Prowadzę DG. Mam zawartą długowalową umowę o współpracy ze
Zleceniodawcą, w której jest zaznaczone, że w trakcie trwania
niniejszej umowy przenoszę autorskie prawa majątkowe na wykonane
utwory na Zleceniodawcę, Rozliczenie (faktura) jest w cyklach
miesięcznych na podstawie ilości poświęconych godzin, zebranych w
raporcie. Utworami jest oprogramowanie z zakresu automatyki
przemysłowej. Dostarczam również źródła programu.

Jednorazowo jednak ustnie umówiłem się na wykonanie kompletnego dzieła
- programu, który wykonuje dość sporo obliczeń po stronie bazy danych
oraz zawiera warstwę prezentacyjną. Oprogramowanie umożliwia
wyliczanie współczynnika sprawności produkcji, które to algorytmy są
ogólnie dostępne, ja to ubrałem w działający program i dorobiłem moduł
prezetacji wyników. Zleceniodawca również domaga się ode mnie
przeniesienia majątkowych praw autorskich. Ale równocześnie umowa o
współpracy mi się kończy, więc nie chciałbym pozbywać się kawałka
dobrego oprogramowania (jestem zadowolony z tego co stworzyłem, a to
rzadkość :)).

Czy skoro sposób wyliczeń jest ogólnie znany i dostępny, to mogę ten
sam program potem wykorzystać dla innego klienta?

A czy mogę go wykorzystać po pozmienianiu nazw występujących w kodzie
programu (nazwy zmiennych, procedur, tabel w bazie)? Czy muszę jeszcze
zmienić kolejność różnych czynności, co jest możliwe?

--
PK

do góry

Użytkownik "pk" <p...@g...com> napisał
>Czy skoro sposób wyliczeń jest ogólnie znany i dostępny, to mogę ten
>sam program potem wykorzystać dla innego klienta?

Ten sam sposób tak, ale nie ten sam program (utwór).

do góry

piotr [trzykoty] pisze:

> Ten sam sposób tak, ale nie ten sam program (utwór).
z tego co kojarzę, musi się różnić 30% kodu.
Pozdrawiam
Grzegorz.

do góry

Użytkownik "SuN" <g...@p...onet.pl> napisał
> z tego co kojarzę, musi się różnić 30% kodu.

nie ma nigdzie wprost tego powiedziane. Musi być taka różnica, by przekonała
sąd w razie sporu, że to dwa odzielne utwory, a fragmenty wspólną są na tyle
mało znaczne, że nie wyczerpują cech utworu.

do góry

pk wrote:
>
> Czy skoro sposób wyliczeń jest ogólnie znany i dostępny, to mogę ten
> sam program potem wykorzystać dla innego klienta?
>
> A czy mogę go wykorzystać po pozmienianiu nazw występujących w kodzie
> programu (nazwy zmiennych, procedur, tabel w bazie)? Czy muszę jeszcze
> zmienić kolejność różnych czynności, co jest możliwe?
>

Jak już napisano.
Nie możesz, bo go już sprzedałeś.
Możesz za to napisać nowy, który robi to samo.
Z tym, że dobrze byłoby (dla późniejszych celów dowodowych w sądzie :)
), żeby znacząco różnił się od poprzedniego.

do góry

Órzytkownik "pk" napisał:
> Czy skoro sposób wyliczeń jest ogólnie znany i dostępny, to mogę ten
> sam program potem wykorzystać dla innego klienta?
>
> A czy mogę go wykorzystać po pozmienianiu nazw występujących w kodzie
> programu (nazwy zmiennych, procedur, tabel w bazie)? Czy muszę jeszcze
> zmienić kolejność różnych czynności, co jest możliwe?

a może zamiast sprzedawać majątkowe prawa do programu to sprzedać licencję
na jego kopię?:O)

do góry

On Jun 25, 4:50 pm, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> pk wrote:
>
> > Czy skoro sposób wyliczeń jest ogólnie znany i dostępny, to mogę ten
> > sam program potem wykorzystać dla innego klienta?
>
> > A czy mogę go wykorzystać po pozmienianiu nazw występujących w kodzie
> > programu (nazwy zmiennych, procedur, tabel w bazie)? Czy muszę jeszcze
> > zmienić kolejność różnych czynności, co jest możliwe?
>
> Jak już napisano.
> Nie możesz, bo go już sprzedałeś.
> Możesz za to napisać nowy, który robi to samo.
> Z tym, że dobrze byłoby (dla późniejszych celów dowodowych w sądzie :)
> ), żeby znacząco różnił się od poprzedniego.

No właśnie próbuje ustalić, co to znaczy "znacząco" w przypadku
programów komputerowych. SuN wcześniej napisał 30%, ale jak to jest
mierzalne?

do góry

pk pisze:
> No właśnie próbuje ustalić, co to znaczy "znacząco" w przypadku
> programów komputerowych. SuN wcześniej napisał 30%, ale jak to jest
> mierzalne?
nijak.
a właściwie można
robisz diffa przez cvs'a czy jakieś inne narzędzie, które potrafi takie
cuda zrobić i widać ile jest różnic.
Dodatkowo, użyj innych komponentów do wizualizacji, innych buttonów itp.
Tak zdaje się powstał FreeBSD - nie pamiętam teraz dokładnie, ale
było wokół tego zamieszanie, i udowodnili, że różni się od BSD ponad 30%
kodu.

pozdrawiam
Grzegorz

do góry

Papa Smerf pisze:
> a może zamiast sprzedawać majątkowe prawa do programu to sprzedać
> licencję na jego kopię?:O)
dokładnie, tak było by najlepiej.
zależy tylko jak została skonstruowana umowa, zanim zaczął pisać ten
program.
oczywiście zawsze można zmienić zdanie i zapis w umowie, albo ją zerwać
(zależnie od konsekwecji) - może bardziej opłacalne jest zerwanie.
a jeśli klientowi zależy na tym sofcie, to kupi licencje.

pozdrawiam
Grzegorz

do góry