Witam serdecznie. Mam pytanie. Czy na posiedzeni w związku z art. 335 kpk
każda moja próba samoobrony będzie traktowana jako złamanie umowy zawartej z
prokuratorem? Miałem /nie/przyjemność przeprowadzenia z tak owym rozmowy i
nie omieszkał mnie poinformować, że moje próby jakiejkolwiek samoobrony (w
celu zmniejszenia wyroku) zaowocuje pytaniem ze strony sędziego "czy
podtrzymuję zgodę w związku z art. 335" i jeżeli się zgodzę, to zostanie jak
jest, a jeżeli nie, to sąd wyznaczy termin rozprawy i na tym posiedzenie się
skończy. To trochę odbiega od moich zamierzeń, bo chciałbym jedynie mieć
możliwość wypowiedzenia się na swój temat i ewentualnie prosić sąd o
łagodniejszy wyrok. Czy konieczna do tego jest rozprawa, która niestety
obarczy mnie dodatkowymi (zapewne nie małymi) kosztami? Lepiej się nic nie
odzywać i patyrzeć biernie jak sąd podpisuje dołujący mnie wyrok
zaproponowany przez prokuratora?


--
Pozdrawiam, Wycior

do góry

Wycior pisze:

> Czy na posiedzeni w związku z art. 335 kpk
> każda moja próba samoobrony będzie traktowana jako złamanie umowy zawartej z
> prokuratorem? Miałem /nie/przyjemność przeprowadzenia z tak owym rozmowy i
> nie omieszkał mnie poinformować, że moje próby jakiejkolwiek samoobrony (w
> celu zmniejszenia wyroku) zaowocuje pytaniem ze strony sędziego "czy
> podtrzymuję zgodę w związku z art. 335" i jeżeli się zgodzę, to zostanie jak
> jest, a jeżeli nie, to sąd wyznaczy termin rozprawy i na tym posiedzenie się
> skończy.

Dobrze ci prokurator mówi.

> To trochę odbiega od moich zamierzeń, bo chciałbym jedynie mieć możliwość
wypowiedzenia się na swój temat i ewentualnie prosić sąd o
> łagodniejszy wyrok.

To po coś gadał z prokuratorem ?

> Lepiej się nic nie odzywać i patyrzeć biernie jak sąd podpisuje dołujący mnie wyrok

> zaproponowany przez prokuratora?
>
>

Twój wybór. Było negocjować z prokuratorem.


--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

do góry

> To po coś gadał z prokuratorem ?

Jedyna moja rozmowa z nim odbyła się kilka dni temu przez telefon.
Dzwoniłem, bo chciałem się czegoś dowiedzieć.

> Twój wybór. Było negocjować z prokuratorem.

Hahaha... Moja próba jakichkolwiek rozmów z nim skończyła się delikatnym
wyproszeniem z pokoju i tyle mi z negocjacji. Wyglądało to w ten sposób, że
dostałem pisemko co ustalił i ze sprawa została skierowana do sądu.


--
Pozdrawiam, Wycior

do góry