jest sobie lekarz, ktory oprocz pracy w przychodni ma wlasny, prywatny
gabinet. I moze wszystko byloby w porzadku gdyby nie to, ze bez skrupolow
bedac "na panstwowym" kieruje pacjentow "na dodatkowe badania" w swoim
prywatnym gabinecie i umawia na dzien nastepny. Oczywiscie nie sa to badania
bezplatne (a kwoty sa calkiem konkretne), a czlowiek ten jest na tyle
pozbawiony skrupolow ze o kwestii platnosci za niektore wykonywane przez
niego badania/zabiegi pacjent informowany jest juz po wszystkim.
Co mozna zrobic z takim delikwentem? Doniesc na niego? Jesli tak to gdzie?
Jestem na tyle naiwny, ze nie mam zamiaru patrzec na to spokojnie i udawac
ze wszystko jest w porzadku, bo w tym kraju nie takie rzeczy sie przecież
dzieją.

do góry

Dnia 2005-03-25 10:00, Użytkownik Grzegorz napisał:

> bezplatne (a kwoty sa calkiem konkretne), a czlowiek ten jest na tyle
> pozbawiony skrupolow ze o kwestii platnosci za niektore wykonywane przez
> niego badania/zabiegi pacjent informowany jest juz po wszystkim.

Jeśli lekarz skierowałby mnie na jakieś badania, a po ich wykonaniu
mówi, że muszę za nie zapłacić, to bym nie zapłacił - mógł wcześniej
uprzedzić.

--
Witiia

do góry

Użytkownik "Grzegorz" <o...@k...pl> napisał w wiadomości
news:d20k7s$n7v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> jest sobie lekarz, ktory oprocz pracy w przychodni ma wlasny, prywatny
> gabinet. I moze wszystko byloby w porzadku gdyby nie to, ze bez skrupolow
> bedac "na panstwowym" kieruje pacjentow "na dodatkowe badania" w swoim
> prywatnym gabinecie i umawia na dzien nastepny. Oczywiscie nie sa to
> badania bezplatne (a kwoty sa calkiem konkretne), a czlowiek ten jest na
> tyle pozbawiony skrupolow ze o kwestii platnosci za niektore wykonywane
> przez niego badania/zabiegi pacjent informowany jest juz po wszystkim.
> Co mozna zrobic z takim delikwentem? Doniesc na niego? Jesli tak to gdzie?
> Jestem na tyle naiwny, ze nie mam zamiaru patrzec na to spokojnie i udawac
> ze wszystko jest w porzadku, bo w tym kraju nie takie rzeczy sie przecież
> dzieją.
>
>
może mały/średni/duży (niepotrezbne skreślić) łomot by jakoś wpłynął na
zmianę jego światopoglądu? :-)

do góry

Użytkownik "Grzegorz" <o...@k...pl> napisał w wiadomości
news:d20k7s$n7v$1@nemesis.news.tpi.pl...

Najprościej zmienić lekarza. Po za tym, o ile te same badania ma
zakontraktowane w NFZ (bo nie podajesz szczegółów, więc trudno mi
ocenić), to należy powiadomić Fundusz. Nie wykluczone, że bierze
pieniądze z obydwu źródeł, ale to wymaga sprawdzenia, którego Ty raczej
nie zrobisz. Po za tym, tak jak napisał Witia, cenę powinieneś znać
przed badaniem,a nie po. Po, to po pierwsze możesz nie zapłacić, bo
przecież ma to pokryć Fundusz, a po drugie lekarz narusza ustawę o
cenach, która go również obowiązuje - czyli obowiązek wystawienia owych
cen.

do góry

> Użytkownik "Grzegorz" <o...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:d20k7s$n7v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Najprościej zmienić lekarza. Po za tym, o ile te same badania ma
> zakontraktowane w NFZ (bo nie podajesz szczegółów, więc trudno mi
> ocenić), to należy powiadomić Fundusz. Nie wykluczone, że bierze
> pieniądze z obydwu źródeł, ale to wymaga sprawdzenia, którego Ty raczej
> nie zrobisz. Po za tym, tak jak napisał Witia, cenę powinieneś znać
> przed badaniem,a nie po. Po, to po pierwsze możesz nie zapłacić, bo
> przecież ma to pokryć Fundusz, a po drugie lekarz narusza ustawę o
> cenach, która go również obowiązuje - czyli obowiązek wystawienia owych
> cen.
>
A to jest akurat jedyny lekarz w okolicy. Tych z NFZ zna ze studiów i daje im
działki od wziatkowego. Co sobota pije z z ksiedzem a w niedziele z burmistrzem.
I Twoje rady psu na budę się nie zdały. Ktoś już ładnie napisał jak rozwiązać
problem. Można ta szlachetną myśl rozszerzyć. Zabrać go do lasu i dać szpadel
żeby sobie dziure wykopał. Coś mi się widzi że już niedługo lud pracujacy i
bezrobotny miast i wsi weźmie sprawiedliwość w swoje ręce. Facet, w Polsce
lekarz jak się pomyli i obetnie pacjentowi zdrową nogę to i tak wygra w sądzie
bo poszkodowany nie dostanie wózka inwalidzkiego i nie będzie mógł przyjść na
rozprawę. Jeszcze karę od sądu dostanie. A Ty jakieś dyrdymały że cennika na
ścianie nie było. Obudź się. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Tomek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:39a6.00001506.42448c27@newsgate.onet.pl...
>> Użytkownik "Grzegorz" <o...@k...pl> napisał w wiadomości
>> news:d20k7s$n7v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Najprościej zmienić lekarza. Po za tym, o ile te same badania ma
>> zakontraktowane w NFZ (bo nie podajesz szczegółów, więc trudno mi
>> ocenić), to należy powiadomić Fundusz. Nie wykluczone, że bierze
>> pieniądze z obydwu źródeł, ale to wymaga sprawdzenia, którego Ty raczej
>> nie zrobisz. Po za tym, tak jak napisał Witia, cenę powinieneś znać
>> przed badaniem,a nie po. Po, to po pierwsze możesz nie zapłacić, bo
>> przecież ma to pokryć Fundusz, a po drugie lekarz narusza ustawę o
>> cenach, która go również obowiązuje - czyli obowiązek wystawienia owych
>> cen.
>>
> A to jest akurat jedyny lekarz w okolicy. Tych z NFZ zna ze studiów i
> daje im
> działki od wziatkowego. Co sobota pije z z ksiedzem a w niedziele z
> burmistrzem.
> I Twoje rady psu na budę się nie zdały. Ktoś już ładnie napisał jak
> rozwiązać
> problem. Można ta szlachetną myśl rozszerzyć. Zabrać go do lasu i dać
> szpadel
> żeby sobie dziure wykopał. Coś mi się widzi że już niedługo lud pracujacy
> i
> bezrobotny miast i wsi weźmie sprawiedliwość w swoje ręce. Facet, w Polsce
> lekarz jak się pomyli i obetnie pacjentowi zdrową nogę to i tak wygra w
> sądzie
> bo poszkodowany nie dostanie wózka inwalidzkiego i nie będzie mógł przyjść
> na
> rozprawę. Jeszcze karę od sądu dostanie. A Ty jakieś dyrdymały że cennika
> na
> ścianie nie było. Obudź się. Tomek

w wszystkiemu winni zydzi i cyklisci

do góry