-
11. Data: 2004-09-13 21:49:19
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "AdamF" <n...@n...com>
> Śmiem twierdzić, że nie stwarzałem W SPOSÓB OCZYWISTY zagrożenia dla
> chronionego mienia, ani nie istniało zagrożenie dóbr powierzonych
ochronie.
byłeś jedyna osobą która to wiedziała, byłeś podejrzanym. Rozumowaniem,
które przyjąłeś odebrałbyś możliwości działania nawet policji wobec
podejrzeanych a nie jeszcze oskarżonych
> Z tego co czytam, ustawa nie upoważnia pracowników ochrony do zatrzymania
> osoby w celu wyjaśnienia, czy takie zagrożenie dóbr zaistniało czy nie.
gdyby zatrzymywali ludzi "na wyrywki" na chybił trafił - wtedy miałbyś
rację, zagrożenie zostało stwierdzone przez urządzenie i kontrolę
przeprowadzono w celu potwierdzenia i ewentualnego zebrania dowodów
> Interpretuje to w ten sposób, że można zatrzymać gościa, jeśli "w sposób
> oczywisty" stwierdzi się, że jest złodziejem (np. widziało się jak
kradnie),
> albo po to, aby powstrzymać kradzież.
też
> W żadnym wypadku, nie można stosować
> siły po to, aby wyjaśnić, czy ktoś jest złodziejem, czy tylko bramka źle
> działa. Jestem w błędzie?
siłę stosuje się gdy osobnik próbuje uciec lub oddalić się i tylko to miało
miejsce, nikt Cie sił nie zmuszał do rewizji, mogłeś poczekać na policję
pomyśl sobie o kontrolach osobistych na lotnisku, czy też o osobach
wzywanych na policję w celu złożenia wyjaśnień jako podejżani -gdy okaże się
że nic nie zawinili to nie jest to od razu powód o oskarżanie o szykany,
przekroczenie uprawnień, itp.
AdamF
-
12. Data: 2004-09-13 21:51:35
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "AdamF" <n...@n...com>
> Śmiem twierdzić, że nie stwarzałem W SPOSÓB OCZYWISTY zagrożenia dla
> chronionego mienia, ani nie istniało zagrożenie dóbr powierzonych
ochronie.
byłeś jedyna osobą która to wiedziała, byłeś podejrzanym. Rozumowaniem,
które przyjąłeś odebrałbyś możliwości działania nawet policji wobec
podejrzeanych a nie jeszcze oskarżonych
> Z tego co czytam, ustawa nie upoważnia pracowników ochrony do zatrzymania
> osoby w celu wyjaśnienia, czy takie zagrożenie dóbr zaistniało czy nie.
gdyby zatrzymywali ludzi "na wyrywki" na chybił trafił - wtedy miałbyś
rację, zagrożenie zostało stwierdzone przez urządzenie i kontrolę
przeprowadzono w celu potwierdzenia i ewentualnego zebrania dowodów
> Interpretuje to w ten sposób, że można zatrzymać gościa, jeśli "w sposób
> oczywisty" stwierdzi się, że jest złodziejem (np. widziało się jak
kradnie),
> albo po to, aby powstrzymać kradzież.
też
> W żadnym wypadku, nie można stosować
> siły po to, aby wyjaśnić, czy ktoś jest złodziejem, czy tylko bramka źle
> działa. Jestem w błędzie?
siłę stosuje się gdy osobnik próbuje uciec lub oddalić się i tylko to miało
miejsce, nikt Cie sił nie zmuszał do rewizji, mogłeś poczekać na policję
pomyśl sobie o kontrolach osobistych na lotnisku, czy też o osobach
wzywanych na policję w celu złożenia wyjaśnień jako podejrzani -gdy okaże
się
że nic nie zawinili to nie jest to od razu powód o oskarżanie o szykany,
przekroczenie uprawnień, itp.
AdamF
-
13. Data: 2004-09-13 22:27:31
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "fi5h" <f...@o...pl>
BaLab wrote:
> Witam!
> W ub. weekend miałem pierwszy raz przygodę z gorylami w
> supermarkecie. I dla zasady nie chce im popuścić...
Twoj blad, czego nei chcesz ppuscic ? sam pracuej w markecie i wiem na jakic
hzasadach dziala ochrona.
> A było to tak:
> Zrobiłem jakieś niewielkie zakupy (3 sztuki towaru). Przy wyjściu
> bramka dzwoni. odkładam wszystko co mam na ladę - dalej dzwoni.
> Wyciągam wszystko z kieszeni - no niestety dzwoni. Do tej pory byłem
> pełen dobrej woli wyjaśnić przyczynę dzwonienia. Było ciepło, wiec
> miałem na sobie tylko spodnie i podkoszulkę. Nie bardzo było do czego
> się przyczepić (i spodnie i podkoszulka używane ;-).
a ja widzialem jak ziomek wynosil karte SD 512mb w swoim zoladku hehe, co Ty
na to :) oczywiscie historia jak najbardziej real :)
>Ponieważ
> sumienie miałem czyste, a panowie nie potrafili wykazać, dlaczego ich
> system dzwoni,
To Ty miales czyste, dla nich jak dzwoni to dzwoni i musza wiedzec ze
napewno nie dzwoni w sluszej sprawie
>postanowiłem grzecznie opuścić teren sklepu
Twoj blad, nie mozna tak robic, jestem w stanie zrozumiec ze zadzialal w
Tobie pewien mechanizm ktory spowodowany mentalnoscia ogolnie klienta jako
czlowieka wobec sily wyzszej, jest zaszczepiony w wielu z nas. Normalka
jednak nie mozna oddalac sie od tak nawet jesli wiesz ze nic nie zrobiles.
>No i się
> zaczęło, ochrona sklepu nie dosyć, ze nie pozwoliła mi opuścić sklepu
> blokując możliwość wyjścia, to stosowała inne środki przymusu
> bezpośredniego w postaci np. szarpania, ciągnięcia za rękę itd.
A srodki przymusu nie bezposredniego w postaci poproszenia na dokladniejsze
sprawdzenie ? zaloze sie ze odmowiles stad taka sytuacja
> Zażądałem wezwania policji. Jednak po chwilowym
> zastanowieniu, ze względu na przedłużające się oczekiwanie na policję
> i czas, który nas gonił, uległem ochronie i w eskorcie, w krępujący
> sposób zostałem doprowadzony do pokoju, gdzie drobiazgowo sprawdzili
> stan mojej odzieży, nie stwierdzając bym cokolwiek ze sklepu wynosił.
> Po czym mogłem dopiero ze sklepu wyjść.
Mogles wielu nieprzyjemnosci chlopie uniknac gdyby nie to ze sie stawiales.
u nas takie rzeczy zdazaja sie czesto bo czasem panie wchodza z torebkami
ktore piszcza bo maja cos zaszyte i jest to zle odbezpieczone. Oczywiscie
calowanie w dupe klienta po takim sprawdzeniu to norma, ochrona u nas jest
bardzo mila i nei sprawa zadnego dyskomfortu podczas zakupow, oczywiscie nie
warto sie stawiac bo jak beda chcieli to i tak dopna swego, ale po co komus
utrudniac prace ? Jak trzeba sprawdzic to tak dyskretnie zaprosza klienta na
boczek ze nikt nie widzi i nei ma problemu.
>
> b) czy ma sens żądanie odszkodowania za straty moralne, naruszenie
> nietykalności osobistej, naruszenie godności, publiczną zniewagę? A
> może za wszystko na raz?
Teraz to zartujesz no nie :):):)
>
> c) jak skalkulować kwotę roszczeń - poniosłem raczej straty
> niemierzalne w złotówkach, jednocześnie chciałbym, aby mocno odczuli
> skutki swojego chamskiego zachowania.
heheh :D:D:D: przemysl jak Ty postapiles wobec ludzi wykonujacych normalnie
prace :)
Ja jak wchodze do wiekszego marketu to nawet plecaka nei oddaje do depozytu
;) a dlaczego ?
Poprostu podchodze do ochroniaza i sam mu proponuje ze dam plecaczek do
wgladu jak bede wychodzil :) (czesto w plecaku mam sprzecik w postaci
aparatu, telefonu itp wiec nei rozstaje sie z nim). Zawsze po zakupach
diarsko udaje sie do jakiegos pracownika ochrony i milutko i grzecznie
pokazuej zawartosc plecaczka. Nikt na mnei nei patrzy sie jak na zlodzieja,
nikt mnei nei szarpie nikt nie krzyczy i nie ma afery, wszystko grzecznie i
z kulturka.
Moze warto przetrenowac troche cierpliwosc zanim pojdzie sie po
odszkodowania.
>
> Pozdrawiam,
> BaLab
--
fi5h
"Gdyby gówno było w cenie, biedni ludzie rodzili by się bez odbytów"
-
14. Data: 2004-09-13 22:31:48
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "fi5h" <f...@o...pl>
BaLab wrote:
>
> Śmiem twierdzić, że nie stwarzałem W SPOSÓB OCZYWISTY zagrożenia dla
> chronionego mienia, ani nie istniało zagrożenie dóbr powierzonych
> ochronie. Z tego co czytam, ustawa nie upoważnia pracowników ochrony
> do zatrzymania osoby w celu wyjaśnienia, czy takie zagrożenie dóbr
> zaistniało czy nie.
Istnialo, piszczy bramka czyli cos masz co powoduje ten efekt. Pamietaj ze
Tylko Ty wiesz o tym ze jestes niewinny, ochrona neistety ma pelne prawo
przypuszczac ze cos probujesz wyniesc bo magicznej szklanej kuli to oni nie
maja i na mile oczka nie wierza klientowi.
> Interpretuje to w ten sposób, że można zatrzymać
> gościa, jeśli "w sposób oczywisty" stwierdzi się, że jest złodziejem
> (np. widziało się jak kradnie), albo po to, aby powstrzymać kradzież.
Co znaczy powstrzymac kradziez ? czy wmomencie w ktorym schowasz cos do
kieszeni na markecie jestes zlodziejem ? Nie nie jestes, dopiero jak
opusciusz market nie placac za to (bramki wlasnie stanowia ta granice)
> W żadnym wypadku, nie można stosować siły po to, aby wyjaśnić, czy
> ktoś jest złodziejem, czy tylko bramka źle działa. Jestem w błędzie?
Uciekasz, wiec Cie zatrzymuja prosta pilka. Wystarczylo pozwolic im
wykonywac prace i tyle. Ciekawi mnie co Ty bys zrobil puscil kogos takiego
wolno ?
>
> Pzdr,
> BaLab
--
fi5h
"Gdyby gówno było w cenie, biedni ludzie rodzili by się bez odbytów"
-
15. Data: 2004-09-14 00:54:17
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <ci50f2$p28$1@atlantis.news.tpi.pl>, BaLab wrote:
> Ale nie schowałem, więc te podstawy były wątpliwe, prawda? Ergo dzwoniąca
> bramka nie jest dowodem na nic. Poza tym - okazałem im swoje dokumenty i
> nawet swoją złotą kartę kredytową, aby ich przekonać, że nie muszę kraść.
Podobno gwarancję niekradzenia ma sie dopiero od platynowej.
PNMSP
--
Marcin
-
16. Data: 2004-09-14 02:44:58
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
fi5h wrote:
>>W ub. weekend miałem pierwszy raz przygodę z gorylami w
>>supermarkecie. I dla zasady nie chce im popuścić...
>
>
> Twoj blad, czego nei chcesz ppuscic ? sam pracuej w markecie i wiem na jakic
> hzasadach dziala ochrona.
Twoja długo już mieszkać w nasz kraj? Chyba nie, bo twoja kaleczyć
polska język.
A może twoja w pomroczność jasna?
[ciach]
> a ja widzialem jak ziomek wynosil karte SD 512mb w swoim zoladku hehe, co Ty
> na to :) oczywiscie historia jak najbardziej real :)
... i po tym zdarzeniu ochroniarze dostali służbowe skalpele.
;->
-
17. Data: 2004-09-14 08:41:39
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "rezist.com" <s...@p...com>
Wiesz, sa jednak takie hipermarkety jak E'Leclerc w Al. Jerozolimskich,
gdzie koles nie wpusci Cie z plecakiem. Ochroniarze z tego sklepu maja
wyjatkowo tempy wzrok, ale tam akurat nie robie zakupow.
--
tomek nowak
http://rezist.com
-
18. Data: 2004-09-15 00:01:24
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "fi5h" <f...@o...pl>
rezist.com wrote:
> Wiesz, sa jednak takie hipermarkety jak E'Leclerc w Al.
> Jerozolimskich, gdzie koles nie wpusci Cie z plecakiem. Ochroniarze z
> tego sklepu maja wyjatkowo tempy wzrok, ale tam akurat nie robie
> zakupow.
heheh jak ja kocham moj gdansk :) i dzieki za info :) tam z plecakiem nie
wejde :P
--
fi5h
"Gdyby gówno bylo w cenie, biedni ludzie rodzili by sie bez odbytów"
-
19. Data: 2004-09-15 08:45:41
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "BaLab" <b...@p...com> napisał w wiadomości
news:ci4fg3$gbk$1@news2.ipartners.pl...
> Witam!
> W ub. weekend miałem pierwszy raz przygodę z gorylami w supermarkecie. I
dla
> zasady nie chce im popuścić...
Wobec w miarę zgodnych opinii, postanowiłem sobie odpuścić, a następnym
razem policzyć do 10.
Pzdr,
BaLab
-
20. Data: 2004-09-15 13:00:12
Temat: Re: Znowu goryle w hipermakecie :-/
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 13 Sep 2004, BaLab wrote:
[...]
>+ Ale nie schowałem, więc te podstawy były wątpliwe, prawda? Ergo dzwoniąca
>+ bramka nie jest dowodem na nic. Poza tym - okazałem im swoje dokumenty
Jak dotąd argumenty są... no, nie są nierzeczowe, nawet jak
niedostatecznie "prawne" :)
>+ i nawet swoją złotą kartę kredytową, aby ich przekonać, że nie muszę kraść.
To akurat jest argument PRZECIW.
Sprawdź hasło "kleptomania", nie żebym *tobie* imputował :)
Na argument "ze złotą kartą" to ochroniarz powinien gościowi
dokładniej się przyjrzeć: szansa (że wziął) jest, a będzie wolał
pójść na ugodę niż nagłaśniać... :]
[...]
>+ Ja jestem szczęśliwy, gdy ochroniarz dopadnie złodzieja. Mam naprawdę
>+ głęboki szacunek do prawa i nie jestem tylem pieniacza. Ale nie nawidzę, gdy
>+ ktoś ogranicza moją wolność.
No i tu mamy problem: *każdy* potencjalny złodziej się na to
samo zdanie powoła. Trzeba uznać że albo to prawo mają
*wszyscy* albo *nikt*.
I co się dzieje jak zostanie niesłusznie naruszone.
Zdaje się że problemem jest brak skutków wobec ostatniej możliwości.
pozdrowienia, Gotfryd