-
11. Data: 2011-09-16 08:51:47
Temat: Re: brutto netto
Od: "cef" <c...@i...pl>
Olgierd wrote:
>> żyjesz w jakimś niedoczasie
>> od stycznia jest 23%
>
> Ale premier obiecał, że jak wygrają wybory, to obniżą VAT do 22%. Już
> w 2014 r.
Ale tylko na lokomotywy :-)
-
12. Data: 2011-09-16 10:42:20
Temat: Re: brutto netto
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p...@r...org...
> Ale premier obiecał, że jak wygrają wybory, to obniżą VAT do 22%. Już w
> 2014 r.
dobrze, że nie powiedział że chce naszego dobra ;)
-
13. Data: 2011-09-16 11:32:12
Temat: Re: brutto netto
Od: "Hades" <w...@v...pl>
> Użytkownik "SDD"
[ciach]
> Spojrz na to z innej strony - Ty placisz kwote brutto, a sprzedawca musi
> wypelniac cala mase papierkow i pilnowac terminow itp., zeby z tej kwoty
> brutto oplacic nalezne podakt.
> Chcialbys prowadzic ewidewncje, srencje i dupencje, zalatwiac sprawy z ZUS-em
> i US-em, pilnowac terminow wplat podatek, skladek itp?
> Nie lepiej, ze za Ciebie robi to platnik - a Ty tylko musisz sie rozliczyc z
> fiskusem raz w roku - i nawet to tez moze za Ciebie zrobic pracodawca, jesli
> tego od niego zazadasz.
> Pozdrawiam
> SDD
Zdaje sie jednak ze kiedy byla wprowadzana "reforma" podatkow to jej
argumentem bylo chyba to ze to podatnik przyjmuje na siebie obowiazek
rozliczania podatku (nie jak za PRL, podatek placil pracodawca). Jak to
wiec jest? Obowiazek ma podatnik, ale obowiazki (przynajmniej w czesci)
te wypelnia nadla pracodawca. Chyba jednak cos jest nie tak. Dlaczego
jest to obligatoryjne a nie wedlug uznania podatnika? Czemu nie daje sie
mu wyboru: "Czesc spraw podatkowych rozliczy za ciebie pracodawca" lub
"Mozesz wszystkie kwestie podatkow rozliczac sam, skladajac deklaracje
co miesiac".
AM
-
14. Data: 2011-09-17 19:03:52
Temat: Re: brutto netto
Od: Mruk <t...@g...pl>
W dniu 2011-09-16 08:54, stabillo pisze:
> U?ytkownik "mokpl"<m...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:j4tktr$shm$1@inews.gazeta.pl...
>> Pytanie tak gdzie? na poziomie podstaw?wki, bo si? pogubi?em.
>>
>> Jak co? kupuj?, to p?ac? kwot? brutto.
>> Dlaczego wi?c, jak pracodawca kupuje ode mnie moj? prac?, to p?aci mi
>> netto?
>
> to chyba najmniejszy problem:
>
> 19% dochodowego + ZUS to jakies ~ 23% dochodu
> potem Ty placisz VAT w sklepie ~ 20% netto
> do tego zatankuj jeszcze paliwko 2x w miesiacu to daje jakies 350zl podatku
> to ile mamy?
>
> 45-50% ???
>
> Pol roku siedzisz w robocie robiac na panstwo... fajnie???
fajne fajne:
pracodawca sprzedaje usluge za 10 tys złotych brutto. Do US oddaje 1869
zlotych VATu. A to dopiero poczatek. Do tego oddaje swoją część ZUSu.
Część pracownika oraz jego składne na dochodowy. Do tego musi mieć zapas
na zatrudnienie kogoś na wypadek urlopu (pracownik dostaje wynagrodzenie
jak jest na wakacjach) oraz za pierwsze chyba 33 dni dni chorobowego.
M
-
15. Data: 2011-09-17 20:16:08
Temat: Re: brutto netto
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 9/17/2011 2:03 PM, Mruk wrote:
> Do tego musi mieć zapas na zatrudnienie kogoś na wypadek urlopu
musi?
jakos nie zauwazylem aby zatrdnialo sie nowa osobe na czas urlopu
obecnego pracownika.
-
16. Data: 2011-09-19 13:00:45
Temat: Re: brutto netto
Od: Wojciech Wrodarczyk <w...@w...pl>
W dniu 2011-09-15 21:58, mokpl pisze:
> Pytanie tak gdzieś na poziomie podstawówki, bo się pogubiłem.
>
> Jak coś kupuję, to płacę kwotę brutto.
> Dlaczego więc, jak pracodawca kupuje ode mnie moją pracę, to płaci mi
> netto?
>
>
Najprościej od słoiczków i butelek. Masa brutto to masa butelki z
napojem, netto to masa napoju, tara to masa butelki.
Dalej: brutto to COŚ powiększone o cośinnego. Netto to samo COŚ.
Ale również można przyjąć, że jeśli COŚ jest brutto to netto to jest COŚ
pomniejszone o cośinneogo.
Płacisz cenę powiększoną o podatek (który za pośrednictwem sprzedającego
tradia do państwa).
Czyli cena brutto to cena za towar (zwana ceną netto) + podatek VAT.
Zarabiasz brutto, przy czym część twoich zarobków oddajesz państwu (kasa
chorych, dochodowy, rentowe, emerytalne).
Państwu chce Ci uprościć życie, więc obliguje pracodawcę do potrącenia
tych podatków.
To co Ci zostaje to jest netto, czyli to co dostajesz na ręke.
Jak masz w firmie SKOK, to rata też pobierana jest z brutto i netto jest
jeszcze mniej.
Mam nadzieję, że klarownie wyjaśniłem
Problem chyba szerszy, gdyż jako pracodawca miałem kiedyś konflikt z
pewnym młodym absolwentem, który (jako że była to jego pierwsza praca,
pierwsza pensja) twardo żądał wypłaty kwoty brutto, bo "tak się ze mną
umówił", a ja próbuję go oszukać, a przecież on też płaci brutto.
Trudno było mi to wyjaśnić.