
> Mieszkanie jest komunalne, kobieta ( z dwoma córkami) wprowadziła się
> kilka miesięcy temu. I co z nią zrobić? Nie reaguje na prośby aby
> pilnować córek, żeby tak głośno muzyki nie słuchały. Sama często jest
> pijana i przychodzą do niej przeróżne typy. Oczywiście to jej sprawa
> gdyby tylko nie hałasowała tak. Po zwróceniu jej raz uwagi przez cały
> dzień waliła (ona lub ktoś z domowników) czymś w podłogę, że nie można
> było wytrzymać. Od czasu do czasu, zdarzają się porządne burdy
> pijackie, że trzęsie mi się lampa na suficie. Dodam że mam małe dziecko,
> a w bloku w większości mieszkają starzy ludzie i wszyscy mamy dosyć tej
> baby. Niestety niebardzo wiemy co zrobić. Kilkukrotnie była wzywana
> policja. Zamierzamy napisać skargę do ZBiLKu ale nie wiemy jak. Proszę o
> pomoc, rady i sugestie.
>
> --
> Pozdrufy
> Didlo
>
-
6. Data: 2003-11-09 10:13:58
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Didlo" <d...@n...gazeta.pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:bok0me$l0a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sprawa jest wmiarę "prosta" - mieszkanie jest własnością miasta.
Należy
> bezwzględnie wzywać policję , - dzielnicowy na wszelkiego typu
zachowania
> naruszający spokój sąsiadów, żądać skierowania spraw do sądu.
Czy powinnam też iść na Komendę Policji i złożyć skargę?
> O tym wszystkim poinformować właściciela mieszkania .
czyli ZBiLK ?
--
Pozdrufy
Didlo
-
7. Data: 2003-11-09 10:17:05
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Didlo" <d...@n...gazeta.pl>
Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bojt0r$akl$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Mecenas" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:bojog4$o7k$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > > Proszę o
> > > pomoc, rady i sugestie.
> > >
> >
> > Wykręć jej korki.
> >
>
> Albo kark... :-)
W planach było przyłożenie do sufitu kolumny podłączonej do wzmacniacza
( i oczywiście czegoś grającego) i puszczenia jej "metalu", tak na pół
godziny żeby jej szkło z kredensu powypadało, co by nie mogła już imprez
robić. Ale pomysł padł, bo im kieliszki na imprezie nie sa potrzebne, z
butelek tez mogą się napić ;-)
--
Pozdrufy
Didlo
-
8. Data: 2003-11-09 10:25:46
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Mecenas" <m...@n...pl>
Przepraszam za "korki" ale tak poważnie to jest bardzo trudna sprawa. Nikt
bowiem nie chce się angażować obawiając się reakcji wypitych osób. Można
oczywiście zgłosić problem i do właściciela mieszkania ( gminy, miasta) i na
Poilcję ale z doświadczenia wiem, że to niewiele pomaga. Wyrok Sądu
rejonowego Wydziału Grodzkiego jest najczęściej nie wykonalny z uwagi na
sytuacje materialna tych lokatorów i dla świętego spokoju nikt nic nie robi.
Można samemu złożyć wniosek o ukaranie ( prywatny akt oskarżenia) ale skutki
będą mizerne. Miasto (gmina) nie ma praktycznych mozliwości przeniesienia
uciążliwych sąsiadów z powodu braku lokali. I kółko się zamyka.
Pozdrawiam i życzę spokoju
Michał
-
9. Data: 2003-11-09 11:49:46
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "NoMAD" <l...@o...pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:bok0me$l0a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sprawa jest wmiarę "prosta" - mieszkanie jest własnością miasta. Należy
> bezwzględnie wzywać policję , - dzielnicowy na wszelkiego typu zachowania
> naruszający spokój sąsiadów, żądać skierowania spraw do sądu.
> O tym wszystkim poinformować właściciela mieszkania . Ich zachowanie moim
> zadaniem już kwalifikuje sie do wszczęcia sprawy o eksmisje.
> piotr
Eksmisja prawdopodobnie nic nie da. Choc probowac mozna a nawet trzeba.
Gmina musi zapewnic eksmitowanym lokal zastepczy a tych zapewne nie ma.
-
10. Data: 2003-11-09 12:41:21
Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Od: "Didlo" <d...@n...gazeta.pl>
Użytkownik "Mecenas" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bol4nv$9gu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Przepraszam za "korki" ale tak poważnie to jest bardzo trudna sprawa.
Nikt
> bowiem nie chce się angażować obawiając się reakcji wypitych osób.
Można
> oczywiście zgłosić problem i do właściciela mieszkania ( gminy,
miasta) i na
> Poilcję ale z doświadczenia wiem, że to niewiele pomaga. Wyrok Sądu
> rejonowego Wydziału Grodzkiego jest najczęściej nie wykonalny z uwagi
na
> sytuacje materialna tych lokatorów i dla świętego spokoju nikt nic nie
robi.
> Można samemu złożyć wniosek o ukaranie ( prywatny akt oskarżenia) ale
skutki
> będą mizerne. Miasto (gmina) nie ma praktycznych mozliwości
przeniesienia
> uciążliwych sąsiadów z powodu braku lokali. I kółko się zamyka.
jak ostatnio sąsiedzi wezwali policję po 23, przyjechali, zabrali
konkubenta sąsiadki i zostawili go na ławce przecznicę dalej !!! (Byłam
akurat z psem na dworze). zanim ja wróciłam do domu ze spaceru, sąsiad
zdążył wrócić do domu na imprezę. Fakt że zrobiło się trochę ciszej, ale
jak dla mnie dziwne załatwienie sprawy przez policję. ( tak czy inaczej
sąsiad to akurat najmniejszy problem) Największy problem jest z
sąsiadką, wulgarna, agresywna - kiedyś przy okazji awantury z inną
sąsiadka poprostu ją opluła !! Baba ma około 40 lat, a tamta sąsiadka 70
!!
--
Pozdrufy
Didlo