Jeden ze zstepnych od 20 lat (tj. od smierci wlasciciela) spelnia
wzmogi deficyjne posiadacza samoistnego nieruchomosci (tak tez
wpisany jest do ewidencji gruntow). Pozostale osoby, ktore moga
bezposrednio dziedziczyc oraz inne osoby, ktore korzystaly z
nieruchomosci akceptuja ten stan rzeczy. Zaden z nich nie wystapil o
przeprowadzenie postepowania spadkowego.

Czy nastepujacy przypadek nalezy traktowac jako zasiedzenie w dobrej
wierze? Tj. czy po uplywie owych 20 latach nastepuje zasiedzenie?

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

Użytkownik "antoni" <a...@g...net> napisał w wiadomości
news:c8keos$69p$1@fargo.cgs.pl...
> Jeden ze zstepnych od 20 lat (tj. od smierci wlasciciela) spelnia
> wzmogi deficyjne posiadacza samoistnego nieruchomosci (tak tez
> wpisany jest do ewidencji gruntow). Pozostale osoby, ktore moga
> bezposrednio dziedziczyc oraz inne osoby, ktore korzystaly z
> nieruchomosci akceptuja ten stan rzeczy. Zaden z nich nie wystapil o
> przeprowadzenie postepowania spadkowego.
>
> Czy nastepujacy przypadek nalezy traktowac jako zasiedzenie w dobrej
> wierze? Tj. czy po uplywie owych 20 latach nastepuje zasiedzenie?

Nie. Dobrą wiarę ma ten, kto z usprawiedliwionych przyczyn nie wie o tym,
że nie przysługuje mu prawo własności.
Samo wykonywanie własności w usprawiedliwionym przekonaniu, że się tym
nikogo nie krzywdzi nie wystarcza.
Trzeba poczekać 30 lat. (co najmniej)
Ale jest coś jeszcze.
Nie można zasiedzieć swojej własności,
więc moim zdaniem po 30 latach nabędzie jedynie własność
ułamkowej części nieruchomości przypadającej pozostałym spadkobiercom.
Swoją część nabył bowiem już w chwili otwarcia spadku.

Pozdrawiam,
kyzio

do góry