Witam
Opiszę historię pewnej pani, która dziś ma wszystkiego dość

Jest sobie K i M. Są małżeństwem. M nie łozy na rodzinę, za to robi dzieci w
różnych odstępach czasu. Po 4 dziecu K wygania M z domu i sądownie otrzymuje
alimenty na każde dziecko. Dzieci rosną alimenty też. K ma wstawiony
rozrusznik serca, wiec alimenty niezbędne...

M traci pracę, nie przyjeżdza na sprawy do sądu itp itd. W końcu wpada na
pomysł, że założy sprawę rozwodową - dzięki temu nie można mu podnieść
alimentów. Dalej opuszcza sprawy, więc kilka lat to trwa.

W tym czasie najstarszych 2 synów skończyło szkoły średnie i zaczęli
pracować, studiując zaocznie. M wpadł na pomysł, że teraz ON zażąda
alimentów od chłopaków, bo sam jest w niedostatku.

Czy sądzicie, że może dostać? Co zrobić, by mu nie dać?

dzięki za odpowiedzi

TomekS