Witam
Na moim funduszu emerytalnym brakowało składek za pół roku z mojej
poprzedniej pracy. Wysłałem pismo do ZUSu i odpisali że faktycznie nie
zostały przelane na ich konto te składki. Żadnej informacji co w tej
sytuacji mogę/powinienem zrobić. Jako że nie mam za bardzo czasu na
jeżdżenie po ZUSach a na list od nich czeka się miesiąc - pytam tutaj.
Czy powinienem pojechać do ZUSu z umową o pracę czy męczyć mojego byłego
pracodawcę? Nie rozstałem się w wielkiej przyjaźni więc wolałbym żeby
wszystko szło przez ZUS. Tylko czy tam coś zdziałam??
Czy pracodawcę który nie opłaca składek czeka jakaś kara??
A może do sądu pracy z nim?

Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
interesujesz się turystyką? zapraszam na moje strony:
www.goscinni.betacom.pl - darmowe noclegi!! na zasadzie wymiany adresów
www.tramping.slask.prv.pl - relacje, galeria, porady, niusy, tablica
ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice

do góry

>Użytkownik "Marcin Lubojański" <marcin_lubojanski_usun_to@i_to_tez.pf.pl>
napisał w wiadomości news:cm3mj5$3qo$1@inews.gazeta.pl...
>Witam
>Na moim funduszu emerytalnym brakowało składek za pół roku z mojej
>poprzedniej pracy. Wysłałem pismo do ZUSu i odpisali że faktycznie nie
>zostały przelane na ich konto te składki. Żadnej informacji co w tej
>sytuacji mogę/powinienem zrobić.

Nasteponego okradła postkomuna. Sąd jak zwykle przyzna rację złodziejom, tak
jak tym z rządu RP, a reszta nabierze wody w usta, bo tak według nich trzeba
rabować Naród Polski.

sprawiedliwosc

do góry