Witam,

Jakis miesiac temu mialem dosc nie mily incydent, mianowicie moj znajomy
klasy B, porwal torebke lasce na przystanku. Dziwnym trafem poszlo na moje
konto bo mnie dorwała policja, przesiedzialem 24h na dolku. Wydalem kolesia
co to zrobil. Poszkodowana powiedziala iz to nie ja. Torebke oddano, ale
gdzieś podczas ucieczki, zniknela karta do bankomatu, karta NFZ i dowod
osobisty... Po moim wyjsciu, pojechali po delikwenta do domu... Przyznal sie
tam...

Sprawa ucichla... W poniedzialek dostalem poczta wezwanie na komende... w
charakterze podejrzanego... Tam chyba jakies czytanie akt bedzie czy
cos?!... A ja wlasnie bardzo niechce widziec tam tego kolesia...

Co moze mi sie stac jak nie stawie sie tam? (np. jak zadzwonie wczesniej i
powiem że sie źle czuje...?)

I czy on moze skserowac moje sprawozdanie?


Z góry dziękuje za pomoc...