eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZastraszanie, grozby - co robic?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2002-08-19 22:59:12
    Temat: Zastraszanie, grozby - co robic?
    Od: "Andrzej Goszynski" <s...@N...gazeta.pl>

    Mam spory problem - od niemal poltora roku moja siostra jest permanentnie
    nekana przez swojego bylego faceta. Jest to mezczyzna w wieku 27 lat, ktory
    nie jest w stanie pogodzic sie z faktem ze cos sie skonczylo - jest
    nieprawdopodobnie zdesperowany, a to co wyrabia przechodzi najsmielsze
    wyobrazenia.
    Do rzeczy - siostra jest niemal bez przerwy przez niego sledzona - jezdzi za
    nia samochodem, zaczepia na ulicy - kilka razy doszlo do szamotaniny, zostala
    przez niego uderzona silnie w twarz, ostatnim wybrykiem bylo wejscie przez
    okno do domu gdy byla w nim sama, kazdego dnia na jej telefon komorkowy
    przychodza sms-y (kilkanascie o kazdej porze dnia i nocy) z pogrozkami pod
    adresem jej i jej obecnego chlopaka. Do tego ostatniego adresowane sa
    pogrozki slowne i pisemne, dzwoni do niego do domu grozac pobiciem.
    Powtarzam - to wszystko dzieje sie od poltora roku. Ze wzgledu na pewne
    wspomnienia nie chciala podejmowac zadnych zdecydowanych krokow, ale z tego
    co widze teraz ona jest kompletnie zastraszona. Cala ta sytuacja wplywa na
    zycie naszej rodziny, nie bardzo mamy w kim znalezc oparcie. Co mam zrobic?
    Jak sie do tej sprawy zabrac? Czy mam wynajac prawnika?
    Poniewaz nie mam doswiadczenia w tego typu sprawach prosze jesli to mozliwe
    o w miare kompleksowa odpowiedz na moje pytania. Wiem ze podobnego typu
    przypadki byly juz rozpatrywane, ale chcialbym zeby ustosunkowac sie do tego
    wlasnie przypadku.
    Prosze o pomoc,
    Andrzej,


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2002-08-20 07:38:11
    Temat: Re: Zastraszanie, grozby - co robic?
    Od: " Ways" <w...@N...gazeta.pl>

    Andrzej Goszynski <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    > Mam spory problem - od niemal poltora roku moja siostra jest permanentnie
    > nekana przez swojego bylego faceta. Jest to mezczyzna w wieku 27 lat, ktory
    > nie jest w stanie pogodzic sie z faktem ze cos sie skonczylo - jest
    > nieprawdopodobnie zdesperowany, a to co wyrabia przechodzi najsmielsze
    > wyobrazenia.
    > Do rzeczy - siostra jest niemal bez przerwy przez niego sledzona - jezdzi
    za
    > nia samochodem, zaczepia na ulicy - kilka razy doszlo do szamotaniny,
    zostala
    > przez niego uderzona silnie w twarz, ostatnim wybrykiem bylo wejscie przez
    > okno do domu gdy byla w nim sama, kazdego dnia na jej telefon komorkowy
    > przychodza sms-y (kilkanascie o kazdej porze dnia i nocy) z pogrozkami pod
    > adresem jej i jej obecnego chlopaka. Do tego ostatniego adresowane sa
    > pogrozki slowne i pisemne, dzwoni do niego do domu grozac pobiciem.
    > Powtarzam - to wszystko dzieje sie od poltora roku. Ze wzgledu na pewne
    > wspomnienia nie chciala podejmowac zadnych zdecydowanych krokow, ale z tego
    > co widze teraz ona jest kompletnie zastraszona. Cala ta sytuacja wplywa na
    > zycie naszej rodziny, nie bardzo mamy w kim znalezc oparcie. Co mam zrobic?
    > Jak sie do tej sprawy zabrac? Czy mam wynajac prawnika?
    > Poniewaz nie mam doswiadczenia w tego typu sprawach prosze jesli to
    mozliwe
    > o w miare kompleksowa odpowiedz na moje pytania. Wiem ze podobnego typu
    > przypadki byly juz rozpatrywane, ale chcialbym zeby ustosunkowac sie do
    tego
    > wlasnie przypadku.
    > Prosze o pomoc,
    > Andrzej,
    >
    > Witam,
    sytuacja którą przedstawiłeeś rzeczywiście wygląda nieciekawie. Wygląda na
    to, że działania tego faceta wypełniają znamiona kilku przestępstw
    określonych w kodeksie karnym min. groźby karalne (art. 190 k.k.), naruszenie
    nietykalności (art. 217 k.k.) czy wręcz pobicie. Uważam, że twoja siostra
    powina udać się do Prokuratury Rejonowej i tam złożyć zawioadomienie o
    popełnieniu przestępstwa lub ewentualnie wniosek o ściganie z urzędu. Pojawia
    się pytanie co to w praktyce da? A więc Prokurator z pewnością wezwie klienta
    do siebie i go przesłucha. Być może trochę się przestraszy i przystopuje
    albo - wręcz przeciwnie - nasili ataki.W każdym bądź razie postępowanie przed
    Sądem (jeśli prokurator zdecyduje się na sformułowanie aktu oskarżenia)
    odbędzie się nie wcześniej niż za 1-2 lata ( w zalęzności od sądu - jeśli to
    jest to duże miasto to nawet 3-4 lata).

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2002-08-20 08:15:09
    Temat: Re: Zastraszanie, grozby - co robic?
    Od: Krzysztof Bajorek <k...@f...polbox.pl>

    Witam.
    Mialem podobna sytuacje , no moze nie az tak, ale nie bylo to za przyjemne.
    Co zrobilem, po pierwsze zmienilem numer dziewczynie po drugie zadzwonilem do
    goscia i powiedzialem ze chyba cos sie juz skonczylo i zeby przestal juz
    wydzwaniac - no moze nie tak znowu grzecznie. Oczywiscie zostalem zwyzywany i
    przysylal mi na moj numer sms-y ktore zignorowalem odpowiadajac ze nie bede sie
    znizal do jego poziomu.
    Mysle ze i w tym wypadku pomogla by bardzo zdecydowana reakcja obecnego faceta -
    jezeli takowego posiada.

    pozdr
    KB



  • 4. Data: 2002-08-20 14:55:26
    Temat: Re: Zastraszanie, grozby - co robic?
    Od: Marcyś <m...@N...pl>


    Użytkownik " Ways" <w...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:ajsrl2$2va$1@news.gazeta.pl...
    > > Witam,
    > sytuacja którą przedstawiłeeś rzeczywiście wygląda nieciekawie. Wygląda na
    > to, że działania tego faceta wypełniają znamiona kilku przestępstw
    > określonych w kodeksie karnym min. groźby karalne (art. 190 k.k.),
    naruszenie
    > nietykalności (art. 217 k.k.) czy wręcz pobicie. Uważam, że twoja siostra
    > powina udać się do Prokuratury Rejonowej i tam złożyć zawioadomienie o
    > popełnieniu przestępstwa lub ewentualnie wniosek o ściganie z urzędu.
    Pojawia
    > się pytanie co to w praktyce da? A więc Prokurator z pewnością wezwie
    klienta
    > do siebie i go przesłucha. Być może trochę się przestraszy i przystopuje
    > albo - wręcz przeciwnie - nasili ataki.W każdym bądź razie postępowanie
    przed
    > Sądem (jeśli prokurator zdecyduje się na sformułowanie aktu oskarżenia)
    > odbędzie się nie wcześniej niż za 1-2 lata ( w zalęzności od sądu - jeśli
    to
    > jest to duże miasto to nawet 3-4 lata).
    >

    Dodałbym jeszcze art. 193 kk - przestępstwo ścigane
    z oskarżenia publicznego.
    Prokurator nie będzie się tu angażował - "czarną" robotę
    wykona policja.
    Co do reakcji sprawcy na wiadomość, że złożono zawiadomienie
    o przestępstwie, to racja - może nastąpić eskalacja działań
    z jego strony, ale wtedy może już podpaść pod art. 245 kk.




  • 5. Data: 2002-08-23 16:23:22
    Temat: Re: Zastraszanie, grozby - co robic?
    Od: "Andrzej Goszynski" <s...@N...gazeta.pl>


    Serdecznie dziekuje za Wasze wsparcie. Naprawde to doceniam - mam nadzieje ze
    przy odrobinie determinacji uda mi sie te sytuacje zalagodzic.
    Swoja droga osoba zastraszana nie ma wlasciwie prawnie usankcjonowanych i co
    najwazniejsze skutecznych metod pozbycia sie takiego powiedzmy natreta.
    jeszcze raz dziekuje,
    pozdrawiam,
    Andzej


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1