witek wrote:
> castrol wrote:
>> miranka pisze:
>>> Pod adresem ZZZ
>>> obowiązuje cisza nocna, którą ktoś zakłóca.
>>
>> A z jakich przepisow wynika obowiazywanie ciszy nocnej?
>>
>
> cisza nocna sama w sobie nie istnieje chyba, że w regulaminie
> spółdzielni mieszkaniowej, ale zakłocanie jako takie w kodeksie cywilnym
> jak najbardziej i nie tylko w nocy, ale przez 24 godziny.

sorry, wykroczeń a nie cywilnym :)

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
news:fg7sln$hmb$4@inews.gazeta.pl...
> miranka wrote:

> >
> Ma też obowiązek zameldować się pod adresem ZZZ i od sprawdzenia tego
> jest właśnie policja.

Może przebywać tam przejazdem i też ma prawo spokojnie przespać noc:)))
A tak w ogóle, to czy w Polsce rzeczywiście nadal istnieje obowiązek
meldowania się w miejscu zamieszkania? Poważnie pytam. Nie chodzi mi o
interes niezameldowanej osoby (lepiej być gdzieś zameldowanym), ani o
interes właściciela mieszkania (lepiej nikogo obcego nie meldować), a
wyłącznie o wścibstwo organów ścigania. Wydawało mi się, że już skończyliśmy
z tym reżimowym przepisem.
Anka

do góry

On Tue, 30 Oct 2007, miranka wrote:

> A tak w ogóle, to czy w Polsce rzeczywiście nadal istnieje obowiązek
> meldowania się w miejscu zamieszkania? Poważnie pytam.
[...]
> Wydawało mi się, że już skończyliśmy z tym reżimowym przepisem.

Dobrze Ci się *wydawało* :) - jest inaczej, stanowi wykroczenie, można
mandat lub grzywnę dostać.
Mało kto ściga, ale *jak ktoś chce komuś dołożyć*... takie mamy prawo
(zbyt restrykcyjne i zbyt nieprzestrzegane, przez co można zawsze
znaleźć hak na nieświadomego że łamie przepis).

pzdr, Gotfryd

do góry

miranka wrote:
> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
> news:fg7sln$hmb$4@inews.gazeta.pl...
>> miranka wrote:
>
>> Ma też obowiązek zameldować się pod adresem ZZZ i od sprawdzenia tego
>> jest właśnie policja.
>
> Może przebywać tam przejazdem i też ma prawo spokojnie przespać noc:)))

Sąsiedzi mogą stwierdzić coś innego.

> A tak w ogóle, to czy w Polsce rzeczywiście nadal istnieje obowiązek
> meldowania się w miejscu zamieszkania? Poważnie pytam.

tak. nikt ustawy nie zmienił.

do góry

Dnia 31-10-2007 o 14:35:46 witek <w...@g...pl.invalid>
napisał(a):

>> Może przebywać tam przejazdem i też ma prawo spokojnie przespać noc:)))
> Sąsiedzi mogą stwierdzić coś innego.

To jest najgorsze... pojawiasz sie w jednej lokacji raz w tygodniu na
nocleg a wszyscy sasiedzi sa swiecie przekonani, ze jestes tam caly
tydzien. Ba, widzieli cie jak wyrzucales smieci we wtorek, czwartek i
sobote, chociaz byles tam tylko w niedziele.

A potem sie tlumacz "wladzy", ze im sie cos ubzduralo.

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fg7sp7$hmb$5@inews.gazeta.pl...
> PiotRek wrote:
> > A sam fakt, że przeszkadza patrolowi Policji, nie wystarczy? :)
>
> to tak jakby policja się wtrącała w głośną dyskotekę na środku odludzia
> tylko dlatego że tamtędy przejeżdżali.

Nie mówimy o odludziu.

A jak grupa osobników będzie głośno śpiewać w parku, to przejeżdżający
obok radiowóz też nie może się wtrącić, bo nie było zgłoszenia?
Dziwne. A nawet bardzo dziwne.

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

Użytkownik "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> napisał
> A jak grupa osobników będzie głośno śpiewać w parku, to przejeżdżający
> obok radiowóz też nie może się wtrącić, bo nie było zgłoszenia?

Może się wtrącić. Może poprosić o ciszę, wylegitymować. Może znaleźć
podstawy od ukarania za wykroczenie np. picie alkoholu, używanie słów
wulgarnych w miejscu publicznym.
Ale gdyby chciała ukarać za zakłócanie ciszy i spokoju, a nie byłoby osoby,
której by to "zakłóciło" (pokrzywdzonego) to sprawa w sądzie grodzkim by
przepadła. Akurat z tym wykroczeniem tak już jest, że musi być skutek dla
kogoś, bo jak nie ma to nie ma wykroczenia.

do góry