witam,
mam 20 lat. 7 lat temu sad sadzadzil na moja rzecz alimenty od mojego
ojca w wysokosci 250 zł (zarabia ~1400 zł netto i nie ma nikogo wiecej
na utrzymaniu ani takze nie mieszka z nami), ktore byly regularnie
wyplacane mojej matce.
w chwili obecnej chcialbym wystapic z wnioskiem o podwyzszenie
alimentow do 500 zł z powodu trudnej sytuacji materialnej (matka
zarabia ~1300 zł netto, a trudno za tak male pieniadze utrzymac dwie
osoby), jednak zastanawiam sie czy dla sadu nie bedzie bez znaczenia
fakt, iz trzykrotnie przerywalem nauke z bardziej lub mniej waznych
powodow (jednak w czasie wakacji podejmowalem i nadal podejmjuje
prace) i pomimo swojego wieku nadal uczeszczam do liceum? czy w tej
sytuacji moge miec jakies problemy z pozytywnym ustosunkowaniem sie do
mojego wniosku?
chcialbym jeszcze dodac, iz od wrzesnia bede sie uczyc w systemie
dziennym, w dodatku w miescie do ktorego codziennie bede musial
dojezdzac ~40 km, wiec nie bede mial mozliwosci podjecia pracy, z
ktorej bede mogl sie utrzymac...

ps. jesli ktos moglby podac link do wyrokow sadow w podobnych
kwestiach to rowniez bede wdzieczny.

pozdrawiam.

do góry