-
11. Data: 2004-05-06 17:41:40
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach (was: ciekawy artykół o policjantach)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kalina" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c7dl5t$2a55$1@mamut.aster.pl...
> A wziąleś pod uwagę odrzut? IMO strzały , które utkwiły w masce mogły
być
> skierowane w koła.
>
Zakładam, że myślałeś o rykoszecie. Moim zdaniem nierealne, by pomylić
przestrzelinę z takim otworem po rykoszecie. Nawet na oko widać, w którą
stronę wygięta jest blacha.
-
12. Data: 2004-05-06 17:44:47
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:16ogb29jmm1aj.1g964d8fp9bhv.dlg@40tude.net...
> Nie bylem tak samo jak i ty. Ale nie godze sie na sytuacje, w ktorej
proba
> ucieczki ( np. zszokowanego ) kierowcy ma usprawiedliwiac uzycie broni.
> Popelniono *powazny* blad, i tyle.
Co do samej zasady, to się z Toba nie zgodzę. Nawet najbardziej zszokowany
obywatel na polecenie policjanta "Stój!" ma stanąć, ze nie atakować
policjanta. W tym konkretnym wypadku nie wiemy, czy kierujacy wiedział, ze
atakuje policjantów.
> Pleciesz bzdury. Az dwadziescia odzutow???
> Wyszkolonemu policjantowi nie powinno sie takie cos zdarzyc. A jak mu
sie
> zdarza to nie powinien dostawac broni do rak i pracowac w kancelarii,
albo
> zrezygnowac ( zostac wydalonym ) ze sluzby w policji.
Wyszkolenie tu nie ma nic do rzeczy. Rykoszety się zdarzają i już. To
rozkłąd prawdopodobieństwa i nie sposób je w praktyce przewidzieć.
> Kazdy zawod wymaga kwalifikacji. Jezeli np. kierowca spowoduje wypadek (
> tez tego nie planowal/ chcial ) to ponosi odpowiedzialnosc karna. Taka
sama
> zasada powinna obowiazywac takze policjantow.
Pewnie, pod warunkiem, że są winni.
-
13. Data: 2004-05-06 17:46:15
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach
Od: "Kalina" <k...@w...pl>
Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:16ogb29jmm1aj.1g964d8fp9bhv.dlg@40tude.net...
> Thu, 6 May 2004 17:21:35 +0200, na pl.soc.prawo, Kalina napisał(a):
>
> > Rozumiem, że tam byłeś?
> >
> Nie bylem tak samo jak i ty. Ale nie godze sie na sytuacje, w ktorej proba
> ucieczki ( np. zszokowanego ) kierowcy ma usprawiedliwiac uzycie broni.
> Popelniono *powazny* blad, i tyle.
Próba ucieczki zszokowanego kierowcy:))) Ja patrzę na to nieco inaczej. Nie
wierzę w bajeczki, że Policja nie krzyczała "Stój, Policja", że zaczęła
strzelać zanim Bogu ducha winni chłopcy zdążyli cokolwiek zrobić, że
strzelali, żeby zabić. Natomiast zgadzam się z tobą, że popełniono poważny
błąd. Tylko na miejscu Policjanta pewnie zachowałbyś się tak samo. Masz
informację, że groźny bandyta, być może uzbrojony jedzie takim a takim
samochodem, więc jesteś przygotowany na ciężką akcję. Pomyłka tragiczna, ale
pewnie są jakieś okoliczności łagodzące.
> > A wziąleś pod uwagę odrzut? IMO strzały , które utkwiły w masce mogły
być
> > skierowane w koła.
>
> Pleciesz bzdury. Az dwadziescia odzutow???
Dzięki za kulturalną polemikę. Nigdy nie twierdziłam, że "wszystkie" , ale
kilka pewnie tak.
Weź pod uwagę fakt, że pojazd poruszał się z dużą prędkością. Tylko na
filmach akcji stróże prawa trafiają w opony za pierwszym strzałem, na
dodatek siedząc za kierownicą i jadąc 150 km/godz.
> Wyszkolonemu policjantowi nie powinno sie takie cos zdarzyc. A jak mu sie
> zdarza to nie powinien dostawac broni do rak i pracowac w kancelarii, albo
> zrezygnowac ( zostac wydalonym ) ze sluzby w policji.
Nie powinno się zdarzać, ale niestety sie zdarza:( Może dlatego, że na
Policjanta przypada 20 szt. amunicji szkoleniowej rocznie?
> Kazdy zawod wymaga kwalifikacji. Jezeli np. kierowca spowoduje wypadek (
> tez tego nie planowal/ chcial ) to ponosi odpowiedzialnosc karna. Taka
sama
> zasada powinna obowiazywac takze policjantow.
> >>
Zgoda.
>
> Moze nie byloby by problemu gdyby policjanci *fachowo* przeprowadzili
akcje
> zatrzymywania ??? ( patrz moje uwagi w poprzednim poscie ). Nie tylko
> zreszta zatrzymywania ale takze calej akcji sledzenia "przestepcy" .
>
Proponuję zatrudnić się jako koordynator i wspomóc naszych biednych stróżów
prawa. Poważnie.
Pozdrawiam
Kalina
-
14. Data: 2004-05-06 18:54:42
Temat: Re: ciekawy artykół o policjantach
Od: "Grzegorz Lipnicki" <g...@p...onet.pl>
>. No to w takim razie poczekajmy na ostateczną wersję, bo
> odnoszę wrażenie, że może ona jeszcze inaczej wyglądać. nie ma sensu
> dywagować, skoro tak naprawdę chwilowo nie wiadomo, jak to wyglądało.
oczywiście, że nikt tu nie wie, jak to wyglądało,
skoro nie wiedzą tego nawet w prokuraturze
( bo nie mogą/nie zdołali w ciągu tygodnia przesłuchać nawet tych 4
policjantów);
ja mam tylko pytanie, skąd przebieg zdarzenia tak doskonale znała
p. rzecznik prasowy policji, bo kilkaktronie słyszałem
w radiu jej wypowiedź, opisującą feralne zdarzenie?
Przecież policjancji od zeszłego czwartku
są w szoku i np. zeznawanie przed prokutatorem
zostało uznane przez lekarzy za niemożliwe.
Takie rzeczy się zdarzają ( bo, niestety, muszą)
w różnych krajach, chodzi tylko o to,
jak się potem sprawy toczą i jaki to wywołuje
oddźwięk w opinii społecznej.
Czy ktoś się nad tym w policji zastanawia?
Min. Kalisz ( III pr. radia) nim odpowiedział na pytania,
wyraził ubolewanie i złożył kondolencje.
Tymczasem czytam, iż szef tamtejszej policji nie zdobył
się na taki _zwykły_ ludzki gest.
pzdr
g.
pzdr
g.
-
15. Data: 2004-05-06 19:33:55
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
Thu, 6 May 2004 19:44:47 +0200, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:16ogb29jmm1aj.1g964d8fp9bhv.dlg@40tude.net...
>
>
> Co do samej zasady, to się z Toba nie zgodzę. Nawet najbardziej zszokowany
> obywatel na polecenie policjanta "Stój!" ma stanąć, ze nie atakować
> policjanta. W tym konkretnym wypadku nie wiemy, czy kierujacy wiedział, ze
> atakuje policjantów.
Wlasnie - w tym sek ze nie wiemy czy kierujacy wiedzial.
> Wyszkolenie tu nie ma nic do rzeczy. Rykoszety się zdarzają i już. To
> rozkłąd prawdopodobieństwa i nie sposób je w praktyce przewidzieć.
Gdyby chodzilo o rykoszety to musza byc slady uderzen pociskow. Ale o tym
na razie nic nie wiemy ( i moze sie nie dowiemy ).
Za teza prokuratura przemawia jednak to iz trudno sobie wyorazic
*dwadziescia* rykoszetow akurat w maske.
>
>> Kazdy zawod wymaga kwalifikacji. Jezeli np. kierowca spowoduje wypadek (
>> tez tego nie planowal/ chcial ) to ponosi odpowiedzialnosc karna. Taka
> sama
>> zasada powinna obowiazywac takze policjantow.
>
> Pewnie, pod warunkiem, że są winni.
IMHO sa tak samo winni jak kierowca ktory spowodowal wypadek wpadajac w
poslig lub gdy pekla mu opona.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
There are never enough hours in a day, but always too many days before
Saturday.
-
16. Data: 2004-05-06 20:51:59
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cnkpowxazgce.5fvr78mnv8xj.dlg@40tude.net...
> > Wyszkolenie tu nie ma nic do rzeczy. Rykoszety się zdarzają i już. To
> > rozkłąd prawdopodobieństwa i nie sposób je w praktyce przewidzieć.
>
> Gdyby chodzilo o rykoszety to musza byc slady uderzen pociskow. Ale o
tym
> na razie nic nie wiemy ( i moze sie nie dowiemy ).
> Za teza prokuratura przemawia jednak to iz trudno sobie wyorazic
> *dwadziescia* rykoszetow akurat w maske.
Nie, no ja zakłądam, ze celowo strzelali w maskę, by uszkodzić silnik. A
reszta, to rykoszety i pociski nie trafione.
>
> IMHO sa tak samo winni jak kierowca ktory spowodowal wypadek wpadajac w
> poslig lub gdy pekla mu opona.
Nie zgodzę się z Tobą. Kierowca nie wykonuje rozkazu. Większość winy
spadnie na dowodzącego akcją. Winę poszczególnych policjantów będzie
bardzo ciężko udowodnić.
-
17. Data: 2004-05-06 21:37:59
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Kalina napisał:
> Nie wierzę w bajeczki, że Policja nie krzyczała "Stój, Policja", że zaczęła
> strzelać zanim Bogu ducha winni chłopcy zdążyli cokolwiek zrobić, że
> strzelali, żeby zabić.
To uwierz w fakty. A fakty są takie, że zajeżdżali tym nastolatką drogę jeszcze
jak dojeżdżali do świateł - tak zeznał ranny chłopak, a wg zeznań
przejeżdżającego kierowcy policjanci zaczęli strzelać po wybiegnięciu z auta,
zanim tamci zaczęli uciekać.
Wniosek: policjanci CHCIELI ZAMORDOWAĆ Sebastiana Sz. , który zapewne zrobił
jakąś krzywdę innemu policjantowi i wydał w ten sposób na siebie policyjny
wyrok śmierci. Że to zbrodnia? Oczywiście! Ale co to obchodzi policjantów?
Jak widać nic - nawet to, że obok siedzi inna nic nie winna osoba.
Po prostu ich rozstrzelali, tylko się przejechali, że pomylili osoby.
Pewnie jakby był tam poszukiwany to wyszłoby, że policja zatrzeliła w obronie
własnej kolejnego bandytę, a tak to się zrobiła afera.
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
18. Data: 2004-05-06 21:42:55
Temat: Re: ciekawy artykół o policjantach
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Robert Tomasik napisał:
> Tego szukałem. No to w takim razie poczekajmy na ostateczną wersję, bo
> odnoszę wrażenie, że może ona jeszcze inaczej wyglądać. nie ma sensu
> dywagować, skoro tak naprawdę chwilowo nie wiadomo, jak to wyglądało.
Myślę, że rozwój wypadków jest już jasny.
Policjanci zajeżdżają drogę Roverowi, blokują go na światłach, wybiegają
z aut i zaczynają strzelać. Kierowca Rover cofa, odbija w bok i próbuje uciekać,
co mu się jednak nie udaje.
Tak wyglądają zeznania świadka.
Kolejny świadek, który widził sam koniec zdarzenia "zobaczyłem podbiegających
do auta 4 *zbirów* , uciekłem do domu wezwać policję"
To uznanie tych czterech za zbirów jest wielce znamienne.
Teraz dalej - policjanci siedzą sobie i wczasują w ichnim szpitalu. Razem.
Mają telewizor, prasę, kumpli i... mnóstwo czasu na ochłonięcie i wykucie
na pamięć jak niby to było.
Potworne matactwo, a prokuratura nic z tym nie robi!
I jeszcze dalej - nie ma co rozmawiać na temat procedur bo prokurator właśnie
chce oskarżyć tych policjantów za... przekroczenie uprawnień!
To czysta kpina ze sprawiedliwości!
Powinni dostać łączną karę za zabójstwo i za przekroczenie uprawnień !
To państwo jest już przeżarte wszelkimi sitwami :(
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
19. Data: 2004-05-06 22:08:33
Temat: Re: ciekawy artykół o policjantach
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Grzegorz Lipnicki napisał:
[..]
> Min. Kalisz ( III pr. radia) nim odpowiedział na pytania,
> wyraził ubolewanie i złożył kondolencje.
> Tymczasem czytam, iż szef tamtejszej policji nie zdobył
> się na taki _zwykły_ ludzki gest.
Dodam do tego, że policjanci od zdarzenia rzekomo są pod opieką lekarzy
bo są niby w szoku.
Ciekawe, że nikt nie objął taką opieką rodziny i bliskich zabitego i ranionego...
To chyba nie wymaga komentarza. :(
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
20. Data: 2004-05-06 22:55:45
Temat: Re: ciekawy artykól o policjantach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:c7eb84$qg7$1@news.onet.pl...
> Wniosek: policjanci CHCIELI ZAMORDOWAĆ Sebastiana Sz. , który zapewne
zrobił
> jakąś krzywdę innemu policjantowi i wydał w ten sposób na siebie
policyjny
> wyrok śmierci. Że to zbrodnia? Oczywiście! Ale co to obchodzi
policjantów?
> Jak widać nic - nawet to, że obok siedzi inna nic nie winna osoba.
Bardzo oryginalny wniosek wyznułeś. Gratuluję.
> Po prostu ich rozstrzelali, tylko się przejechali, że pomylili osoby.
> Pewnie jakby był tam poszukiwany to wyszłoby, że policja zatrzeliła w
obronie
> własnej kolejnego bandytę, a tak to się zrobiła afera.
To się nazywa "Teoria spiskowa dziejów".