eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › a w Sejmie sie dzieje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 564

  • 161. Data: 2023-12-17 17:19:01
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 15:43, Robert Tomasik pisze:

    >> Ty to jak czasem odlecisz...
    >
    > Ce3lem wojny religijnej jest - jakkolwiek to kretyńsko nie brzmi -
    > szerzenie naszej wiary jako tej słusznej.

    Taaa. Bo jak wiadomo unikano mordowania tych odmiennej wiary, bo
    martwych ciężko nawrócić:P

    > Nie dostrzegasz różnicy
    > pomiędzy zabiciem ludzi w walce od zapakowania ich do wagonów i masowym
    > mordowaniu?

    Ale wiesz że kiedyś był taki zwyczaj że po zdobyciu miasta urządzano
    festyn na którym je grabiono, palono a mieszkańców wyrzynano a wcześnej
    gwałcono (choć z tym ostatnim to nie wszystkich).


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 162. Data: 2023-12-17 19:17:38
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 15:43, Robert Tomasik pisze:

    > Ce3lem wojny religijnej jest - jakkolwiek to kretyńsko nie brzmi -
    > szerzenie naszej wiary jako tej słusznej. Nie dostrzegasz różnicy
    > pomiędzy zabiciem ludzi w walce od zapakowania ich do wagonów i masowym
    > mordowaniu?

    W sumie dostrzegam tu słabość i hipokryzję wszystkich religii. W każdej
    jednej (z tych poważnych) śmierć jest etapem niezbędnym do
    zbawienia/życia wiecznego/nirwany/ruchania siedemdziesieciu kilku
    dziewic etc. Wiec w czym problem że konkurencja hurtowo pomaga w
    osiągnięciu tego jakże zwykle przyjemnego dla duszy (a często i ciała)
    celu a i bóg rezanych powinien wykazać zadowolenie, ze ma wiecej
    duszyczek u siebie na górze;) Czyżby wszyscy wiedzieli że to jednak ściema?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 163. Data: 2023-12-17 19:55:14
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 19:17, Shrek pisze:
    > W każdej jednej (z tych poważnych) śmierć jest etapem niezbędnym do
    > zbawienia/życia wiecznego/nirwany/ruchania siedemdziesieciu kilku
    > dziewic etc.
    No trudno, by żeby7 wcześniej to następowało :-)
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 164. Data: 2023-12-17 20:06:13
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 19:55, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 17.12.2023 o 19:17, Shrek pisze:
    >> W każdej jednej (z tych poważnych) śmierć jest etapem niezbędnym do
    >> zbawienia/życia wiecznego/nirwany/ruchania siedemdziesieciu kilku
    >> dziewic etc.
    > No trudno, by żeby7 wcześniej to następowało :-)

    E tam. W sumie zbawieni/nieśmiertelni/szczęśliwi w nirwanie/ruchaniu 72
    napalonych lasek możemy być za życia;) Religia jednak wymaga
    wcześniejszej śmierci. Pewnie żeby ciężko było zweryfikować przed
    ostatecznym podpisaniem umowy:P

    No ale skoro ktoś wierzy że po śmierci czeka go wieczna szczęliwość a
    samobójstwo jest grzechem uniemożliwiającym mu osiągnięcie tego od ręki
    to w zasadzie nie powinien mieć pretensji jak ktoś mu w osiągnięciu tego
    celu pomaga;) No chyba że tak naprawdę wie że to ściema:P


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 165. Data: 2023-12-17 20:59:39
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 20:06, Shrek pisze:
    > ruchaniu 72 napalonych lasek możemy być za życia;)
    Mnie zastanawia, czemu twórcy tej religii nie zastanawiali się, co na to
    te 'laski".
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 166. Data: 2023-12-17 21:34:39
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 20:59, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 17.12.2023 o 20:06, Shrek pisze:
    >> ruchaniu 72 napalonych lasek możemy być za życia;)
    > Mnie zastanawia, czemu twórcy tej religii nie zastanawiali się, co na to
    > te 'laski".

    Nie istnieją. A nawet gdyby to baby tam specjalnie dużo do gadania nie
    mają. Bardziej bym się zastanowił że skoro tego kwiatu jest pół światu z
    czego większośc używana a na jednego zbawionego przypadają 72 dziewice
    to szansa powodzenia jest... znikoma:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 167. Data: 2023-12-17 21:53:24
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 17.12.2023 o 19:17, Shrek pisze:

    > W sumie dostrzegam tu słabość i hipokryzję wszystkich religii. W każdej
    > jednej (z tych poważnych) śmierć jest etapem niezbędnym do
    > zbawienia/życia wiecznego/nirwany/ruchania siedemdziesieciu kilku
    > dziewic etc.

    Nie w każdej, w chrześcijaństwie trzeba sobie za życia na zbawienie
    zasłużyć, jak nagrzeszysz to kończysz w piekle, a to być równoznaczne z
    tym, że sam będziesz ruchany.


  • 168. Data: 2023-12-17 22:08:48
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.12.2023 o 21:53, nadir pisze:

    >> W sumie dostrzegam tu słabość i hipokryzję wszystkich religii. W
    >> każdej jednej (z tych poważnych) śmierć jest etapem niezbędnym do
    >> zbawienia/życia wiecznego/nirwany/ruchania siedemdziesieciu kilku
    >> dziewic etc.
    >
    > Nie w każdej, w chrześcijaństwie trzeba sobie za życia na zbawienie
    > zasłużyć, jak nagrzeszysz to kończysz w piekle, a to być równoznaczne z
    > tym, że sam będziesz ruchany.

    Czyli tak czy inaczej dupa. Albo żle to świadczy o religii albo jej
    wyznawcach:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 169. Data: 2023-12-18 02:00:42
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-12-17, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 17.12.2023 o 03:52, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> W kwestii poprawności politycznej chyba tak, ale mam np. wrażenie, że
    >> Polacy są bardziej antyislamscy niż np. Amerykanie, którzy mają w sumie
    >> więcej obiektywnych powodów.
    >
    > W kwestii antysemityzmu w polsce to odnoszę wrażenie, że jest jak w
    > starym powiedzeniu że jak gdzieś nie ma anysemityzmu to żyd go sobie
    > stworzy. Ja do żydów nic nie miałem dopóki nie okazało się że żydzi mają
    > coś do mnie za holokaust i nie dość że jestem winny holokaustu to
    > jeszcze im jestem winny kasę. W skrócie - niech spierdalają.

    Podobnie zresztą jak często z rasizmem - większość np. notorycznie myli
    niechęć/brak preferencji do określonych aspektów kultury z rasizmem.
    Trzeba filtrować i tyle. Ale akurat antyislamizm jest dość rzeczywisty i
    w miarę czystej formie.

    >> Masz Indonezję z 240 milionami Muzułmanów, 90% populacji, największy
    >> kraj muzułmański. Bangladesz, 140 milionów, 90% populacji.
    >
    > Ale to raczej wyjątki niż reguła. Azja jest znacznie bardzej
    > wieloreligijna niż europa. Więc skoro się do tej pory nie pozabijali to
    > musieli się nauczyć żyć obok siebie. W europie się pozabijali aż na
    > każdym terenie została jedna. i jest to w sumie dobry powód żeby tego
    > procesu nie zaczynać od nowa:P

    Chodzi o to, że nawet dominacja dość ortodoksyjnej religii nie oznacza z
    automatu nienawiści do członków innych religii czy ateistów. Ta
    dominacja (przewaga określonej religii) może być czynnikiem wyzwalającym
    pogromy i inne fajne rzeczy. Jak widać nie musi, nawet przy bardziej
    ortodoksyjnych religiach.

    >> Zapewne są statystycznie mniej zjebani, ale to zjebanie nie ma nic
    >> wspólnego z religią.
    >
    > Już kiedyś o tym dyskutowaliśmy. Ale to w sumie nie ma znaczenia - jak
    > są bardziej zjebani, to liczy się fakt a nie powód:P W końcu jak ma z
    > tego wyniknąć konflikt religijny to wypłynie. Jak na załączonym obrazku.
    > Świece chanukowe urosły do rangi symbolu i obrzędu religijnego a to
    > mniej więcej "nasz" choinka, więc żaden symbol religijny.

    Akurat tu nie ma konfliktu religijnego, a jest tylko osoba z w jakiś sposób
    zakłóconą perspektywą.

    >>> E tam - wiele krajów na bliskim wschodzie ma nawet wyższy poziom
    >>> zamożności niż polska. Szkolnictwo to oddzielna sprawa, bo mogą mieć
    >>
    >> Jeszcze kwestia kontrastów. Jeśli są duże to mamy ektremistów. W krajach
    >> z dominującym Katolicyzmem/Chrześcijaństwem te kontrasty są mniejsze.
    >
    > No to u nas będą duże. Chyba żeby zapewnić "inżynierom" podobny poziom
    > jak pracującym europejczykom:P

    No tak by należało, dlatego daleki jestem od stwierdzenia, że to co jest
    w Europie jest jak należy. Jak już się wszystkich dość bezkrytycznie
    nawpuszczało (nie wnikam czy faktycznie powinno się to było zrobić) to
    należało się nimi zająć aby nie skończyli w gettach i innych
    wylęgarniach ekstremistów.

    >> wspomniana Birma to ten ekstremiz Buddystów/Taoistów to z czego wynika?
    >
    > Bo mogą? Bo mają wsparcie rządu w tym temacie. Czyli w skrócie - bo mogą:(

    Ludzie zwykle nie mordują bo mogą. Muszą zaistnieć jakieś dodatkowe
    okoliczności. Poczucie zagrożenia, chęć zysku etc.

    >>> wysoki, ale co z tego jak uregilniony:P Sorry - emieraty czy arabia
    >>> saudyjska to dalej "kozojebcy" tylko że bogaci;) Jak już to bym się
    >>
    >> I tam mamy ten wojujący ekstremizm?
    >
    > Natomiast jeśli chodzi o soft ekstremizm to nie chciałbym być tam
    > kobietą czy gejem. Ani nawet emigrantem ekonomicznym - zwłaszcza bratem

    Jakby u nas kobiety i geje nie byli dyskryminowani z przyczyn
    religijnych. A tacy jesteśmy w tym Chrześcijaństwie przecież
    cywilizowani. Z kolei, z tymi emigrantami ekonomicznymi to takie
    traktowanie nie jest wyłącznie cechą wspomnianych krajów.

    > w wierze, bo białych jednak lepiej niż filipińczyków traktują. Także jak
    > pisałem - bogate ale jednak "kozojebcy":P

    Tu nie rozumiem. I Biali i Filipińczycy to głownie Chrześcijanie, tyle,
    że Biali zwykle nie robią za tanią siłę roboczą.

    >> No właśnie Turcja jest jednym z takich krajów, który powinien dawać
    >> ludziom do myślenia, bo to praktycznie za płotem Uni. A takich krajów
    >> jest przecież więcej. Islam to nie tylko Bliski Wschód, a też kraje jak
    >> wspomniana Indonezja, czy Malezja.
    >
    > No ale tak się składa, że turcy raczej do nas nie imigrują (filipińczycy
    > to już bardziej - ale ich to nawet prawie nikt nie traktuje w kategorii
    > muzułmańskich uchodzćów - dla większości to "ciapaci"). Nawet komfie
    > trochę to zajęło żeby się skapować że to muzułmanie;) Nastroje

    Filipińczycy to nie Musułmanie. 80% Chrześcijanie. Islam 6%. Tobie się
    chyba pokojarzyło bo na Filipinach są dość aktywni ektremiści islamscy,
    ale większość to prawilni Katolicy pełną gębą i we wszystkich tego
    aspektach :)

    Co do Turków (i innych), to tu też jest pewne MZ nieporozumienie bo
    integrować nie musi oznaczać pozbyć się własnej kultury i przynależności
    do własnej diaspory. Integrować to pokojowo współżyć z innymi w obrębie
    danego społeczeństwa. Tolerować i szanować innych.

    >> Mam perspektywę osoby, która zna kupę Muzułmanów i na codzień z nimi
    >> żyje i wie jak to wygląda w normalnym życiu w krajach niebiednych bez
    >> silnych kontrastów ekonomicznych.
    >
    > Wiec jak widzisz, znasz innych niż nasi "inżynierowie". I na tym polega
    > problem że do nas ciągną głównie te inżyniery i lekarze:P

    Ale to nie ich wina :) To wina Europy, że nie potrafi wypracować
    odpowiednich mechanizmów, wpuszcza wszystkich jak popadnie a potem
    zostawia ich de facto samym sobie.

    >> Obecna Polska robi się powoli bardziej kosmopolityczna, co pomaga, ale
    >> jeszcze te 10 lat temu wolałbym jako biały Europejczyk znaleźć się np. w
    >> Indonezji (gdzie nadal są duże kontrasty ekonomiczne) niż jako np.
    >> rdzenny Malaj w Polsce. Dlatego też odbieramn jak odbieram jak mi
    >> mówisz, że wolisz krzyż niż półksiężyc.
    >
    > No cóż. Mi wychodzi, że na ogół mniejszości robią się z czasem
    > problemowe i roszczeniowe - zapytaj palestyńczyków:( Paradoksalnie

    Robią się takie, tylko przy marginalizacji ekonomicznej. Nb. co Żydzi w
    tej chwili w Gazie odp... to szok. Nawet jeśli wytłuką Hamas to
    wygenerują przy tym tyle nienawiści na tyle pokoleń, że obecny Hamas to
    będzi MZ pikuś.

    Przy okazji, taka ciekawostka. W Polsce wszyscy Muzułmanie wrzuceni są
    do jednego worka. Generalnie jak ktoś ma odpowiedni ryj i karnacje to
    terorysta. W najlepszym wypadku ów lekarz i inżynier. A teraz zobacz,
    taka Malezja, nie ma formalnych stosunków z Izraelem, na Izraelskim
    paszporcie tam nie wjedziesz. Nie znoszą też Amerykanów. Z bliska
    oglądałem radość po atakach 9/11. Takie koszulki z obrazkam samolotów
    uderzających w wieże to był hit sezonu. Teraz doszłą Gaza. I co? I nic.
    W ogóle nie odczuwasz żadnej niechęci tylko dlatego, że jesteś np.
    Biały.

    > Być może. W sumie kiedyś arabowie stali wyżej cywilizacyjnie od europy.
    > Natomiast efekt jest, jaki jest. O ile ci spod znaku krzyża z wojen
    > religijnych raczej już wyrośli, to ci spod znaku półksieżyca często
    > zachowują się jakby się jakiś poważnych dragów naćpali... W sumie tu i
    > teraz ważniejszy jest skutek niż przyczyna.

    To jest MZ efekt tego, że docierają i są powielane te bardziej
    ektremalne zachowania. Ale masz też zdarzenia jak np. strzelanina w
    meczecie w Christchurch, a to NZ, kraj jak bez silnych kontrastów
    ekonomicznych. To jak by to teraz wyglądało, gdyby istniały tam getta
    biednych Katolików z bardziej tolerancyjną większością zamożniejszych
    Muzułmanów?

    >> Mam na myśli, że co do zasady, głoszą w sumie rzeczy pozytywne.
    >
    > Dobrymi chęciami to jest (notabene) piekło wybrukowane;)
    >
    >> AF, Naczelny Szeryf Grupy, nawet się słowem nie odezwał chyba. Trochę
    >> się ponownie zaczynam o niego niepokoić.
    >
    > Ja myślałem że tu J.F rządzi;)

    Nie nie, Szeryfem przez duże SZe jest AF.

    --
    Marcin


  • 170. Data: 2023-12-18 03:18:08
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-12-17, nadir <n...@h...org> wrote:
    > W dniu 17.12.2023 o 02:45, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> No wiec skoro jej nie ma, skoro to państwo religijne, argument, że tam
    >> nie ma choinki i dlatego u nas nie powinno być chanukowania jest
    >> inwalidą.
    >
    > Inwalidą? To że oni uznają tylko swoją religię to jest ich prawo, i OK.
    > Ale my albo mamy państwo religijne, no przynajmniej z jedną dominującą
    > religią i wtedy krzyż, kaplica czy choinka w Sejmie jest OK, albo mamy
    > państwo świeckie i na terenie Sejmu nie ma miejsca ani na krzyż ani na
    > Chanukę. Trzeba po prostu być konsekwentnym.

    Albo mamy państwo Kobiet i tylko toalety damskie, albo mamy państwo
    wszystkich i żadnych kibli? Ponownie, to nie polega na eliminacji a na
    wspołistnieniu. Nic nie stoi na przeszkodzie aby w Sejmie była i kaplica
    katolicka i synagoga i meczet. Ale maja pełnić role funkcjonalne,
    obsługi osób, którzy mają potrzebę tam poleźć prywatnie, a nie być
    elementem państwowości. Pomijając już, że choinka i Chanuka nie musi
    mieć nic religią wspólnego.

    >> Takie powieszenie krzyża to jest MZ w najmniejszym stopniu manifestacja
    >> miłosierdzia Jezusa i jego nauk, a bardziej coś jak zatknięcie flagi
    >> pokazującej strefę wpływów. Cokolwiek się tu będzie działo ma być po
    >> katolicku. Oczywiści w tym patokatolickim rozumieniu jaki reprezentuje
    >> większość tych co te symbole wszędzie upychają.
    >
    > A chanuka w Sejmie nie pokazuje wpływów i że ma być wszystko po
    > patożydowsku?

    Dla mnie nie. Pewnie dlatego, że nie mam obsesji i nie widzę tego "ma
    być wszystko po".

    >> Myślę, że tak to nie działa. Historyczne uwarunkowania można by brać pod
    >> uwagę, jeśli już u Mieszka w sejmie wisiałby ten krzyż.
    >
    > Przecież Sejm to kilka wieków później, co tam Mieszko miał na ścianie,
    > to możemy się tylko domyślać, ale to też nie jest tak, że nagle wszyscy
    > jego poddani zaczęli wieszać krzyże w swoich chałupach. Ta
    > chrystianizacja w Polsce też wtedy spotykała się z oporem ludu.

    To już nie jest Polska Mieszka I. Parlament nie jest uniwersalnie
    postrzegany jako miejsce dominacji Kościoła Katolickiego. Tylko dlatego,
    że Mieszko przjał chrzest nie oznacza, że powinniśmy wieszać wszędzxie
    krzyże te 1000++ lat później.

    >> A tak, to
    >> współcześnie mamy w Polsce i różne religie i ateistów takich czy innych
    >> sortów. Nie wiem dlaczego mieliby być wykluczani. Demokracja nie polega
    >> na wykluczaniu.
    >
    > A są wykluczeni przez co? Póki co cerkwie, synagogi czy meczety

    Przez odmowę reprezentacji ich symboli na sali plenarnej. Czy też ma się
    tam pojawić Gwiada Dawida i krzyż prawosławny?

    >>> sklep bezcłowy, na jeszcze innym plac zabaw dla dzieci.
    >>
    >> Czyli dokładnie jak w Sejmie :)
    >
    > No nie bardzo, lotnisko żyje z obsługi ruchu lotniczego, te dodatkowe
    > atrakcje to nie z miłości do pasażerów, tylko czysty biznes, to że
    > gdzieś jest kaplica/pokój modlitewny, to bardziej zgrania marketingowe.
    > Choć pewnie są kraje i lotniska gdzie może to być jakiś wymóg prawny lub
    > kulturowy.
    > Sejm to instytucja ustawodawcza, jakby nie patrzeć, świeckiego kraju,
    > więc żadnych symboli religijnych czy kaplic nie powinno w nim być.

    Sejm to instytucja zarządzająca zapewniająca określone przywileje i
    usługi w zamian za myto zciągane z podatków. Wybór personelu
    zarządzającego związany jest z głosowaniem powszechnym akcjonariuszy.
    To, na kogo akcjonariusze głosują zależy m.in. od marketingu oddolnego,
    którego elementem wykonawczym są przedstawiciele różnych ugrupowań, w
    tym religijnych. Taką kaplice w gmachu zarządu, można spokojnie nazwać
    elementem marketingowym. Ale mówiąc poważnie, ludzie mają różne
    potrzeby. Obecność kaplicy nie narzuca takich potrzeb innym. Obecność
    krzyża na sali narzuca i jest manifestacją konkretnej religii.

    > To jest też forma zakładu pracy, a w rzadko której firmie w Polsce jest
    > kaplica, bo same krzyże to gdzieniegdzie się znajdują.
    > Sami posłowie natomiast jak mają chęć się pomodlić, to mogą udać się do
    > swoich pokoi sejmowych, daleko nie mają, lub do jakiegokolwiek kościoła.
    > A jednak z jakichś powodów w naszym Sejmie jest; kaplica, kasy biletowe
    > PKP/LOT, sklep, restauracja w wódą 24h/7d, to wszystko z całkiem innych
    > powodów niż na lotniskach.

    Z jakich?

    >> To nie przeszkadza. Widzisz choinkę jako element swojej wiary?
    >
    > Jam ateista, dla mnie choinka, to niepotrzebne karczowanie lasu.

    Nie masz choinki na święta?

    >> Pewnie
    >> nie widzisz, czyli rozumiesz co mam na myśli. Tak samo może być z
    >> menorą.
    >
    > Menora lub chanukija, bo to jakby nie patrzeć różne rzeczy, to jednak
    > trochę większy kaliber niż choinka. Choinka tak średnio jest symbolem
    > chrześcijaństwa, a dziś to raczej obiekt marketingowy, raz że ateiści
    > też trzymają w domach choinki, a dwa to jakby świecki kraj nie był, to
    > choinki już w listopadzie pojawiają się w witrynach sklepowych. Siedmio
    > czy dziewięcioraminnych świeczników jednak brak.

    Bo nie są elementem naszej kultury.

    >> Jakbym żył w środowisku Żydów to pewnie sam za jakiś czas
    >> zapalałbym menor na Chanuki
    >
    > Zdaje się, że mieszkasz gdzieś w kraju gdzie dużo muzułmanów jest?
    > Dżizję też byś pobierał.

    ? A to jest coś co jest pozytywnym elementem, który miałby mi się
    podobać w moim otoczeniu? Na Chiński Nowy Rok mam drzewko mandarynkowe i
    zwykle dla dziecka przystrajamy chałupę w chinskie motywy zodiakalne. Na
    Dipawali często gotuję hinduską kolację bo lubię hinduskie żarcie. Na
    święta muzułmańskie Hari Raya Puasa i Hari Raya Haji, nie robię nic bo
    elementy tych świąt nie są w moim otoczeniu tak powszechnie obecne,
    podobnie zresztą jak przy Dipawali (ale tam lubię żarcie). Tak samo nie
    robię nic na Święto Vesak. Zwyczajnie korzystam z tego co jest dostępne
    w danej kulturze i mi się podoba. Jakby Islam coś takiego w moim
    otoczeniu oferował to niewątpliwie też bym korzystał. Jak jest jakiś
    fajny meczet do obejrzenia, to tam właże bo ciekawi mnie egzotyczna dla
    mnie architektura. Czy to oznacza, że jestem wyznawcą Islamu?

    >> bo lubię palące się świece, a samo święto ma
    >> przecież pozytywny wymiar.
    >
    > Ja tam talmudystą nie jestem ale są tacy, nie tylko Braun, którzy
    > twierdzą, że chanuka, to jednak nie bardzo jest pozytywne święto.

    Każdy widzi co chce widzieć lub podług tego jak został uwarunkowany.
    Jedni zobaczą ornament, inni wyznanie wiary, jeszcze inni diabła.

    >> MZ jest to element ozdobny o pozytywnym przesłaniu, wywołujący pozytywne
    >> emocje i to wcale nie religijne. Choinka to święta BN, prezenty,
    >> spotkania rodzinne, specyficzna atmosfera etc. Z religią nie ma to dla
    >> wielu osób nic wspólnego.
    >
    > Choinka tak, już dawno ma niewiele wspólnego z religią, ale chanuka?
    > Znasz osoby niewierzące, które mają w domach chanukije?

    Nie znam, bo nie jestem w takim środowisku. To przecież nie oznacza, że
    takich osób nie ma.

    >> A się ukrywają?
    >
    > Oczywiście, jesteś w stanie powiedzieć komu tak naprawdę zależy na
    > chanuce w Sejmie?

    Chyba najbardziej to zależało Barunowi.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30 ... 57


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1