eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › a w Sejmie sie dzieje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 564

  • 551. Data: 2024-01-14 15:50:55
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.01.2024 o 10:11, Marcin Debowski pisze:

    >> Strzeliłem babola ma 25 publikacji. I 6 projektów. Emeryt;)
    >
    > To może mieć sporo przed 2000. w polskich, nieideksowanych czasopismach.

    Najstarsze z 1987.

    https://repo.pw.edu.pl/info/author/WUT53377?r=public
    ation&ps=20&tab=publications&sort=&title=Profil%2Bos
    oby%2B%25E2%2580%2593%2BBart%25C5%2582omiej%2BBelicz
    y%25C5%2584ski%2B%25E2%2580%2593%2BPolitechnika%2BWa
    rszawska&lang=pl&pn=1&qp=


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 552. Data: 2024-01-14 16:02:43
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.01.2024 o 11:37, Marcin Debowski pisze:

    >>> Tak do wejścia do UE np. praktycznie nie widziało się sytuacji klasy,
    >>> przykład, że ktoś zagapił się na autostradzie i w ostaniej chwili
    >>> zjezdzał przez 2 pasy i martwe pole.
    >>
    >> Bo tak do wejścia do unii to mało kto miał okazję zobaczyć autostradę w
    >> polsce;)
    > 2-3 pasmówki jakieś wcześniej były. Martwe pola też :)

    Ale autostrad to jak na lekarstwo.

    >> BTW - a jak myślisz czym uwarunkowana jest kultura (a raczej jej brak
    >> jak piszesz) w singapurze?
    >
    > To jest specyficzna kultura.

    No własnie o tym mówie - po prostu taka kultura.

    > Do tego dochodzi jeszcze podejście policji, która nie karze jeśli nie
    > przegniesz. Złapią Cię np. na radar, to o ile masz czyste konto, to
    > dostaniesz tylko ostrzeżenie. Rekord mojej żony to 2 ostrzeżenia na ten
    > sam radar, gdzie w drugim liście napisali jego dokładną lokalizację. A
    > jeszcze można apelować w sprawie madandatu bez jakiś zabaw z sądami.

    Zobaczymy co będzie u mnie w sądzie - parkowanie w obrębie skrzyżowania,
    które jest po prostu wyjazdem z parkingu, tyle że pod jurysdykcją gminy.
    Tyle dobrego, że podczas mojej nieobecności świadek ze straży zeznał że
    było oznakowania poziome i pionowe, gdy pionowego nie ma i mam na to
    zdjęcia.

    > Jak się możesz domyśleć, takie podejście nie specjalnie sprzyja
    > szanowaniu wszystkich przepisów, a tylko tych, które są egzekwowane.

    U nas też się nikt na zielonej strzałce nie zatrzymuje - IMHO przepisy
    co do których istnieje konsenus społeczny (i policyjny w sumie też) że
    są nieobowiazujące powinno się dostostosowywać do realiów.

    >> No właśnie o tym piszę. Dalej przekraczamy prędkość, dalej nie
    >> zatrzymujemy się na zielonej strzałce czy na stopie i jest to niby
    >> łamanie przepisów ale mieści się w naszej kulturze. Natomiast drugą
    >
    > Kiedyś takie coś co opisałem się nie mieściło. Potem przyjechałem po
    > paru latach do PL i zrobiłem wielkie oczy, że ludzie się tak zachowują.

    Więcej pojazdów więc i więcej w liczbach bezwzględnych idiotów. Szczerze
    mowiąc jakoś mi się w oczy nie rzucają zbyt często.

    >> sprawą jest zwykła uprzejmość na drodze - typu wpuszczanie z
    >> podporzadkowanych, jazda na suwak, zwolnienie jak ktoś chce zmienić pas
    >> żeby się zmieścił, przepuszczenie moto (a w sezonie pozosawianie coś na
    >> kształt, jakkolwiegk głupio by to nie brzmiało w kontrkście "dawców"
    >> korytarza życia), i wiele innych.
    >
    > To MZ trochę inna sprawa bo dotyczy właśnie bardziej uprzejmości niż
    > przyzwolenia na łamanie.

    No właśnie o tym mówię - to jest właśnie kultura.

    >> Raczej w stanie w korkach;) Stoisz na zawrotce i czekasz na wyjazd w
    >> główną, zawaloną autami. Zapala się światło gdzieś dalej i główną
    >> ruszają aż znów się się zatrzymają. I znów nie możesz wjechac - chuj
    >> mają pierwszeństwo i już, nikogo nie przepuszczą bo mają pierwszeńtwo.
    >> Więc po trzeciej próbie właczenia się do ruchu wpierdalasz się na chama
    >> zanim krakowaiak ogarnie sprzęgło i bieg i potem powstają bajki jakie to
    >> chamstwo w warszawie;) Nie dziwię się że mają tam korki bo raz że jeżdzą
    >> jak muły a dwa że właśnie takie braki w kulturze jazdy mają.
    >
    > Może nie było ewidentne, że nic się z podporządkowanej nie może
    > wydostać?

    No jak nie - korek na pół kilometra. Jak cię ktoś nie wpuści, to
    będziesz stał do końca szczytu bo zawsze ktoś będzie miał pierwszeństwo.
    U nas w warszawie jest naturalne że najdalej trzeci czy piaty cię wpuści.

    > W Polsce nie ma zdaje się instytucji kopert do wjazdu z
    > podporządkowanej?

    Nie - za to jest zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez możliwości jego
    opuszczenia - choć wedle starych przepisów zawrotka to nie skrzyżowanie.

    > Tu są wszędzie gdzie grożą korki. Jak się ruch
    > zatrzyma to zawsze jest wolne na kilka pojazdów do wjazdu na taką
    > kopertę.

    U nas się po prostu wpuszcza - bez dodatkowego oznakowania. Jak widać w
    kraq nie - albo sa po prostu cięci na warszawskie rejestracje.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 553. Data: 2024-01-14 19:19:25
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 14.01.2024 o 07:30, Shrek pisze:
    >
    ...
    >
    > Był już z 10 lat temu filmik gdzieś spod warszawy gdzie mimo
    > pierwszeństwa w godzinach szczytu przez ponad dwie minuty samochody
    > jechały 1 z głównej, 1 z podporządkowanej. Zresztą są w warszawie
    > skrzyżowania gdzie łatwiej wyjechać w godzinach szczytu bo najdalej
    > trzeci cię wpuści niż poza jak wszyscy jadą 80@60;)

    No to korki mogły tylko spowodować, że ludzie zaczęli wpuszczać się. I
    może faktycznie gdzieś było inaczej, ale ja jakoś nie kojarzę by kultura
    słaba była kiedykolwiek. Raz dawno mi się zdarzyło w kraku że mnie gość
    nie chciał wpuścić, ale nie wyciągam z tego wniosku, że wszyscy inni też
    by mnie nie wpuścili.


  • 554. Data: 2024-01-14 19:23:47
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 14.01.2024 o 16:02, Shrek pisze:
    > W dniu 14.01.2024 o 11:37, Marcin Debowski pisze:
    >
    ...>> Tu są wszędzie gdzie grożą korki. Jak się ruch
    >> zatrzyma to zawsze jest wolne na kilka pojazdów do wjazdu na taką
    >> kopertę.
    >
    > U nas się po prostu wpuszcza - bez dodatkowego oznakowania. Jak widać w
    > kraq nie - albo sa po prostu cięci na warszawskie rejestracje.
    >

    No właśnie, warszawiaków nikt nie lubi to może dlatego wydaje im się że
    świat jest taki zły a oni tacy dobrzy.


  • 555. Data: 2024-01-14 20:59:38
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.01.2024 o 19:23, io pisze:

    > No właśnie, warszawiaków nikt nie lubi to może dlatego wydaje im się że
    > świat jest taki zły a oni tacy dobrzy.

    Masz jakieś kompleksy? To w sumie jest ciekawe, że na chamstwo
    komunikacjne w DC narzekają głównie ci co po niej nie jeździli:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 556. Data: 2024-01-14 21:05:35
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.01.2024 o 19:19, io pisze:

    >> Był już z 10 lat temu filmik gdzieś spod warszawy gdzie mimo
    >> pierwszeństwa w godzinach szczytu przez ponad dwie minuty samochody
    >> jechały 1 z głównej, 1 z podporządkowanej. Zresztą są w warszawie
    >> skrzyżowania gdzie łatwiej wyjechać w godzinach szczytu bo najdalej
    >> trzeci cię wpuści niż poza jak wszyscy jadą 80@60;)
    >
    > No to korki mogły tylko spowodować, że ludzie zaczęli wpuszczać się.

    Oczywiście;) Bo bez tego korki to zjawsko w porannym szczcie zupełnie
    nieznane:P


    > I
    > może faktycznie gdzieś było inaczej, ale ja jakoś nie kojarzę by kultura
    > słaba była kiedykolwiek. Raz dawno mi się zdarzyło w kraku że mnie gość
    > nie chciał wpuścić, ale nie wyciągam z tego wniosku, że wszyscy inni też
    > by mnie nie wpuścili.

    Może, przejedz sie do nas:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 557. Data: 2024-01-14 21:10:22
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>

    W dniu 14.01.2024 o 19:23, io pisze:
    > W dniu 14.01.2024 o 16:02, Shrek pisze:
    >> W dniu 14.01.2024 o 11:37, Marcin Debowski pisze:
    >>
    > ...>> Tu są wszędzie gdzie grożą korki. Jak się ruch
    >>> zatrzyma to zawsze jest wolne na kilka pojazdów do wjazdu na taką
    >>> kopertę.
    >>
    >> U nas się po prostu wpuszcza - bez dodatkowego oznakowania. Jak widać
    >> w kraq nie - albo sa po prostu cięci na warszawskie rejestracje.
    >>
    >
    > No właśnie, warszawiaków nikt nie lubi to może dlatego wydaje im się
    > że świat jest taki zły a oni tacy dobrzy.
    To ćwoki i chamy przyjezdne nie lubią, bo wtargnęli tu na chama i żal im
    dupy ściska, że Warszawa to kultura, więc starają się upodlić i poniżyć
    Warszawiaków.--

    animka


  • 558. Data: 2024-01-14 22:51:18
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 14.01.2024 o 20:59, Shrek pisze:
    > W dniu 14.01.2024 o 19:23, io pisze:
    >
    >> No właśnie, warszawiaków nikt nie lubi to może dlatego wydaje im się
    >> że świat jest taki zły a oni tacy dobrzy.
    >
    > Masz jakieś kompleksy? To w sumie jest ciekawe, że na chamstwo
    > komunikacjne w DC narzekają głównie ci co po niej nie jeździli:P
    >

    Ale, że ja mam kompleksy i dlatego wszyscy Was nie lubią? Czy o co
    chodzi? Tak słyszałem, jak ktoś słyszał co innego to niech napisze.


  • 559. Data: 2024-01-15 00:42:10
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-01-14, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 14.01.2024 o 10:11, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Strzeliłem babola ma 25 publikacji. I 6 projektów. Emeryt;)
    >>
    >> To może mieć sporo przed 2000. w polskich, nieideksowanych czasopismach.
    >
    > Najstarsze z 1987.
    >
    > https://repo.pw.edu.pl/info/author/WUT53377?r=public
    ation&ps=20&tab=publications&sort=&title=Profil%2Bos
    oby%2B%25E2%2580%2593%2BBart%25C5%2582omiej%2BBelicz
    y%25C5%2584ski%2B%25E2%2580%2593%2BPolitechnika%2BWa
    rszawska&lang=pl&pn=1&qp=

    Może to jakis specyficzny przypadek. Większość chyba idzie na emeryturę
    z profesurą belwederską (w PL). Taka oznacza, że masz jakiś dorobek. Jak
    się jest prof. (dowolnym) to normalnie ma się doktorantów i jakiś
    zespół. A jak się ma, to ten zespół generuje publikacje, gdzie prof.
    jest praktycznie zawsze współautorem co daje mu te min kilka (zwykle
    kilkanaście) publikacji rocznie. Najwyraźniej coś tu poszło nie podług
    tego schematu.

    --
    Marcin


  • 560. Data: 2024-01-15 00:58:53
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-01-14, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 14.01.2024 o 11:37, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>> Tak do wejścia do UE np. praktycznie nie widziało się sytuacji klasy,
    >>>> przykład, że ktoś zagapił się na autostradzie i w ostaniej chwili
    >>>> zjezdzał przez 2 pasy i martwe pole.
    >>>
    >>> Bo tak do wejścia do unii to mało kto miał okazję zobaczyć autostradę w
    >>> polsce;)
    >> 2-3 pasmówki jakieś wcześniej były. Martwe pola też :)
    >
    > Ale autostrad to jak na lekarstwo.

    Autostrada to był przykład. Chodziło o zjazd ja głupi niekoniecznei z
    najbardziej skrajnego pasa, w ostatniej chwili.

    >>> BTW - a jak myślisz czym uwarunkowana jest kultura (a raczej jej brak
    >>> jak piszesz) w singapurze?
    >>
    >> To jest specyficzna kultura.
    >
    > No własnie o tym mówie - po prostu taka kultura.

    A o co my tu walczymy żeby sobie udowodnic bo się juz chyba zgubiłem?

    > Zobaczymy co będzie u mnie w sądzie - parkowanie w obrębie skrzyżowania,
    > które jest po prostu wyjazdem z parkingu, tyle że pod jurysdykcją gminy.
    > Tyle dobrego, że podczas mojej nieobecności świadek ze straży zeznał że
    > było oznakowania poziome i pionowe, gdy pionowego nie ma i mam na to
    > zdjęcia.

    A nie utrudniałeś komuś czegoś przy okazji?

    >> Jak się możesz domyśleć, takie podejście nie specjalnie sprzyja
    >> szanowaniu wszystkich przepisów, a tylko tych, które są egzekwowane.
    >
    > U nas też się nikt na zielonej strzałce nie zatrzymuje - IMHO przepisy
    > co do których istnieje konsenus społeczny (i policyjny w sumie też) że
    > są nieobowiazujące powinno się dostostosowywać do realiów.

    Interesujące jak to ewoluuje. Kiedyś bardzo łapali na niezatrzymanie się
    na zielonym.

    >> Kiedyś takie coś co opisałem się nie mieściło. Potem przyjechałem po
    >> paru latach do PL i zrobiłem wielkie oczy, że ludzie się tak zachowują.
    >
    > Więcej pojazdów więc i więcej w liczbach bezwzględnych idiotów. Szczerze
    > mowiąc jakoś mi się w oczy nie rzucają zbyt często.

    No to jest z grubsza moja wyjściowa teza. Bardziej zamozne
    społeczeństwo, więcej pojazdów, więcej osób, które dawniej (z różnych
    powodów) samochodu by nie miały. Część z nich z takim zmodyfikowanym
    motoryzacyjnie kompleksem noworysza.

    >>> sprawą jest zwykła uprzejmość na drodze - typu wpuszczanie z
    >>> podporzadkowanych, jazda na suwak, zwolnienie jak ktoś chce zmienić pas
    >>> żeby się zmieścił, przepuszczenie moto (a w sezonie pozosawianie coś na
    >>> kształt, jakkolwiegk głupio by to nie brzmiało w kontrkście "dawców"
    >>> korytarza życia), i wiele innych.
    >>
    >> To MZ trochę inna sprawa bo dotyczy właśnie bardziej uprzejmości niż
    >> przyzwolenia na łamanie.
    >
    > No właśnie o tym mówię - to jest właśnie kultura.

    Ale to są różne rzeczy. Uprzejmość to jak wpuszczam kogoś, żeby się z
    tej podporządkowanej wydostał. Przyzwolenie na łamanie, jak ten ktoś mi
    się wpierdala a ja uważam to za normę, i mnie to wali, bo sam tak robię.
    Azja opiera się na tym drugim :)

    >> Może nie było ewidentne, że nic się z podporządkowanej nie może
    >> wydostać?
    >
    > No jak nie - korek na pół kilometra. Jak cię ktoś nie wpuści, to
    > będziesz stał do końca szczytu bo zawsze ktoś będzie miał pierwszeństwo.
    > U nas w warszawie jest naturalne że najdalej trzeci czy piaty cię wpuści.

    Każdy mysli, że inni wpuszczają.

    >> W Polsce nie ma zdaje się instytucji kopert do wjazdu z
    >> podporządkowanej?
    >
    > Nie - za to jest zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez możliwości jego
    > opuszczenia - choć wedle starych przepisów zawrotka to nie skrzyżowanie.

    Tu też jest tak, ale są tez te koperty. W tym np. przy wyjazdach z
    osiedla/większego budynku, przystankach (jeśli autobus będzie musiał
    dalej zmienic pas) etc. Pożyteczna rzecz MZ.

    Nb. w sumie ciekawa rzecz, bo takie działanie podług pewnej umowy
    społecznej nie przekłada się np. na liczbę kolizji czy wypadków. Ale czy
    to taka dobra rzecz to nie wiem. A już szczególnie w Polsce gdzie chyba
    nadal są łowcy napraw z cudzych ubezpieczeń?

    --
    Marcin

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 55 . [ 56 ] . 57


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1