Witam! Mam czysto teoretyczne rozmyślania wraz z odwilżą.

Czy zwykły obywatel może domagać się od miasta/gminy odszkodowania za
zniszczone obuwie w wyniku tzw. "zimowego utrzymywania ulic i chodników"?

A swoją drogą czy w innych, znanych Wam krajach, też stosuje się takie
olbrzymie ilości soli na ulicach zamiast po prostu ubijać i posypywać
żwirkiem? Nie dość, że sypią niesamowite ilości soli, to jeszcze jak
przyjdzie odwilż w żaden sposób ta breja nie jest usuwana z ulic. 10 cm
lepiącej się mieszanki śniegu, soli, olejów samochodowych... to niszczy nie
tylko buty, ale i spodnie. Nie wspominam już o spodach samochodów...


Pozdrawiam,
Pan Łoś