Zacznę ab ovo, czyli Orange zlikwidowało 2 BTSy w dzielnicy gdzie
mieszczą sie 2 punkty sprzedaży pewnej małej firmy. Firma ma 2 telefony
abonamentowe właśnie w Orange. Niestety, aby będąc w jednym z 2 punktów
firmowych porozmawiać, należy opuścić budynek i wejść na pobliskie
wzniesienie terenu, wówczas uzyskuje się połączenie z BTSem lezącym
20-30km dalej, za Zalewem. Połączenie jest "po byku" czyli ścierwi, nie
da się normalnie porozmawiać. Oczywiście, reklamacja zgłoszona,
odpowiedź: musieliśmy usunąć te BTSy, bo wypowiedziano nam umowy, nie
wiemy, kiedy i gdzie zainstalujemy nowe (oficjalna odpowiedź).

Pytanie: czy jest szansa, i jeśli tak to na jakiej podstawie, aby zerwać
umowę z tym operatorem? Umowa na czas określony, ale bez brania
telefonów, same dodatki minutowe do abonamentu za przedłużenie bez
aparatów.


PS. Dla dociekliwych, firma znajduje się w dzielnicy Stołczyn w
Szczecinie, zaś BTS do którego telefony sie logują informuje że znajduje
się w Goleniowie :(