>> A mój ISP celowo nic z tym nie robi - jedynie tłumaczy użytkownikom, że
>> program p2p wysyca im upload. Wyjątkiem są heavy-userzy, wobec których
>> stosuje się różne sztuczki, aby się zwinęli do innego ISP (bo są
>> deficytowi).
>
> Np jakie sztuczki?:)

A jakbyś tak raczył przeczytać cały wątek?


--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

On 25 Sie, 14:52, Patryk Włos <a...@o...pl> wrote:

> A jakbyś tak raczył przeczytać cały wątek?


Dojechalem do konca ;)


Pozdrawiam
Rafal

do góry

>> A jakbyś tak raczył przeczytać cały wątek?
>
> Dojechalem do konca ;)

No to przeoczyłeś post, w którym to wyjaśniłem.

A teraz właśnie znikam na 2 tygodnie, więc możesz o szczegóły popytać
innych.


--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Radoslaw Korzeniewski pisze:
> Dnia Fri, 22 Aug 2008 09:30:00 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Aczkolwiek czasem dywersanci blokują pakiety z innych urządzeń, niż te
>> bezpośrednio podłączone (po TTL).
>
> Tutaj nie mają co blokować bo jeden system ustawia ttl na np. 64 a inny
> na 128 a jeszcze inny na 255. Nie ma metody.
>

Ale pakiet idący od ISP do klienta z ustawionym TTL na 1 zdechnie na
routerze o ile ten nie potrafi TTL podbić.

--
Lower, faster...
My homebuilt FWD recumbent, a welder's prank :-)
--> http://piotrowiak.info/poziom
jid:live_evil[]jabber.ru gg:6373907

do góry

Dnia Fri, 22 Aug 2008 09:30:00 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

> Aczkolwiek czasem dywersanci blokują pakiety z innych urządzeń, niż te
> bezpośrednio podłączone (po TTL).

Tutaj nie mają co blokować bo jeden system ustawia ttl na np. 64 a inny
na 128 a jeszcze inny na 255. Nie ma metody.

Radek

do góry

Radoslaw Korzeniewski pisze:
> Dnia Fri, 22 Aug 2008 09:30:00 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Aczkolwiek czasem dywersanci blokują pakiety z innych urządzeń, niż te
>> bezpośrednio podłączone (po TTL).
>
> Tutaj nie mają co blokować bo jeden system ustawia ttl na np. 64 a inny
> na 128 a jeszcze inny na 255. Nie ma metody.

Skrót myślowy. Szczegóły: patrz to, co napisał "live_evil".

do góry

Zbynek Ltd. wrote:
> Przemek Lipski napisał(a) :
>> Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:g8lv2f$i3k$1@news.onet.pl...
>>> Reseller napisał(a) :
>>>> Firma "M..." podejrzewając, że koleś ma podłączonych kilka
>>>> komputerów na routerze posłała jakiegoś technicznego z laptopem,
>>>> posprawdzał, że faktycznie z tego lokalu "wychodzi" sygnał
>>>> (Wi-Fi), chociaż zabezpieczony - bez możliwości podłączenia się do
>>>> tej sieci to jednak uznali, że jest to "złamanie regulaminu" bo
>>>> klient udostępnia sygnał poza lokal.
>>>
>>> A może klient miał taki kaprys, że miał drugie łącze - satelitarne.
>>> I właśnie je "udostępniał" przez WiFi.
>>
>> Amoże udostepniał jedynie swoja domową sieć...
>
> Chyba sieć 230V :-P
> Wychodzimy z założenia, że regulamin tego dostawcy zabrania
> udostępniania. Oczywiście co do tego, czy zablokowany hasłem
> dostęp jest udostępnianiem, to nie wiem.

najpierw trzeba udowodnić że poprzez to łącze WiFi jest udostepniany
internet otrzymany od dostawcy, a ponieważ WIFI jest szyfrowane wieć nie sa
oni wstanie tego udownodnić, moga tylko dmomniemywać i tyle.

do góry

Patryk Włos wrote:
>> Wydaje mi się, że najrozsądniejszym rozwiązaniem dla dostawcy jest
>> sprzedawać nie fakt dostępu do internetu, a parametr tego dostępu.
>> Tłumacząc to na język hydraulików :-) dostarczamy klientowi rułę o
>> średnicy fi=256mm z wodą o ciśnieniu 1.28 atmosfery. Ile ma kranów w
>> mieszkaniu ? To już nas nie interesuje. Nawet jak se do tej ruły
>> dokręci trzydzieści kranów to i tak woda szybciej nie popłynie ;-)
>
> Ale woda jest dla dostawcy tania, a Internet drogi. W związku z tym
> dostawcy wody są zainteresowani jak największym jej zużyciem, zaś
> Internetu wprost przeciwnie - kasują za szybkość, ale liczą na to, że
> użytkownik będzie z niej korzystał sporadycznie.
>
> Co więcej, w przypadku wody, sprzedaje się ją tylko raz. Natomiast w
> przypadku Internetu, dostawca kupuje od swojego dostawcy 1 megabit
> "gwarantowany" (znacznie droższy), po czym sprzedaje go abonentom np.
> ze 20 razy. Trik polega na tym, że jeśli na tym jednym megabicie jeden
> użytkownik zapuści sobie eMule, to pozostałych 19 użytkowników będzie
> miało w efekcie zerową przepływność.

no więc zarówno wodę jak i prąd czy telefon sprzedaje sie podobnie jak
internet, zakłada sie pewien współczynnik równoczesności sporo mniejszy niż
prosta suma wszystkich odbiorców. Stad gdy wszyscy odbiorcy prądu w danej
stacji tarfo podłączą odbiorniki wysycające przydzieloną moc zamówioną w
100% stanie sie to co ostatnio w warszawie, sieć energetyczna padnie, A z
kranów zacznie ciurkać a nie lać sie pełnym strumieniem.

do góry

Dnia 24.08.2008 Patryk Włos <a...@o...pl> napisał/a:
> Tylko że "prawdziwy", gwarantowany megabit kosztuje w detalu kilkaset
> PLN... Można zejść na cenę rzędu 60-80 PLN, ale jak się bierze kilkaset
> megabitów...

Przesadzasz. Przy zakupach na poziomie 100 Mbit/s zagranica kosztuje ok. 60-70
zl za Mbit. Kraj (bez TPSA) to 20 zl za Mbit.

--
* Fido: 2:480/124 ** WWW: http://www.frasunek.com ** NICHDL: PMF9-RIPE *
* Jabber ID: v...@c...pl ** PGP ID: 2578FCAD ** HAM-RADIO: SQ5JIV *

do góry